Co zaliczyć do gdańskiej kultury miejskiej? Rozpoczęły się badania według standardów UNESCO
Gra dzwonów to gdańska tradycja
Trudno wyobrazić sobie Gdańsk bez charakterystycznej muzyki z wież. Muzyka carillonów to jedna z najstarszych miejskich tradycji, liczy sobie blisko 500 lat - pierwszy instrument zamontowano na Ratuszu Głównego Miasta w 1561 roku. Od tego czasu, dźwięki dzwonów towarzyszyły gdańszczanom podczas najważniejszych wydarzeń, zwiastując koronację czy śmierć kolejnego króla, ogłaszając otwarcie i zakończenie Jarmarku św. Dominika - nieprzerwanie, aż do wybuchu II wojny światowej. Podczas działań wojennych, bombardowań i pożarów, budynki i wieże zostały zniszczone, a instrumenty, jeśli ich wcześniej nie przetopiono zgodnie z dyrektywą Göringa, wywiezione do Niemiec.
Po wojnie carillony zaczęły powracać. Najpierw ich atrapy. Pod koniec lat 50. zawieszono je na odbudowanej wieży ratusza. Dopiero w 1970 roku przetransportowano tu, cudem ocalałe, dzwony z Biskupiej Górki. Jednak po 20 latach i te zepsuły się, i zamilkły.
O tym, by przywrócić Gdańskowi carillonową świetność, zaczęto poważnie myśleć w latach 80. XX wieku. Wtedy też, z inicjatywy Hansa Eggebrechta, ruszyła zbiórka na budowę carillonu dla św. Katarzyny. Dzięki niej, 37-dzwonowy nowiutki instrument odlany w ludwisarni Royal Eijsbouts w holenderskim Asten, zainstalowano na kościelnej wieży już w 1989 roku. Jednak na pierwszy koncert gdańszczanie musieli poczekać jeszcze blisko dekadę, ponieważ pierwszy carillon grał tylko automatycznie. Dopiero po dokupieniu kolejnych 12 dzwonów i klawiatury do gry ręcznej, można było pomyśleć o muzyce na żywo.
I tak,
pierwszy powojenny koncert carillonowy zorganizowano w Gdańsku - 28 listopada w 1998 r.
Przy klawiaturze na wieży św. Katarzyny zasiadł Gert Oldenbeuving, absolwent muzyki organowej i kościelnej konserwatorium w Utrechcie, Niderlandzkiej Szkoły Carillonowej (Nederlandse Beiaardschool) w Amersfoort i francuskiej L’école du Carillon Français w Douai. Organista i miejski carillonista holendreskich miast: Zutphen, Lochem, Groenlo, Winterswijk czy Nijmegen. Przyszły laureat Medalu św. Wojciecha i Nagrody Prezydenta Miasta, odznaczony polskim Złotym Krzyżem Zasługi (2006) i holanderskim orderem Oranje-Nassau. Mistrz i nauczyciel kilku pokoleń gdańskich carillonistów.
“Był mróz, ludzie płakali”
Monika Kaźmierczak zdradza mi, że Gdańsk stał się dla Gerta Oldenbeuvinga drugim miastem rodzinnym. Ale zanim jesienią 2023 roku, muzyk umieści na swoim profilu FB zdjęcie Długiej z podpisem: "Tęsknię za domem", minie 25 lat od jego pierwszej wizyty tutaj. A historia mogła potoczyć się różnie, bo miasto przywitało muzyka siarczystym mrozem.
- 25 lat temu wszystko było tu dla mnie nowe - wspomina Gert Oldenbeuving. - Nie znałem miasta, do Gdańska przyjechałem po raz pierwszy, a temperatura wynosiła -15 stopni Celsjusza! Paweł Adamowicz rozpoczynał dopiero prezydenturę. Tamtego dnia, przeszliśmy z Ratusza do kościoła św. Katarzyny w pochodzie z muzyką i instrumentami, grały bębny... Wokół świątyni zebrał się wielki tłum, 5 tysięcy osób czekało na koncert rozgrzewając się gorącą herbatą. Rozdawano też grzane wino. Wszyscy byli bardzo poruszeni, bo carillon miał zabrzmieć w Gdańsku po raz pierwszy od zakończenia wojny. Rozpocząłem koncert od wykonania hymnu Polski. Gdy zabrzmiały pierwsze dźwięki Mazurka, ludzie na ulicy zaczęli płakać. To było niesamowite.
