• Start
  • Wiadomości
  • Kiedy wspólny bilet w Pomorskiem? System powinien działać w 2020 roku

Kiedy wspólny bilet w Pomorskiem? System powinien działać w 2020 roku

System wspólnego biletu ma ułatwić korzystanie z pojazdów transportu publicznego zarówno w małych gminach, jak i dużych miastach województwa pomorskiego. Zgodnie z założeniami, to system wybierze dla pasażera najkorzystniejszą taryfę za przejazd. Projekt ma wejść w życie najpóźniej w pierwszym kwartale 2020 roku.
29.08.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Kolejny krok w kwestii wspólnego systemu biletowego w ramach obszaru metropolitalnego podjęty

System wspólnego biletu ma ułatwić korzystanie z pojazdów transportu publicznego zarówno w małych gminach, jak i dużych miastach województwa pomorskiego. Zgodnie z założeniami, to system wybierze dla pasażera najkorzystniejszą taryfę za przejazd. Projekt ma wejść w życie najpóźniej w pierwszym kwartale 2020 roku. Co ważne, nowy system nie oznacza ujednolicenia cen biletów i taryf. Tu chodzi o ułatwienia w zakupie biletu na przejazd komunikacją publiczną.

Jak będzie funkcjonował? Każdy posiadacz zbliżeniowej karty płatniczej bądź smartfona, po wejściu do pojazdu będzie przykładał kartę, bądź telefon, do czytnika. Nowy system nie będzie od razu "kasował" za przejazd, ale odnotowywał go. Pasażerowie za każdym razem, po wejściu do danego pojazdu, będą musieli korzystać z czytnika. Na koniec dnia system wybierze takie taryfy, by dla danego pasażera były najtańsze. Następnie obciąży jego konto. 

W poniedziałek członkowie Stowarzyszenia Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot przegłosowali uchwałę dotyczącą nabycia przez to stowarzyszenie udziałów w spółce InnoBaltica, która realizowałać będzie projekt pod nazwą „Wdrożenie systemu biletu elektronicznego jako narzędzia integracji taryfowo – biletowej transportu publicznego na Obszarze Metropolitalnym umożliwiającego wprowadzenie wspólnego biletu”. W tym samym dokumencie pojawił się też zapis o przekształceniu spółki InnoBaltica w spółkę - Bilet Metropolitalny. To spółka prawa handlowego, która będzie pośrednikiem w sprzedaży biletów. Funkcjonowała ona pod dotychczasową nazwą od 30 czerwca br., a jej celem było "wdrażanie w Pomorskiem innowacyjnych rozwiązań wspierających zrównoważony transport zbiorowy oraz inne formy zrównoważonej mobilności". Spółka pierwotnie założona została przez samorządy: Gdańsk, Gdynię i samorząd województwa oraz trzy największe uczelnie wyższe Pomorza.

Michał Glaser, dyrektor biura Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot, przyznaje, że w przyszłym roku wprowadzone będa pierwsze pilotażowe rozwiązania planowanego systemu biletowego

- Uczelnie "wychodzą" ze spółki, a ta zmienia zakres działalności – tłumaczy Michał Glaser, dyrektor biura OMG-G-S, podkreślając, że pierwszym krokiem do wprowadzenia wspólnego systemu biletowego, opartego o różne nośniki, m.in. kartę kredytową, aplikację w telefonie czy kartę miejską, jest skoordynowany system sprzedaży biletów.

Czym będzie się zajmować spółka Bilet Metropolitalny?

- Przykładem może być portal Allegro, który sam w sobie nie sprzedaje towarów, ale jest pośrednikiem pomiędzy sprzedającymi a kupującymi, albo spółkę Blue Media, która podpisała umowy ze wszystkimi bankami w Polsce, i realizuje elektroniczne transakcje płatnicze. Nasza spółka Bilet Metropolitalny będzie właśnie takim pośrednikiem - podpisze umowy ze wszystkimi zarządcami transportu miejskiego i w ich imieniu będzie pośredniczyć w transakcjach z przewoźnikami publicznymi i prywatnymi oraz mieszkańcami – wyjaśnia Michał Glaser. - Chodzi o to, by użytkownik nie musiał przejmować się tym, od kogo kupuje bilet.

Jeszcze w tym roku powinna być gotowa dokumentacja dla tego projektu. Stowarzyszenie OMG-G-S będzie też aplikować o kolejne fundusze unijne na jego realizację. Obecnie zapewnionych ma już blisko 50 mln złotych z UE na ten cel. Gdańsk i Gdynia będą podejmować w najbliższym czasie uchwały dotyczące zmian w ich tegorocznych budżetach, by zabezpieczyć środki na wkład własny. Taką uchwałę podjął już Urząd Marszałkowski.

