• Start
  • Wiadomości
  • Jeszcze mniej badań na koronawirusa na Pomorzu? Niespodziewany problem - kłopoty ze zdobyciem testów

Jeszcze mniej badań na koronawirusa na Pomorzu? Niespodziewany problem - kłopoty ze zdobyciem testów

W Gdańsku działają dwa laboratoria wykonujące testy na koronawirusa, od czwartku 2 kwietnia dołączy do nich Invicta, w planach jest stworzenie kolejnych czterech. Niestety pojawił się nowy problem: brak wkładów testowych. - Mamy ludzi, maszyny, tworzymy laboratoria, ale pojawiły się trudności ze zdobyciem samych testów - mówi Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. 
02.04.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku, przy ul. Dębinki. Punkt przyjmowania próbek do badań. Badania zleca właściwy dla umiejscowienia szpitala właściwy Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku, przy ul. Dębinki. Punkt przyjmowania próbek do badań. Badania zleca właściwy dla umiejscowienia szpitala właściwy Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny
fot. Anna Rezulak /KFP

 

Koronawirus – chcesz wesprzeć pomorskie szpitale? Ta platforma ułatwi Ci działanie

 

Testy na obecność wirusa SARS-CoV-2 wykonuje obecnie w Gdańsku laboratorium w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i jej podwykonawca, laboratorium w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym - te same, które pracują od początku epidemii. Od czwartku, 2 kwietnia, testy zaczną wykonywać Medyczne Laboratoria Diagnostyczne Invicta, posiadające największe laboratorium genetyczne na Pomorzu i doświadczonych diagnostów. 

Nowe laboratorium powstaje w 7. Szpitalu Marynarki Wojennej, który na czas epidemii działa jako szpital zakaźny. Sprzęt, na co dzień wykorzystywany do celów naukowych i dydaktycznych, szpitalowi użyczył Uniwersytet Gdański. Wydaje się, że laboratorium zacznie pracę w ciągu najbliższych dni, bo zyskało akceptację wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha. 

Kiedy minister zdrowia wyraził zgodę, by wykrywaniem koronawirusa zajmowały się też laboratoria prywatne, część szpitali, w tym szpital w Prabutach, Szpitale Pomorskie (należą do nich m.in. szpitale w Gdyni, Wejherowie, Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku) od środy, 1 kwietnia, ma zlecać im badania w oparciu o wcześniejsze umowy. I tak dla szpitala w Prabutach, Kwidzynie, Tczewie takie badanie będzie wykonywało działające od lat na Pomorzu i w całej Polsce Laboratorium Bruss.  

Marszałek Pomorski doposaża obecnie laboratoria w szpitalach w Kościerzynie i Słupsku, w planach jest stworzenie podobnego laboratorium w szpitalu w Wejherowie. 

 

Nowe ograniczenia: mniej osób w sklepach, zamknięte hotele, zaostrzona kwarantanna

 

- Niestety pojawił się inny problem, bardzo marny dostęp do testów - powiedział nam Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Na pewno dotyczy Pomorza, sprawdzamy czy podobna sytuacja jest w całej Polsce. Laboratoria mają jeszcze rezerwy, ale trudno powiedzieć którym z nich testów wystarczy na tydzień, którym na miesiąc. Testy nie są produkowane w Polsce, musimy sprowadzać je z zagranicy. Nie spodziewaliśmy się takiego problemu, dostawy były rezerwowane, obiecane. Kiedy przyszło do konkretów, okazało się, że kraje które je produkują lub mają na stanie, zatrzymują testy przede wszystkim na własne potrzeby.

Jak dodaje dyrektor Jędrzejczyk wobec ofert prywatnych laboratoriów czy firm medycznych działających w Polsce, które oferują szybkie wykonanie testów, należy zachować ostrożność.

Na Pomorzu od początku epidemii do 1 kwietnia 2020 roku wykonano 1 892 testy, w Polsce w tym samym czasie 51 500 testów. 

 

TV

Gdańskie cmentarze na Wszystkich Świętych