O terminie referendum poinformował za pośrednictwem swojego profilu Fb Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych.
Związek Nauczycielstwa Polskiego planuje przeprowadzić strajk od 8 kwietnia do skutku.
Dlaczego referenda mają się odbyć w 126, a nie wszystkich 169 gdańskich placówkach oświatowych?
- Zgodnie z prawem można je przeprowadzić tylko w szkołach, które znajdują w sporze zbiorowym - wyjaśnia Piotr Kowalczuk. - Takich placówek jest w Gdańsku 126. Pozostałe nie mają związków zawodowych albo lidera.
Technicznie referendum będzie przypominać wybory. Nad prawidłowością przebiegu ma czuwać komisja złożona z przedstawicieli związków zawodowych. Głosować będą anonimowo nie tylko nauczyciele, ale też wszyscy inni pracownicy danej placówki. By wynik referendum był wiążący, swój głos musi oddać co najmniej 50 proc. zatrudnionych. Wszyscy uprawnieni, a zarazem zainteresowani, wrzucać będą do urny anonimową kartkę z odpowiedzią "TAK" lub "NIE".
W każdej z placówek referendum ma być przeprowadzone jednego dnia: najwcześniej w poniedziałek, 11 marca; najpóźniej w poniedziałek, 18 marca.
Czego domaga się ZNP? 1000 zł podwyżki dla nauczycieli i pracowników oświaty - to podstawowy postulat. Nauczyciele nie ukrywają, że nie podobają im się też efekty niedawnej reformy oświaty, chcą więc zmian konsultowanych przez rząd ze środowiskami nauczycielskimi.