Tablica we Wrzeszczu upamiętnia Zbigniewa Chwedczuka

W piątek, 31 maja, na ścianie kamienicy przy ulicy Aldony 10 w Dolnym Wrzeszczu, w której mieszkał ceniony polski dyrygent Zbigniew Chwedczuk, odsłonięta została pamiątkowa tablica. Chwedczuk był m.in. długoletnim dyrektorem artystycznym Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej - obecnej Opery Bałtyckiej w Gdańsku.
31.05.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu znajduje się pamiątkowa tablica poświęcona Zbigniewowi Chwedczukowi, umieszczona na ścianie budynku. Tablica informuje, że Zbigniew Chwedczuk (1921-1995), długoletni dyrektor artystyczny i dyrygent Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej oraz propagator polskiej muzyki, mieszkał w tym domu w latach 1972-1989.
Zbigniew Chwedczuk (1921-1995), długoletni dyrektor artystyczny i dyrygent Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej oraz propagator polskiej muzyki, mieszkał w domu przy ulicy Aldony 10 w latach 1972-1989
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Tu mieszkał prof. Konstanty Andrzej Kulka - pamiątkową tablicę odsłonił sam wirtuoz skrzypiec

Kim był Zbigniew Chwedczuk?

Zbigniew Chwedczuk był dyrygentem, kompozytorem, od 1972 roku kierownikiem Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej (dzisiejszej Opery Bałtyckiej w Gdańsku), za swoją działalność odznaczonym Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. Był miłośnikiem i promotorem polskiej muzyki. Mieszkał we Wrzeszczu, przy ulicy Aldony 10 - od roku 1972 do 1989. 

- Tata całe swoje życie poświęcił muzyce. Pamiętam moje bardzo wczesne lata, kiedy był początkującym dyrygentem w Operze i Filharmonii Krakowskiej, która mieściła się wówczas w Teatrze Słowackiego. Zabierali mnie z mamą na przedstawienia, które do dzisiaj pozostają w moich wspomnieniach – jak „Halka” z Teresą Żylis-Garą, początkującą śpiewaczką wówczas, a także „Straszny dwór”. Zaszczepił we mnie miłość do muzyki i teatru - wspominała córka Zbigniewa Chwedczuka Zofia Sunemark, podczas uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej, w piątek, 31 maja.

Jednocześnie zdradziła, że przykładał ogromną wagę do jakości prezentowanej muzyki, co nie zawsze przysparzało mu popularności: - Niełatwe było z nim życie, bo był takim perfekcjonistą, że niekiedy nie dał oddychać ludziom, ale dążył zawsze do celu - żeby orkiestra, soliści, wszyscy i wszystko było przygotowane na ostatni guzik - mówiła Zofia Sunemark.

- Zbyszek kochał artystów Opery Bałtyckiej. Zresztą nie tylko on. Pamiętam spektakl baletowy, który wystawialiśmy w Bremie, Ewa Napiórkowska była solistką - tak zachwyciła publiczność, że jedna z mieszkanek przyszła za kulisy i w podzięce dała jej brylantowy pierścionek – wspominał z kolei z uśmiechem były dyrektor Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej Włodzimierz Nawotka. - W 1974 roku bodajże, kiedy byłem wicedyrektorem Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego, i spotykałem się ze Zbigniewem Chwedczukiem służbowo, do każdego z tych spotkań z nim musiałem się przygotowywać jak do kolokwium z muzykologii. Tak było także potem, gdy pracowałem już w Operze. Był człowiekiem dobrym, ale był też urodzonym dyrektorem artystycznym teatru operowego. Od rana do wieczora w teatrze, na każdej próbie, nie tylko tej, którą sam prowadził, ale także swoich kolegów i dyrygentów gościnnych. Przedstawienie nie mogło się odbyć bez niego. Surowy, krytyczny, wymagający – ale jednocześnie zauważający każdy sukces, promujący ludzką pracę i zaangażowanie. Nigdy później nie spotkałem takiego człowieka.

Ks. Eugeniusz Dutkiewicz, założyciel pierwszego hospicjum w Gdańsku, upamiętniony

Na zdjęciu widoczna jest starsza kobieta w okularach i pomarańczowym stroju, przemawiająca do mikrofonu na tle budynku oznaczonego numerem 10. Obok niej znajduje się czerwona flaga z herbem i napisem Gdańsk , a na ścianie budynku widać pamiątkową tablicę ozdobioną czerwoną wstążką.
Córka Zbigniewa Chwedczuka, Zofia Sunemark, nie ukrywała, że dla jej ojca muzyka była całym życiem
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Tak Gdańsk upamiętnia ważne miejsca i osoby

Tablice pamiątkowe to projekt realizowany przez miasto – w jego ramach w przestrzeni Gdańska pojawiają się spójne wizualnie oznaczenia, które upowszechniają wiedzę o miejscach związanych z wydarzeniami i osobami ważnymi dla historii kraju i regionu. System tablic pamiątkowych zainicjowany został w czerwcu 2018 roku.

