Wrzesień na Bałtyku to już z całą pewnością jesień. Podczas ostatnich dziewięciu edycji Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland Bałtyk niemal zawsze pokazywał na co go stać. Były wielogodzinne flauty ale były też silne sztormy, kiedy regaty ukończył, w 2017 roku jeden a w 2019 trzy jachty. Na trasie żeglarze mogą liczyć na asystę jachtów osłonowych, których obecność dodaje otuchy i które zwiększają bezpieczeństwo. Jednak wszyscy wiedzą, że w ekstremalnej sytuacji, każdy zdany jest właściwie tylko na siebie. Przekonał się o tym w roku 2019 m.in. doświadczony żeglarz Ryszard Drzymalski, który w sztormie nieszczęśliwie złamał rękę. Na pomoc żeglarzowi ruszył SAR, jednak z powodu olbrzymiej fali ratownicy przez wiele godzin nie byli w stanie podjąć poszkodowanego z jego jachtu. Gdy w końcu to się udało, jacht bez załogi został wyrzucony przez morze aż na plażach Łotwy.
W roli Aniołów (czyli jachtów osłonowych) płyną: SY ISFUGLEN (kpt. Dominik Ragiel), SY Fast Forward (kpt. Tomasz Nagas) oraz SY „YACHTING” (kpt. Łukasz Korab).
W tym roku lista startowa obejmowała 35 nazwisk i jachtów. Wśród nich weterani, tacy jak właśnie Ryszard Drzymalski (8-my start - tym razem na nowym jachcie) czy Jerzy Matuszak (7-my start) oraz wielu innych z pulą 5-6-ciu Bitew na koncie, ale także aż 12 debiutantów. Najwyraźniej jubileusz ośmielił tych, którzy do tej pory się wahali. Na starcie nie brakuje także żeglarzy z aspiracjami światowymi. Na swoim nowym jachcie startuje polski samotnik Szymon Kuczyński – żeglarz ma na koncie już dwa okrążenia globu i apetyt na kolejne wyzwania. Płyną także Jacek Chabowski oraz Tomasz Ładyko, którzy już w zeszłym roku uzyskali kwalifikację do regat OSTAR - samotniczych regat przez Atlantyk, jednych z najbardziej prestiżowych na świecie (żeby wziąć w nich udział należy obowiązkowo wykazać się uczestnictwem w innych samotnych regatach i Bitwa stanowi taką kwalifikację). Po raz pierwszy na starcie pojawiło się żeglarskie małżeństwo – Marta i Adam Dobroch (oboje na Bitwie po raz pierwszy). Zobaczymy także samodzielnie zbudowany jacht – w roli żeglarza-szkutnika Krzysztof „Kris” Matuszewski.
Wyścig można śledzić na bieżąco za pomocą trackingu satelitarnego Yellow Brick - na stronie internetowej organizatora lub po ściągnięciu na smartfon bezpłatnej aplikacji.
Rozgrywki jak zawsze będą przygotowane i przeprowadzone z ogromną troską i zaangażowaniem. Jak podkreśla dyrektor regat, Krystian Szypka:
Bitwa to nie tylko wielki sprawdzian umiejętności żeglarskich. Tutaj wyzwania zaczynają się o wiele wcześniej niż na linii startu – przygotowanie jachtu, samego siebie, zgromadzenie wyposażenia – to wymagający proces i dlatego już samo pojawienie się na starcie jest sukcesem. Z kolei dla nas, organizatorów, to duże przedsięwzięcie logistyczne. Staramy się, aby Bitwa była udanym wydarzeniem nie tylko regatowym, ale także społecznym, towarzyskim. Dokładamy starań, aby Wioska Regatowa zapewniała wsparcie i miłą atmosferę, a zawodnicy czuli się możliwie bezpieczni i zaopiekowani. To wymaga ogromu pracy, ale mamy sprawdzony team i chyba się nam to udaje.
Miasto Gdańsk i Gdański Ośrodek Sportu są partnerami strategicznymi regat.
Lista startowa regat Wielka Żeglarska Bitwa o Gotland
1 | Maciej HEJNA "BELFER II" Vektor 401 |
2 | Grzegorz RAĆ "WIND THIEF" Cobra 41 |
3 | Kamil BARANOWSKI "BELFER" Elan 431 |
4 | Robert WILKOWSKI "DOUBLE SCOTCH" Sadler 32 |
5 | Tomasz STRZYŻEWSKI "FREYR" Janmor 45 |
6 | Bartosz ZAKRZEWSKI "ALKIONE" Omega 28 |
7 | Zenon JANKOWSKI "OCEANNA" Outborn 39 |
8 | Paweł BIAŁY "DELPHIA III" Delphia 40.33 |
9 | Łukasz WASIELEWSKI "ARIETIS" Carter 30 |
10 | Władek CHMIELEWSKI "BINDI" Dehler 33 Classic |
11 | Artur BURDZIEJ "HARRY" Polo 86E |
12 | Adam DOBROCH "OCEAN TEAM" Delphia 37GT |
13 | Kuba SZYMANSKI "POLISHED MANX" First 40.7 |
14 | Piotr PARZY "SERGENT GARCIA" Beneteau First 36.7 |
15 | Krzysztof KOŁAKOWSKI "DIAMANT " Diamant 650 GT |
16 | Jerzy MATUSZAK "DANCING QUEEN" Dehler 46 |
17 | Andrzej KOPYTKO "OPOLE" Najad 340 |
18 | Piotr FALK "BLUESinA" Hanse 400 |
19 | Ryszard DRZYMALSKI "KONSAL" Dehler 42 |
20 | Paweł HAPANOWICZ "MIO PORTOFINO" Beneteau Oceanis 351 |
21 | Mariusz KOWALSKI "" |
22 | Kuba MARJANSKI "BUSY LIZZY" Faurby 999 |
23 | Błażej MORAWSKI "OCEAN TEAM 2" Bavaria 36 |
24 | Marcin WROŃSKI "FIDOO" Mini 650 |
25 | Jacek CHABOWSKI "BLUE HORIZON" Delphia 47 |
26 | Marta DOBROCH "CAP FINISTERE" Sun Odyssei 37.1 |
27 | Szymon KUCZYŃSKI "HULTAJ" Figaro One |
28 | Aleksandra B. EMCHE "KOSIA" |
29 | Mateusz MAZUR "Brązowa Atena" |
30 | Adam SZELIGOWSKI "WIKING" Hanse 325 |
31 | Robert Marek STUDZIŃSKI "IRS CHALLENGER" Dehler 34 |
32 | Juha MATTILA "INDIGO" Finngulf 41 |
33 | Kris - Krzysztof MATUSZEWSKI "ANNA LUCJA 2" Carabela 650 (Junk Rig Schooner Mini650 Crui |
34 | Tomasz ŁADYKO "ODYSSEY" JOD35 |
35 | Tomasz KOSOBUCKI "FUJIMO" Reichel Pugh 50 |
Historia Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland
Pierwsza edycja regat doszła do skutku dzięki pomysłowi trójki znanych polskich żeglarzy samotników: Radka Kowalczyka, Jacka Zielińskiego i Krystiana Szypki. Krystian Szypka przygotowujący się wówczas do startu w regatach samotników OSTAR (ponad 3000mil z Plymouth UK do Newport USA pod wiatr i prądy północnego Atlantyku) musiał zaliczyć rejs kwalifikacyjny o długości co najmniej 500 mil i maksymalnie 2 punktach zwrotnych. Nie było wówczas żadnych regat spełniających takie wymagania (np. Polonez Cup to zaledwie 200mil) więc postanowiono zrobić wyścig nowy—jedyny w swoim rodzaju na całym Bałtyku.
Ponieważ jednak Jacek Zieliński startować chciał z Gdańska a Krystian Szypka ze Świnoujścia postanowiono wykorzystać ten fakt i przekształcić go w konfrontację Wschodu z Zachodem. Pomysł został bardzo ciepło przyjęty w środowisku żeglarskim i lokalnych samorządach. Pozyskano bardzo ważne patronaty i duże zainteresowanie medialne. Dzięki monitorowaniu pozycji i regularnym relacjom zawodników poprzez komunikację satelitarną tysiące fanów żeglarstwa śledziło zmagania dwóch śmiałków.
Zsynchronizowany start nastąpił w dniu 4 października 2012 roku o godzinie 12.00. Warunki były niezwykle trudne, obaj żeglarze przeszli przez dwa silne sztormy i obaj zaliczyli kilka uszkodzeń na swoich jachtach. Najciekawszy był jednak finisz, kiedy po prawie 4 dobach morderczego wyścigu obaj wpadli na Zatokę Gdańską niemal równocześnie (wspólna meta była ustalona w Gdańsku). Tuż po godzinie 4.00 rano w asyście motorówki sędziowskiej obaj przecięli metę równocześnie ustalając tym samym historyczny remis pierwszej edycji regat, które potwierdziły swoim przebiegiem przypuszczenia organizatorów - powstały najtrudniejsze bałtyckie regaty samotników! Royal Wester Yacht Club of England potwierdził, iż dają one pełną kwalifikację do oceanicznych regat.