W przyszłym roku nastąpi "pilotażowe" wdrożenie systemu. Przedstawiciele stowarzyszenia chcą bowiem sprawdzić różne technologie i rozwiązania, na różnych trasach i częściach obszaru metropolitalnego. - Firmy oferują różne produkty. My zastanawiamy się, który model wybrać, a powinien być on najbardziej dostosowany do lokalnych potrzeb i specyfiki naszego regionu – przyznaje Glaser.

W trakcie walnego zgromadzenia, tuż przed głosowaniem nad uchwałą, prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, przyznał, że nie ma jednomyślności wśród członków stowarzyszenia w sprawie tego, by nabyło ono udziały w spółce InnoBaltica.

- Chcemy wiązać OMG-G-S z różnymi przedsięwzięciami metropolitalnymi, nawet kiedy ma to znaczenie symboliczne. Poprzez to stowarzyszenie w spółce reprezentowane są te gminy, które nie są organizatorami transportu publicznego. Tak na to patrzę – tłumaczył Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

- Naszym zdaniem ta uchwała jest fikcyjna, ponieważ nie ma żadnych udziałów do objęcia. Udziałowcami spółki są obecnie: marszałek województwa pomorskiego, Gdańsk, Gdynia i trzy uczelnie. Te postanowiły sprzedać swoje udziały, a Gdynia zadeklarowała, że je kupi. Uważamy, że udziałowcami spółki powinni być organizatorzy transportu. Objęcie promili udziałów przez Obszar Metropolitalny nie ma żadnego znaczenia, a jedynie komplikuje strukturę własnościową – wyjaśniał swoje stanowisko Michał Guć, zastępca prezydenta Gdyni.

Większość członków stowarzyszenia poparła w głosowaniu stanowisko prezydenta Gdańska.

W poniedziałkowym zgromadzeniu wzięli udział także pomorscy posłowie i senatorowie. Na zdjęciu od lewej: Bogdan Borusewicz, Wicemarszałek Senatu RP, poseł Tadeusz Aziewicz, posłanka Henryka Krzywonos i poseł Adam Korol

Podczas poniedziałkowego zebrania samorządowcy dyskutowali też, i prosili o wsparcie, pomorskich posłów i senatorów dla ich projektu ustawy dotyczącej związku metropolitalnego.

Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, podkreślał, że dokument ten został przygotowanyna podstawie projektu śląskiego, gdzie wprowadzono ustawowo rozwiązania metropolitalne. - Ten projekt wypracowany został niezależnie od poglądów politycznych. Dlatego apeluję, aby posłowie potraktowali go merytorycznie, a nie politycznie – zaznaczał prezydent Karnowski.

Senator Bogdan Borusewicz przyznał, że są obawy w samorządach, które nie weszłyby w skład metropolii. - Chodzi o to, by nie nastąpiło pogorszenie w tych gminach – tłumaczył senator Borusewicz.

Poseł PO, Tadeusz Aziewicz, stwierdził że w tej kwestii pozostaje problem o charakterze politycznym. - Dlatego pojawia się pytanie, czy nie lepiej poczekać z tym do czasu po następnych wyborach do Sejmu. Chodzi też o to, by projekt był dobrze zrobiony, nie był "pokaleczony" w tym pośpiechu – stwierdził poseł Aziewicz.

Pozytywnie zaskoczył obecnych jedyny przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, poseł Marcin Horała. Przyznał on, że osobiście jest zwolennikiem wprowadzenia rozwiązań metropolitalnych. Jak twierdzi, w PiS są zwolennicy i przeciwnicy takich projektów. Ci pierwsi, to głównie byli samorządowcy, którzy rozumieją dążenia obecnych samorządowców.

- Nie jestem jednak zwolennikiem kopiowania rozwiązań z metropolii śląskiej. To powinno być "szyte na miarę" każdego regionu. Jeżeli metropolia miałaby być tworzona, to należy pamiętać, że będzie to oznaczać odebranie niektórych kompetencji gminom – podkreślił poseł Horała.

Projekt ustawy przygotowany przez pomorskich samorządowców zaprezentowano po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku, z okazji 5-lecia stowarzyszenia Obszaru Metropolitalnego G-G-S.

TV

Dolne Miasto rozświetla już dzielnicowa choinka