Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, jeden z największych szpitali na Pomorzu i w Polsce, na swoim profilu FB poinformowało we wtorek, 30 listopada o wstrzymaniu przyjęć planowych:
- Wtorek: 19 tysięcy zachorowań w całej Polsce, ponad pół tysiąca zmarłych - najwięcej w czwartej fali
Od dnia 1 grudnia 2021 roku, do odwołania, w UCK wstrzymane zostają wszystkie przyjęcia planowe, z wyłączeniem Klinik:
Pediatrycznych,
Onkologii i Radioterapii,
Hematologii i Transplantologii,
Położnictwa i Ginekologii,
Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej.
Nadal wykonywane będą procedury: transplantacyjne, onkologiczne, realizowane u dzieci, endoprotetycznych, udzielanych w trybie leczenia jednego dnia, koniecznych ze wskazań życiowych (za zgodą Dyrektora ds. Lecznictwa Lekarza Naczelnego, na wniosek Ordynatora).
Zmiany te zostaną wprowadzone z powodu decyzji wojewody pomorskiego o natychmiastowym przekształceniu dodatkowych 50 łóżek UCK w łóżka covidowe. Ta konieczność sprawi także, że od 1 grudnia do odwołania będzie wstrzymane działanie Klinicznego Oddziału Ratunkowego. Władze szpitala proszą wszystkich o wyrozumiałość w tej szczególnej sytuacji.
Kilka godzin później Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny UCK ponformował, że działalność Klinicznego Oddziału Ratunkowego zostanie jednak utrzymana, o ile napływ pacjentów COVID nie przekroczy założonych możliwości przyjęciowych UCK. Tym samym informacja o wstrzymaniu działania KOR zostaje zawieszona w wykonalności.
- Obecnie na Pomorzu mamy 1014 łóżek dla pacjentów z Covid-19 - mówi Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki. - Zajętych jest 860 łóżek, jednak te wolne miejsca znajdują się głównie w szpitalach w terenie, najmniej miejsc jest w placówkach w Trójmieście i tu są potrzebne kolejne łóżka dla chorych. Stąd decyzje o wstrzymaniu przyjęć planowych w sytuacjach nie zagrażających życiu i zdrowiu pacjentów. Każdy szpital sam określa w tym względzie swoje możliwości, ile łóżek może “oddać” dla pacjentów z Covid-19, zgłasza to do NFZ, Fundusz kieruje z kolei taką informację do wojewody, który taką decyzję wydaje.
Sytuację na Pomorzu na pewno rozładowałby szpital tymczasowy. Wojewoda pomorski wystąpił do ministra zdrowia o zgodę na uruchomienie szpitala tymczasowego na terenie Międzynarodowych Targów Gdańskich 20 listopada 2021 roku. Na jego uruchomienie, od momentu otrzymania zgody, potrzeba od trzech tygodni do miesiąca. W pierwszej kolejności zostałoby uruchomionych od kilkudziesięciu do stu łóżek i do 20 łóżek respiratorowych.
- Czekamy na decyzję - mówi dyrektor Karpiński - Pismo zostało wysłane, trudno powiedzieć czy chodzi o jakieś uzupełnienia, względy proceduralne. My jesteśmy gotowi do uruchomienia - tak jak poprzednio - szpitala tymczasowego na terenie Międzynarodowych Targów Gdańskich, mamy gwarancję od władz spółki Copernicus o gotowości i pełnym zabezpieczeniu personalnym.