Ozdrowieniec to osoba, u której ustąpiły objawy choroby zakaźnej. Osocze od takich osób zawiera przeciwciała, które mogą wspomagać leczenie chorych (także na COVID-19) z ciężkimi, zagrażającymi życiu objawami zakażenia.
Do ogólnopolskiej akcji pobierania osocza od ozdrowieńców, którzy w ostatnim czasie przebyli zakażenie koronawirusem, dołączyli członkowie siatkarskiej drużyny Trefla Gdańsk.
Przypomnijmy, że Trefl mierzył się z dwiema falami zakażeń SARS-CoV-2. W lipcu, w trakcie okresu przygotowawczego, obecność wirusa stwierdzono u łącznie 12 zawodników pierwszej drużyny i trzech członków sztabu szkoleniowego. W październiku zakażonych było dwóch innych członków sztabu, w tym trener Michał Winiarski, dwóch zawodników, którzy nie przechodzili zakażenia wcześniej, a także prezes klubu Dariusz Gadomski oraz jeden z przedstawicieli klubowego działu marketingu.
Czterech przedstawicieli Trefla - prezes Gadomski, trener Winiarski, trener przygotowania fizycznego Wojciech Bańbuła oraz Michał Kardasz z klubowego działu marketingu - w środę, 18 listopada, w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa oddali osocze.
Mówi dr Anna Jaźwińska-Curyłło, zastępca dyrektora ds. medycznych w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku:
- Do oddania osocza kwalifikują się osoby, które przebyły zakażenie i są obecnie zdrowe. Jeżeli chorowały objawowo, to muszą odczekać przynajmniej 28 dni i też muszą spełniać te wszystkie kryteria, które na co dzień stawiamy dawcom: muszą to być osoby pełnoletnie, do 65. roku życia, zdrowe, bez chorób przewlekłych, w dobrej formie
Preferowanym sposobem oddania osocza jest zabieg plazmaferezy, czyli pobieramy krew pełną, która płynie w żyłach i korzystamy z urządzeń, które nazywają się separatorami. Krew wpływa do takiego urządzenia, jest tam wirowana i oddzielane jest osocze. Pozostała część, czyli krwinki czerwone, krwinki płytkowe, krwinki białe wracają do dawcy.
Ten zabieg trwa około 30-40 minut i składa się z kilku cykli. Łącznie musimy zebrać 600 ml osocza i z tego mamy tak naprawdę trzy porcje, które możemy przeznaczyć dla trzech różnych pacjentów zakażonych SARS-CoV-2.
To była moja pierwsza wizyta w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa, nigdy nie myślałem, że jest to tak łatwe, proste i nawet przyjemne, by podzielić się swoją krwią, czy teraz osoczem - mówi prezes Gadomski. - Niewykluczone, że również dla siatkarzy znajdziemy taką możliwość po sezonie.
Pierwszy raz w życiu oddawałem krew i czuję się po tym świetnie. Samo oddawanie osocza trwało około pół godziny i dla mnie było to połączenie chwili odpoczynku ze zrobieniem czegoś dla innych. Każdy rodzaj pomocy jest ważny, ponieważ nigdy nie wiemy, w jakiej sytuacji w życiu się znajdziemy - zaznacza trener Winiarski. - Ja podczas zakażenia koronawirusem miałem pięć-sześć dni cięższych objawów, nigdy wcześniej podczas na przykład grypy nie miałem tak silnego przebiegu choroby. Już wówczas w październiku pomyślałem, że jeśli będę miał możliwość komukolwiek pomóc, to to zrobię. Nic to nie kosztuje, a może dzięki temu ktoś, kto walczy w szpitalu, łagodniej przejdzie przez zakażenie.
- Bardzo się cieszymy, że osoby znane i lubiane w świecie sportu pojawiły się dziś w Regionalnym Centrum, bo może to zmobilizować tych, którzy też chorowali, a jeszcze się nie zdecydowali na wizytę u nas - dodaje doktor Jaźwińska-Curyłło.
ZOBACZ FILM Z ODDAWANIA OSOCZA PRZEZ CZŁONKÓW TREFLA GDAŃSK
Więcej o zasadach pobierania osocza, kto może być dawcą osocza, w jaki sposób się je pobiera - na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku.