Na kolei "jedzie" młodość
Okazuje się, że wymagający i odpowiedzialny zawód kolejarza zdobywa uznanie wśród młodego pokolenia
- Kolej młodnieje. Jeszcze w 2023 roku najliczniejszą grupą pracowników kolei byli pracownicy w przedziale powyżej 50. roku życia. Natomiast już w 2024 roku najliczniejszą grupą stali się pracownicy w przedziale pomiędzy 30. i 50. rokiem życia i stanowili blisko 44 procent zatrudnionych - powiedział podczas jednej z debat przewodniczący Komisji Młodych Federacji Związków Zawodowych Kolejarzy Sebastian Szwarc.
Szkołą patronacką Trako 2025 jest Technikum Kolejowe im. Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy. Ma charakter niepubliczny, ale dzięki sponsorom nauka w niej jest bezpłatna.
Impuls z numerem 300 będzie jeździł na torach SKM-ki
- Nie ma drugiego takiego technikum kolejowego w Polsce. Istnieją oczywiście szkoły o kierunkach kolejowych. Natomiast jako technikum kolejowe, kształcące w pięciu specjalnościach, jesteśmy w kraju jedyni - mówi Filip Grochowski, specjalista ds. promocji w Centrum Nauki i Szkolnictwa “Edukator”, które prowadzi bydgoską placówką.
Pięcioletnia szkoła kształci: techników transportu kolejowego, techników budownictwa kolejowego, techników pojazdów kolejowych, techników automatyków sterowania ruchem kolejowym oraz techników elektroenergetyków transportu szynowego.
Bydgoskie liceum jest dość młode, założone zostało w 2014 r. Uczęszcza do niego dziś ok. 450 uczniów. Co ciekawe, około jedna trzecia z nich pochodzi spoza Bydgoszczy, z innych województw, także z Pomorza. I choć Technikum Kolejowe im. Mikołaja Kopernika nie ma własnej bursy, to pomaga nowym uczniom w znalezieniu internatu w Bydgoszczy na czas nauki.
- Zawód kolejarza bezwzględnie, bezapelacyjnie jest zawodem przyszłości, ponieważ kolej istnieje i będzie istnieć. To jest też branża, która nieustannie się rozwija. Realizowane są coraz nowe inwestycje. Ale, aby w pełni korzystać z rezultatów tych inwestycji, potrzeba nam wykwalifikowanych, młodych specjalistów. Absolwenci naszej szkoły nie mają żadnych trudności ze znalezieniem dobrej pracy na kolei - zapewnia Filip Grochowski.
O to, jak to jest być kolejarzem i dlaczego wybrał tę profesję zapytaliśmy doświadczonego w tym zawodzie Daniela Barczyckiego, maszynisty praktyka od 2016 r. oraz instruktora w jednej firm w Warmińsko-Mazurskim.
- Nietypowy - to raz. Dwa - odpowiedzialność. Jak prowadzę pociąg, to nikt nad głową nie stoi. Jestem całkowicie sam odpowiedzialny za prowadzenie pojazdu. Plusem mojego fachu maszynisty jest też elastyczny czas pracy, najczęściej 12 godzin - mówi pan Daniel. - A zarobki - pytamy, łamiąc żelazną zasadę, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. - Nie narzekam - odpowiada ze śmiechem, ale szczerze.
Cztery dni kolejowego święta
Tegoroczne Trako trwały cztery dni, od wtorku, 23 września. W imprezie wzięło udział 695 wystawców z 29 krajów m.in. Austrii, Chin, Czech, Finlandii, Holandii, Japonii, Korei Południowej, Niemiec, Słowacji, Szwajcarii, Szwecji, Tajlandii, Turcji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
To rekord w historii tej imprezy, odbywającej się w Gdańsku od 2001 r.
Od wielu lat Trako jest największym wydarzeniem kolejowym w Europie Środkowo-Wschodniej i drugim co do wielkości po targach w Berlinie na całym kontynencie.
Historyczna wizyta premiera na targach kolejowych Trako
Trako 2025 zorganizowane zostały przez Międzynarodowe Targi Gdańskie AmberExpo aż w siedmiu halach (w tym trzech tymczasowych, zbudowanych specjalnie na tę okazję) o łącznej powierzchni 31 tysięcy metrów kwadratowych oraz zewnętrznej ekspozycji z pojazdami i maszynami.
Program targów obejmuje ponad 70 wydarzeń – debat, paneli dyskusyjnych i prezentacji. Jedną z ważniejszych dyskusji poświęconą m.in. projektowi nowej linii PKM Południe zorganizowała komunalna spółka InvestGDA.
Międzynarodowe Targi Kolejowe Trako powrócą do Gdańska za dwa lata, w 2027 r.