Trefl przegrał w pierwszym meczu sezonu. Prawie trzygodzinna bitwa w Gorzowie

Po dwudziestu jeden latach ligowa siatkówka na najwyższym poziomie wróciła do Gorzowa Wielkopolskiego. W sobotę, 14 września, po prawie trzech godzinach walki siatkarze Trefla Gdańsk przegrali z miejscowym Cuprum Stilon 2:3. Najskuteczniejszymi w gdańskiej ekipie byli Jakub Jarosz i Piotr Orczyk, którzy zdobyli po 18 punktów.
14.09.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widać fragment meczu siatkówki, gdzie zawodnik w czarnym stroju wykonuje atak, a dwóch zawodników w biało-niebieskich strojach skacze, próbując go zablokować. W tle można dostrzec trybuny z publicznością oraz nazwę GORZÓW  na bandach reklamowych.
Gdańszczanie w Gorzowie prowadzili 2:1, ale przegrali 2:3
fot. Trefl Gdańsk

Trefl dobrze rozpoczął

W pierwszym swoim meczu PlusLigi sezonu 2024/2025 w zespole Trefla na boisku pojawili się Lukas Kampa, Jakub Czerwiński, Jakub Jarosz, Piotr Orczyk, Bartłomiej Mordyl, Moustapha M'Baye i Voitto Köykkä na libero. Gdańszczanie w początkowej fazie przejęli inicjatywę, potem gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Było 17:17.

Gdańszczanie zaczęli nadrabiać. Najpierw Jakub Czerwiński zablokował Adama Lorenca, następnie gospodarze popełnili błąd dotknięcia siatki, a później gorzowianie ponownie zostali zatrzymani blokiem. Podopieczni trenera Mariusza Sordyla prowadzili już pięcioma punktami. Ostatnią piłkę otrzymał Moustapha M’Baye, który zakończył pierwszą partię. 25:19 dla Trefla

Gdańszczanie prowadzili 2:1 w setach

W drugiej odsłonie gospodarze zaczęli lepiej pracować przy siatce i przejęli inicjatywę. Chociaż przez moment zespoły grały punkt za punkt, to Cuprum Stilon dość prędko wypracował przewagę. Po stronie „gdańskich lwów” zaczęły pojawiać się błędy, które wykorzystywał rywal. 

Kolejny set to zdecydowanie lepsza gra gości. Jakub Jarosz ponownie zaczął zaskakiwać rywali i punktować. Na boisku pojawił się także Gijs Jorna, który przy swojej pierwszej zagrywce zdobył bezpośredni punkt. 25:21 dla gdańszczan.

Rywal odjechał 

Z początku mogłoby się wydawać, że ten set będzie formalnością dla gdańszczan. Podopieczni Mariusza Sordyla szybko wyrobili sobie bezpieczną przewagę, którą stale powiększali. Po zagrywce Lukasa Kampy, który zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, gdańszczanie mieli aż 6 punktów przewagi. Zawodnicy Trefla poczuli wiatr w żaglach i wydawało się, że nic nie może ich zaskoczyć. Jednak gorzowianie zaczęli odrabiać starty. Niestety chaos i błędy popełniane przez gdańską ekipę spowodowały, że gorzowianie wygrali tę partię do 22.

W tie-breaku drużyny grały punkt za punkt, to był prawdziwy rollercoaster emocji. Raz jeden, raz drugi zespół wychodził na prowadzenie. Ostatecznie tę partię wygrali gospodarze i cały mecz 3:2. Spotkanie trwało 173 minuty.

Cuprum Stilon Gorzów - Trefl Gdańsk 3:2 (19:25, 25:19, 21:25, 25:22, 15:13)

Cuprum Stilon: Chizoba 31, Desmet 13, Kwasowski 13, Lipiński 11, Kania 8, Todorović, Graniczny (l.), Lorenc 1, Taht 1, Stępień, Strulak

Trefl: Jarosz 18, Orczyk 18, Czerwiński 12, M’Baye 10, Kampa 6, Mordyl 3, Koykka (l.), Jorna 1, Pietraszko 1, Sobański

za Trefl Gdańsk

TV

W olimpijskim klimacie