Stefan Chwin z nową książką, w nowej bibliotece na Oruni
Pretekstem do spotkania w Bibliotece Ratuszowej na Oruni była nowa książka autora: „Wolność pisana po Jałcie”. To najnowszy zbiór esejów prof. Stefana Chwina, cenionego gdańskiego powieściopisarza, krytyka i historyka literatury - profesora zwyczajnego nauk humanistycznych, wykładowcy Uniwersytetu Gdańskiego, a także eseisty i grafika, laureata licznych nagród.
- Przyjrzałem się, jak w ciągu mojego życia było używane w Polsce słowo "wolność". Można powiedzieć, że jest to jedno z najbardziej rozciągliwych słów ludzkiego języka. Pamiętam swoje dzieciństwo, lata pięćdziesiąte, czasy stalinizmu. Słowo "wolność" było jednym z głównych słów tej epoki. Ono w ogóle nie schodziło z ust Stalinowi - mówił Stefan Chwin. - Okazuje się, że ludzie, którzy bronią wolności, bija się między sobą, walczą ze sobą. W Polsce prawica ma swój obraz wolności, katolicy mają swój obraz wolności, środowiska LGBT mają swój obraz wolności. Jan Paweł II ma swój obraz wolności, który nie ma nic wspólnego z obrazem wolności Leszka Kołakowskiego. Tam zresztą doszło kiedyś do polemiki na ten temat.
Współwydawcami książki „Wolność pisana po Jałcie” są Uniwersytet Gdański oraz Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku.
Rozmowę z Stefanem Chwinem i spotkanie z czytelnikami na Oruni poprowadził Michał Nogaś, dziennikarz prasowy i radiowy, związany z Gazetą Wyborczą i Radiem Nowy Świat.
Stefan Chwin skończył 70 lat. Uroczystość w Dworze Artusa WIDEO I ZDJĘCIA
Stefan Chwin, „Wolność pisana po Jałcie” - głosy recenzentów
“Otrzymujemy opowieść w znacznej mierze autobiograficzną, mocno eksponowaną podmiotowością nie tylko w wymiarze dramatycznym, lecz również nasyconą subiektywizmem diagnoz i ocen zjawisk politycznych, społecznych oraz literackich zachodzących po 1945 roku. Książkę o historii polskiej mentalności po Jałcie, odbitej w dyskursach i tekstach - pisze w recenzji prof. dr hab. Anna Legeżyńska. - Z pewnością nie spotka się ona z powszechnym aplauzem, może nawet zrodzić efekt kija włożonego w mrowisko, lecz tylko takie książki mają dziś szansę skupić na sobie uwagę i, co najważniejsze, sprowokować spory, dyskusje.
Pisarz i recenzent Krzysztof Varga na łamach „Newsweeka” dodaje: “Oczywiście tekstów demitologizujących narodową megalomanię mieliśmy multum, ale Chwin idzie dalej: poddaje totalnej dekonstrukcji nie tylko mity prawicowe, ale też lewicowe, nie tylko bogoojczyźniane, ale i liberalno-postępowe. Nie używa haseł, sloganów i publicystycznych uproszczeń, ale funduje nam poważną lekcję do odrobienia, nie pisząc „dla swoich”, by ci mogli utwierdzić się w jedynie słusznych przekonaniach.”
Zobacz zapis rozmowy: