Zespół Kliniki Kardiologii UCK w Gdańsku po zastosowaniu nowoczesnego implantu A Flux. Od lewej: Felix Woitek, Drezno, Niemcy (proktor); Dariusz Ciećwierz, Gdańsk (kierownik pracowni); Miłosz Jaguszewski, Gdańsk (operator); Tomasz Górnik, Łódź (obserwator); Grzegorz Żuk, Gdańsk (operator)
fot. UCK
Nowa nadzieja dla pacjentów
Dławica oporna to trudna choroba, dotykająca pacjentów z przewlekłym zespołem wieńcowym, u których – mimo pełnego wykorzystania dostępnych metod leczenia interwencyjnego oraz optymalnej farmakoterapii – utrzymują się objawy niedokrwienia, takie jak bóle zamostkowe czy duszność przy wysiłku, a nawet w trakcie spoczynku.
Jedną z opcji leczenia w takich sytuacjach jest implantacja reduktora przepływu w zatoce wieńcowej, zabieg małoinwazyjny. Procedura polega na implantacji stentu do zatoki wieńcowej, prowadzi to do wzrostu ciśnienia w układzie żylnym serca i mikrokrążeniu, w efekcie czego poprawia się przepływ krwi do tych części serca, które dotychczas były niedostatecznie ukrwione.
Ostatnie doświadczenia i badania pokazały, że terapia ta może mieć swoje zastosowanie również w przypadku chorych, u których nie stwierdza się istotnych zmian w naczyniach wieńcowych, a objawy dławicowe występują z powodu uszkodzenia mikrokrążenia, czyli unaczynienia serca, które nie jest widoczne w koronarografii.
Jak wygląda zabieg?
- Zabieg wykonuje się z dostępu przez żyłę szyjną wewnętrzną - wyjaśnia prof. Miłosz Jaguszewski z UCK. - Polega on na implantacji stentu w kształcie klepsydry do zatoki wieńcowej, który powoduje kontrolowane jej zwężenie i następnie zwiększenie ciśnienia w układzie żylnym serca. Tym samym dochodzi do redystrybucji krwi w unaczynieniu wieńcowym z miejsc o mniejszym ukrwieniu do miejsc dotychczas niedokrwionych i poprawy perfuzji w mikrokrążeniu serca. Sam zabieg trwa zwykle kilkadziesiąt minut, wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym. Pacjent zazwyczaj może być wypisany ze szpitala następnego dnia. Poprawa objawów następuje zazwyczaj w ciągu kilku tygodni od implantacji, a efekty utrzymują się w obserwacji długoterminowej.
- Co więcej, coraz więcej danych klinicznych wskazuje, że zastosowanie tego reduktora może przynieść korzyści również u pacjentów z tzw. dławicą mikronaczyniową, czyli z objawami niedokrwienia wynikającymi jedynie z zaburzenia funkcji mikrokrążenia wieńcowego, przy braku zmian w dużych naczyniach wieńcowych widocznych w koronarografii. U takich chorych często nie istnieją żadne alternatywne opcje leczenia – dodaje dr Grzegorz Żuk, współkoordynator projektu.
Specjaliści z I Kliniki Kardiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku jako drugi zespół na świecie zastosowali implant A-Flux (rodzaj nowoczesnego stentu samosprężalnego w kształcie klepsydry) u pacjentki z chorobą małych naczyń wieńcowych niewidocznych w standardowej koronarografii.
mat. pras.
Pionierski zabieg z użyciem reduktora
Zespół I Kliniki Kardiologii był drugim ośrodkiem na świecie, który przeprowadził ten zabieg.
- Wykorzystany implant A Flux to nowatorskie rozwiązanie inżynieryjne przypominające kształtem klepsydrę, które pozwala na bardziej elastyczne dopasowanie się do warunków anatomicznych zatoki wieńcowej. Urządzenie to znajduje się obecnie w fazie oceny rejestracyjnej przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) – zaznacza dr Dariusz Ciećwierz, Koordynator Pracowni Kardiologii Inwazyjnej UCK.
Zabieg przeprowadzili: prof. Miłosz Jaguszewski (operator), dr Grzegorz Żuk (operator) oraz ekspert z Włoch, Francesco Giannini.
Zdjęcie ilustracyjne: Fot. Anna Shvets / pexels.com