Gert Oldenbeuving wracał do Gdańska coraz częściej. Rozpoczął od gościnnych wykładów w Akademii Muzycznej, by już wkrótce, od 2007 roku zostać jej wykładowcą. Holender wychował tu kolejne pokolenia instrumentalistów. Inaugurował także uruchomienie carillonu mobilnego - 24 maja 2009 roku.
- To dzięki Pawłowi Adamowiczowi zacząłem się angażować - uważa Gert Oldenbeuving. - Po tym pierwszym, pełnym emocji koncercie zapytał mnie: “What can we do now?” I już w maju następnego roku prowadziłem w Gdańsku pierwszy kurs nauki gry na carillonie ze studentami fortepianu Akademii Muzycznej. Pracowaliśmy codziennie przez tydzień i wtedy zdecydowałem, że muszę tu przyjeżdżać częściej, na przykład co dwa miesiące. I tak się stało.
Dziś Gert jest na emeryturze, ale nie zwalnia tempa. Właśnie prowadzi, jak co roku, na wieży św. Katarzyny otwarty kurs, do którego może dołączyć każdy. kto zna nuty. Nie tylko studenci akademii. - Mam tylko 77 lat i jeszcze wiele planów - śmieje się.
Co łączy Gdańsk i holenderski Zutphen?
Dwa lata po historycznym koncercie Gert Oldenbeuving rozpoczął też działania zmierzające do odbudowy carillonu na wieży Ratusza Głównego Miasta. Opracował koncepcję, zadbał o strój dzwonów. Instrument wrócił na swoje miejsce w 2000 roku.
- Gdański instrument jest kopią historycznego carillonu, który znajdował się w XVII wieku w Zutphen, mieście rodzinnym muzyka - podpowiada dr Monika Kaźmierczak, carillonistka Gdańska i wychowanka holenderskiego nauczyciela. Absolwentce, a dziś wykładowczyni gdańskiej Akademii Muzycznej, prezydent Paweł Adamowicz wręczył nominację na stanowisko miejskiego carillonisty - 19 września 2018 roku. - To był rodzaj hołdu, nawiązania do słynnego Zutphen, rodzinnego miasta Gerta, które szczyci się tradycją ludwisarzy od XVII-wieku. Wcześniej na Ratuszu również znajdował się bardzo zabytkowy instrument, starszy nawet od prototypu.
Monika Kaźmierczak: "Samotność na wieży ma swój urok". Wywiad z miejską carillonistką
Spotkanie i koncert po 25 latach
W sobotę, 25 listopada 2023 r., w 25 rocznicę pierwszego powojennego koncertu carillonowego w Gdańsku, z wieży kościoła św. Katarzyny znów popłynie ta sama muzyka co 28 listopada 1998 r.
Organizatorem wydarzenia jest Muzeum Gdańska, które o godz. 16.30, zaprasza na wspominkowe spotkanie na poddaszu Muzeum Nauki Gdańskiej. Uświetni je Gert Oldenbeuving, wykonawca pierwszego koncertu carillonowego z listopada w 1998 r., udział wezmą również: Grzegorz Szychliński, wieloletni prezes Polskiego Stowarzyszenia Carillonistów i Danuta Popinigis – muzykolożka, znawczyni historii gdańskich carillonów.
O godz. 17 rozpocznie się koncert. Organizatorzy zapowiadają, że częściowo zabrzmi repertuar sprzed 25 lat, który wykonają Gert Oldenbeuving, Monika Kaźmierczak i Wojciech Lauer.
Koncert będzie słyszalny również w pobliżu kościoła św. Katarzyny.
Transmisja koncertu online (bez spotkania) na stronie Carillony gdańskie.
“Gdańskie Carillony” Danuty Popinigis - przewodnik po gdańskiej muzyce w kasach Muzeum Gdańska
Muzyka carillonowa w Gdańsku na liście UNESCO?
Warto przypomnieć, że w 2020 roku decyzją Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, carillonowa muzyka w Gdańsku została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. W lutym 2021 rozpoczęto procedurę wpisania muzyki gdańskich carillonów na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.