Uroczyste otwarcie kompleksu nastąpiło w piątek, 6 listopada 2015 r. W uroczystości udział wzięli m.in. minister sportu Adam Korol, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz przewodniczący Komisji Sportu i Turystyki gdańskiej Rady Miasta Mirosław Zdanowicz.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat w Gdańsku zbudowano lub zmodernizowano ponad 70 boisk. To przy ul. Batorego jest 77.
– Każda dzielnica w Gdańsku ma przynajmniej jedno nowoczesne boisko. Systematycznie będziemy zapełniali białe plamy, które gdzieniegdzie jeszcze są – mówił prezydent Adamowicz i skierował się do dyrekcji placówki: – Bardzo proszę, żebyście to boisko udostępniali także mieszkańcom Wrzeszcza. Ma ono służyć nam wszystkim.
Prezydent zostawił dzieciom siatkę z piłkami do różnych dyscyplin: piki nożnej, piłki ręcznej, siatkówki, koszykówki, a nawet do rugby.
Obiekt przy ZSS nr 1 składa się z boiska wielofunkcyjnego z trybuną na kilkadziesiąt osób, bieżni lekkoatletycznej i skoczni w dal – wszystkie o nawierzchni poliuretanowej. Wykonano także lub zmodernizowano: dojścia chodnikowe, istniejącą drogę dojazdową, pochylnię dla niepełnosprawnych, małą architekturę, oświetlenie i monitoring boiska, oświetlenie terenu, sieci i przyłącza kanalizacji deszczowej, odtworzenie zieleni. Koszt inwestycji, w całości sfinansowanej z budżetu miasta, wyniósł 676 623 zł.
To jednak nie koniec prac przy ZSS nr 1. W najbliższych miesiącach zakończy się budowa zaplecza szatniowo-sanitarnego wraz z wyposażeniem dla powstałego kompleksu sportowego. Zaplecze socjalne będzie miało 194 metry kwadratowe, a jego koszt wyniesie ponad pół miliona złotych. Łącznie więc kompleks sportowy przy ul. Batorego 26 będzie kosztował ponad milion złotych.
Z boiska będą korzystać przede wszystkim dzieci z Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 w Gdańsku oraz ich opiekunowie, nauczyciele wychowania fizycznego: Joanna Jankowska, Renata Baranowska i Sebastian Golisz. Opowiadają nam o szkole, uczniach, nowym boisku i planach na przyszłość.
Renata Baranowska: – Szkoła liczy około 140 uczniów w klasach gimnazjalnych i zawodowych. Kształcimy w zawodach hotelarza, cukiernika, kucharza, blacharza i ślusarza. Są chłopcy i dziewczynki.
Joanna Jankowska: – W klasach jest od ośmiorga do szesnaściorga dzieci, w zależności od stopnia dysfunkcji.
R. B.: – Mamy uczniów z ograniczonymi możliwościami intelektualnymi, mniejszymi niż w szkołach masowych. Są również uczniowie z tzw. niepełnosprawnością sprzężoną, czyli intelektualną i ruchową.
Sebastian Golisz: – W tygodniu dzieci mają po cztery godziny WF w gimnazjach i po trzy godziny w klasach ponadgimnazjalnych.
J. J.: – Poza lekcjami mamy też kółka sportowe: taneczne, lekkoatletyczne, gier zespołowych. Dzięki nowemu boisku wszystkie zajęcia będą ciekawsze. Daje większe możliwości i nam, i dzieciaczkom. Zmobilizuje też młodzież do aktywniejszego ćwiczenia, aktywniejszego uprawiania sportu. To boisko było nam bardzo, bardzo, bardzo potrzebne! Dotąd mieliśmy tylko malutką salkę do gimnastyki korekcyjnej i siłownię, która też wymaga remontu.
R. B.: – Posiadanie takiego wspaniałego boiska stwarza lepsze warunki pracy i bezpieczeństwa. Będzie nam się tutaj na pewno świetnie pracowało.
J. J.: – Boisko jest przewspaniałe!
S. G.: – I daje przede wszystkim dużo radości dzieciakom. Zajęcia będą ciekawsze, bardziej dla nich interesujące, dające więcej możliwości i perspektyw. My, nauczyciele, będziemy mogli wprowadzić do zajęć więcej elementów. Wszyscy będą na pewno zadowoleni. Boisko jest wielofunkcyjne, więc będziemy prowadzić zajęcia z wszystkich gier zespołowych. Co ważne, boisko jest bardzo łatwe w przeprowadzeniu reorganizacji: można na przykład bardzo szybko ustawić dwa boiska do siatkówki.
J. J.: – Przed wybudowaniem boiska pytano nas, jakie są nasze oczekiwania. Powiedzieliśmy, że chcemy dużo koszy, tak by dużo dzieci jednocześnie mogło grać w koszykówkę, by były dwa boiska do siatkówki czy gry w dwa ognie.
S.G.: – Można powiedzieć, że boisko było projektowane przez nauczycieli. Dzięki temu można boisko podzielić na kilka części i podczas jednej godziny prowadzić zajęcia z różnych dyscyplin.
J. J.: – Jest bardzo przemyślane. Tak przynajmniej się nam wydaje. Zobaczymy, co pokaże praktyka, ale jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni. Oczywiście będziemy też korzystać z bieżni i skoczni, bieg na 60 metrów i skok w dal są w programie nauczania.
R. B.: – Dodajmy, że obok boiska powstaje część socjalna: szatnie, prysznice. Będzie więc wszystko, co jest potrzebne, by aktywnie uczestniczyć w zajęciach – od przebrania się do umycia.
S. G.: – Pozwoli to też nawiązać szerszą współpracę z innymi szkołami, na przykład w organizacji zawodów.
R. B.: – Mamy swoich mistrzów sportu, którzy bardzo się cieszą, że będą mogli grać na tym boisku. Najlepszym naszym sportowcem jest uczeń trzeciej klasy szkoły zawodowej, kucharz, 19-letni Adrian Kawczyński. Jest najbardziej aktywny, najbardziej wszechstronny. Jest uczniem ze sprzężoną niepełnosprawnością, bo ma niedosłuch, ale w niczym mu to nie przeszkadza. Jest kapitanem drużyny piłki nożnej, zachęca innych uczniów do uprawiania sportu. Będziemy bardzo żałować, gdy w tym roku szkolnym opuści szkołę.