Światowy Dzień Sybiraka. Gdańsk oddał hołd ofiarom stalinowskiego terroru

Pod Pomnikiem Golgoty Wschodu na Cmentarzu Łostowickim uczczono w niedzielę, 17 września, 84. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę. - To był „nóż w plecy”. 17 września 1939 r. Stalin stał się jawnym sojusznikiem Hitlera, a konsekwencją tego był „czwarty rozbiór Polski” - powiedziała podczas uroczystości Monika Chabior, zastępca prezydenta Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania.
17.09.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Żołnierz, policjant i harcerka stojący na baczność przed pomnikiek
Obchody Światowego Dnia Sybiraka jak co roku zorganizowano pod Pomnikiem Golgoty Wschodu
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl

Pamięć o Polakach zesłanych na Syberię

W uroczystości wzięła udział orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej i Kompania Honorowa 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Na Cmentarzu Łostowickim była też obecna młodzież szkolna, kombatanci oraz posłowie: Michał Urbaniak (Konfederacja) i Jarosław Wałęsa (Koalicja Obywatelska). 
 
- Spotykamy się w Światowy Dzień Sybiraka, który obchodzimy w rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę w 1939 roku. Dla wielu rodzin w naszym mieście ten pomnik jest symbolem losów ich bliskich, rzuconych w bezkres Syberii. To jeden z powodów, dla których przywiązuję taką wagę do dzisiejszych obchodów. Inny – wiąże się z wojną Rosji Putina w Ukrainie, która trwa już 571 dni - powiedziała Monika Chabior, zastępca prezydenta Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania.

86. rocznica mordu NKWD na Polakach. "Echo tego zła ponownie wybrzmiewa w Europie"

Podkreśliła, że dzisiejsza wojna za naszą wschodnią granicą jest “równie okrutna”, jak ta, która rozpoczęła się 1 września 1939 roku. - I podobnie druga wojna światowa – niesie śmierć i pozostawia za sobą rozpacz, łzy i ruiny. Często zastanawiam się, czy w nowym wcieleniu nie powraca przeszłość sowiecka, tym razem w formie putinizmu - dodała. 

Terror, wywózki i aresztowania

- Kiedy 17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie, II Rzeczpospolita od kilkunastu dni toczyła nierówną, heroiczną walkę z niemieckim agresorem. Inwazja sowiecka przekreśliła jakiekolwiek szanse polskiej wojny obronnej. To był „nóż w plecy”. Tego dnia Stalin stał się jawnym sojusznikiem Hitlera, a nasza ojczyzna znalazła się w śmiertelnym potrzasku. Konsekwencją sojuszu był „czwarty rozbiór Polski” - przypomniała historyczne fakty Monika Chabior. 
 
Terytorium Polski zostało podzielone przez III Rzeszę i Związek Sowiecki. 
 
- Wspólnym mianownikiem tych dwóch okupacji był terror. W ślad za oddziałami Armii Czerwonej na nasze ziemie wkraczały oddziały specjalne NKWD. Zaczął się czas masowych aresztowań, wywózek i egzekucji. Jedni tracili mienie i wolność, inni życie, jeszcze innych wysiedlano na masową skalę - mówiła zastępca prezydenta Gdańska. 
Grupa żołnierzy niosących wieńce na tle flagi Gdańska
Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów i wieńców pod pomnikiem
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
W trzech wielkich falach wywózek zesłano wówczas w głąb Związku Sowieckiego blisko pół miliona ludzi. 
 
- Odtąd Sybir i Syberia, zsyłka i wywózka – wszystkie te słowa splotły się w jeden polski los. Kiedyś Sybir był miejscem zsyłek powstańców, spiskowców, wszystkich niepokornych wobec rosyjskiej władzy zaborczej, a kibitka była symbolem represji. Teraz ten sam Sybir stał się ziemią archipelagu Gułag, a jego symbolami – bydlęcy wagon, nieludzka praca i łagier, w Workucie, Kołymie i w dziesiątkach, setkach innych obozów - podkreśliła Monika Chabior. 

Okrutny los na "nieludzkiej ziemi"

Duża część zesłanych przez Sowietów Polaków nigdy już nie zobaczyła ojczyzny. A ci rodacy, którzy wrócili do kraju, do końca życia zmagali się z wielką traumą. 

Budzik w centrum Gdańska odlicza czas do wyborów: Namówcie 5 osób do pójścia na wybory

- Nie byli w stanie zapomnieć o tym, co przeżyli w łagrach na „nieludzkiej ziemi”, jak nazwał Związek Sowiecki Józef Czapski. Syberia to wielka rana w naszej narodowej pamięci. Pochylmy zatem głowy, aby uczcić pamięć naszych rodaków, ofiar sowieckich represji w latach drugiej wojny światowej. Uczcijmy również chwilą milczenia pamięć o tych, którzy każdego dnia giną za wolną i demokratyczną Ukrainę - zakończyła swoje przemówienie Monika Chabior.

Jesteśmy ostatnim pokoleniem pamiętającym zsyłki

Głos podczas uroczystości zabrał Kordian Borejko, prezes Związku Sybiraków.
 
- 17 września 1939 roku zawsze będzie nam się kojarzył z agresją sowiecką na Polskę i będzie przypominał o poniesionych ofiarach, śmierci bliskich, o zaborze naszych ziem i eksterminacji naszego narodu. Choć w owym czasie większość z nas była dziećmi, to przeżycia, jakich doświadczyliśmy, szczególnie lata cierpienia na zesłaniu, nie dadzą się nigdy zatrzeć w pamięci - powiedział.
 
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI POD POMNIKIEM GOLGOTY WSCHODU:
 


 
Dodał, że członkowie Związku Sybiraków należą do ostatniego pokolenia zesłańców, którzy jako dzieci, głównie dzięki "naszym bohaterskim matkom przeżyły piekło zesłania i wróciły do utęsknionej ojczyzny".

79 lat temu żołnierze AK chwycili w stolicy za broń. Gdańsk uczcił bohaterów Powstania Warszawskiego. WIDEO I ZDJĘCIA

- Chociaż nie zawsze była ona dla nas łaskawa. Ale przygarnęła nas. Jesteśmy szczęśliwi, że doczekaliśmy czasów wolności i niepodległości. Zadedykujmy dzisiejsze spotkanie, nasze uczucia, szacunek i pamięć tym wszystkim, którzy ponieśli największą ofiarę - własne życie, realizując swoje marzenie o wolnej i niepodległej ojczyźnie - podkreślił Kordian Borejko.   

 

TV

Wieczór dla tramwaju widmo