Gdańsk dziękuje medykom. Zobacz, jak powstaje mural pod estakadą nad ul. Siennicką
We “Wrzeszcz Pointz” powiało klimatem szalonych podróży. Garażowa galeria murali stworzona przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego przez Krzysztofa Puternickiego i Przemka Szymańskiego na wzór nowojorskiej “5 Pointz” (słynnej, nieistniejącej już mekki graficiarzy) wzbogaciła się ostatnio o prace przywołujące wyczyny Tony’ego Halika oraz Blues Brothers. Filmowi bracia Jake i Elwood (John Belushi i Dan Aykroyd) kontynuują teraz swoją "misję od Boga" wspólnie z mieszkańcami kamienicy przy ul. Politechnicznej 4.
„Tuse byłem. Tony Halik” to już typowo garażowe dzieło. I tytuł, i fotorealistyczne ujęcie postaci słynnego polskiego podróżnika, pisarza i operatora filmowego, nie pozostawiają wątpliwości co do autorstwa. Piotr „Tuse” Jaworski jest twórcą obu prac.
- Tony jest chyba tą najważniejszą osobą, która w nas wszystkich napędzała wyobraźnię - mówi Krzysztof Puternicki. - Każdy z nas pamięta „Pieprz i wanilię”. Kiedy oglądałem jego filmy, miałem oczy wielkie jak pięć złotych. To był kawałek łączności ze światem, coś, co wypełniało lukę pomiędzy książkami a naszymi wyobrażeniami. Warto było przypomnieć tę postać także dlatego, że pamięć o Tonym Haliku troszeczkę nam umyka. Mam nadzieję, że dzięki takim małym inicjatywom jak nasza, jesteśmy w stanie lepiej o nią zadbać.
Animatorzy Wrzeszcz Pointz postanowili zadedykować garażową galerię murali małżeństwu znanych gdańskich podróżników – Małgorzacie Jarmułowicz i Zygmuntowi Leśniakowi. Niestrudzeni eksploratorzy Azji Południowo-Wschodniej mieszkają vis-à-vis tej galerii. Ich sąsiadem jest Krzysztof Puternicki, pomysłodawca Wrzeszcz Pointz, właściciel włoskiej knajpki przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego, pilot grup turystycznych, specjalista od wędrówek po Afryce. Nie mówi o tym głośno, ale to jego podróżnicza dusza stoi za przywołaniem postaci zmarłego przed 22 laty Tony’ego Halika.
Autor najnowszych realizacji we Wrzeszcz Pointz także mieszka w najbliższej okolicy. Tuż za rogiem zresztą, przy skrzyżowaniu ulic Do Studzienki i Fiszera wykonał portret Zbigniewa Wodeckiego.