Ta poświęcona Zbigniewowi Chwedczukowi, umieszczona na ścianie kamienicy przy ulicy Aldony 10, jest już 33. tablicą z cyklu. Z wnioskiem o upamiętnienie artysty wystąpiła do Biura Prezydenta ds. Kultury grupa radnych Miasta Gdańska i radnych dzielnicy, w tym gdańska artystka Elżbieta Kowalska-Matuszewska, która poprowadziła piątkową uroczystość. 

Więcej informacji o systemie tablic pamiątkowych w Gdańsku, wraz ze spisem wszystkich umieszczonych w przestrzeni miasta do tej pory można znaleźć TUTAJ.

Zasłużony dla Gdańska i jego tablica. Upamiętniono Jana Borowskiego, konserwatora zabytków

Na zdjęciu znajduje się starsza kobieta w okularach przeciwsłonecznych, przemawiająca do mikrofonu na tle budynku oznaczonego numerem 10. Budynek jest ozdobiony czerwonymi wstążkami, a na jego fasadzie widoczna jest pamiątkowa tablica.
Jedną z pomysłodawczyń tej tablicy jest gdańska artystka Elżbieta Kowalska-Matuszewska
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Zbigniew Chwedczuk (1921-1995)

Zbigniew Chwedczuk urodził się 1 czerwca 1921 roku w Warszawie, zmarł 2 kwietnia 1995 roku w Gdańsku. Ukończył z wyróżnieniem Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie, następnie studia dyrygenckie w Wyższej Państwowej Szkole Muzycznej w Warszawie w klasie Waleriana Bierdiajewa.

W 1947 roku wraz z Romanem Jabłońskim założył chór Politechniki Gdańskiej. W latach 1950-1954 pracował jako dyrygent w Filharmonii Łódzkiej, a następnie, w latach 1954–1958 – w Filharmonii i Operze w Krakowie. Tam m.in. pod jego batutą odbyło się pierwsze wystawienie na scenie Opery w Krakowie Cyganerii Giacoma Pucciniego w 1957 roku.

W latach 1958–1971 pełnił funkcję dyrygenta i kierownika artystycznego (od 1960 roku) Filharmonii Pomorskiej im. I.J. Paderewskiego w Bydgoszczy. 15 listopada 1958 roku poprowadził koncert z okazji inauguracji nowego sezonu w nowopowstałym gmachu Filharmonii Pomorskiej. Za jego dyrekcji odbyły się pierwsze zagraniczne wyjazdy orkiestry filharmonicznej (Czechosłowacja, NRD, Włochy), zainaugurowano Bydgoskie Festiwale Muzyczne, powstała Capella Bydgostiensis. W latach 60. XX wieku był uważany przez krytyków muzycznych za jedną ze znakomitszych postaci ówczesnego środowiska artystycznego w Bydgoszczy. Maestro zapraszał do Filharmonii Pomorskiej wielu znakomitych śpiewaków (m.in. Irenę Oliver i Louisa Parkera z USA, Andrzeja Bachledę, Krystynę Szostek-Radkową, Krystynę Szczepańską, Kazimierza Pustelaka, Bogdana Paprockiego) oraz artystów instrumentalistów (m.in. Witolda Małcużyńskiego, Wandę Wiłkomirską, Garica Ohlssona, Martę Argerich, Davida i Igora Ojstrachów, Światosława Richtera). Dokonał licznych nagrań muzyki polskiej z Orkiestrą Filharmonii Pomorskiej.

Na zdjęciu widać cztery osoby stojące przed budynkiem oznaczonym numerem 10, ulica Aldony, w Gdańsku, trzymające wstążkę przeciętą podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy. Tablica poświęcona jest Zbigniewowi Chwedczukowi, a w tle widoczna jest czerwona flaga z herbem Gdańska.
Od lewej: radny Łukasz Bejm, Zofia Sunemark, Elżbieta Kowalska-Matuszewska i były dyrektor Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej Włodzimierz Nawotka
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

W 1972 roku przeniósł się do Gdańska, gdzie do 1981 roku pełnił stanowisko dyrektora artystycznego Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej, a po oddzieleniu Filharmonii – Opery Bałtyckiej. 

Pod jego batutą debiutowało wiele późniejszych polskich gwiazd scen światowych, m.in.: Teresa Żylis-Gara w „Halce” na scenie Opery Krakowskiej w 1958 roku, czy Stefania Toczyska w premierze „Carmen” Bizeta w Operze Bałtyckiej w 1973 roku.

Zajmował się też działalnością pedagogiczną. Wykładał w klasie dyrygentury w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu. Jego uczniami byli m.in. Józef Radwan i Andrzej Bujakiewicz.

(biogram za Polskim Centrum Informacji Muzycznej polmic.pl)

Zobacz fotorelację z uroczystego odsłonięcia tablicy pamiątkowej Zbigniewa Chwedczuka:

Upamiętniono Jana Samsonowicza, opozycjonistę z czasów PRL. Zginął 40 lat temu

TV

Mniej bruku - więcej drzew!