• Start
  • Wiadomości
  • Sopocki dywan, kawalkada fiatów, ślub na jarmarku - małżeńska historia Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku

Sopocki dywan, kawalkada fiatów, ślub na jarmarku - małżeńska historia Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku

Ile ślubów odbyło się w Gdańsku w ciągu ostatnich 76 lat? Jak nazywali się pierwsi narzeczeni? W których miejscach młodzi mówili sobie “tak” przed nastaniem epoki Sali Herbowej Nowego Ratusza? Na czym polegał ślub dominikański? Zapraszamy w historyczną podróż.
17.02.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku wraz z zaproszonym gośćmi w biurze urzędu w kwietniu 1946 roku
Pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku wraz z zaproszonym gośćmi w biurze urzędu w kwietniu 1946 roku
Fot. Archiwum USC w Gdańsku

 

Urząd Stanu Cywilnego w powojennym Gdańsku został powołany do życia 15 kwietnia 1945 roku i miał początkowo strukturę dzielnicową, z podziałem analogicznym dla okresu wojny: Gdańsk Centrum, Wrzeszcz, Oliwa, Nowy Port, Stogi, Siedlce, Orunia i Brętowo.

Pierwsza siedziba polskiego USC mieściła się w gmachu Zarządu Miejskiego przy ul. 3 Maja 9 (do niedawna Gdański Urząd Pracy), w jednym pokoju.

 

Sprowadzono ten kobierzec z Sopotu

Pierwszym naczelnikiem USC został prawnik Walenty Chmielewski, ale nie on udzielił pierwszego ślubu, który tak opisał Tadeusz Lachowicz (Pomorze Gdańskie. Towarzystwo Rozwoju Ziem Zachodnich Gdańsk 1960 s.92): 

“Jeszcze od morza huczały kanonady krążowników, a już odbył się pierwszy ślub. Pierwszy akt ślubny w wyzwolonym Gdańsku podpisali 28 kwietnia 1945 roku porucznik Marynarki Wojennej, zastępca dowódcy Batalionu Morskiego, który przybył prosto z pola walki do wyzwolonego miasta - Henryk Malinowski i panna Eugenia Muszalik, przybyła z Lublina. Udzielił tej parze ślubu pierwszy prezydent miasta Gdańska Franciszek Kotus-Jankowski. Tego dnia stanęli na ślubnym kobiercu. Sprowadzono ten kobierzec z Sopotu, żeby przykryć biedne zrujnowane schody gdańskiego magistratu. Aby uroczystość wypadła jak najlepiej, zostały sprowadzone na tę okazję palmy z Sopotu, okazały dywan oraz stylowe gdańskie meble. Prezydentowi Kotusowi ręka wyraźnie drżała, gdy potwierdzał pieczątką pierwszy akt ślubny. Zacinając się bardziej niż zwykle, wzruszony składał nowożeńcom życzenia. Potem złożył im gratulacje starszy, elegancki pan inżynier pierwszy wojewoda gdański Stanisław Okęcki „To niezwykła chwila - powiedział - jesteście pierwszą polską parą, która po 152 latach zawiera w Gdańsku ślub przed polskimi władzami”. Odkryte „Willysy” orszaku ślubnego mknęły gdańskimi ulicami, przeskakując sterty gruzów, omijając zwaliska ruin”.

 

Po wojnie - gmach Zarządu Miejskiego wraz z siedzibą USC przy ul. 3 Maja 9 (do niedawna Gdański Urząd Pracy), to na tych schodach odbył się pierwszy w powojennym Gdańsku ślub
Po wojnie - gmach Zarządu Miejskiego wraz z siedzibą USC przy ul. 3 Maja 9 (do niedawna Gdański Urząd Pracy), to na tych schodach odbył się pierwszy w powojennym Gdańsku ślub
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Od tego czasu do końca 2020 roku zawarto w Gdańsku 205 215 małżeństw. W jakich miejscach na przestrzeni tych 76 lat funkcjonowały oficjalne sale ślubów Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku?  

 

Dekoracja wprawdzie prymitywna, ale wprowadzająca w nastrój powagi

Od 21 lipca 1945 do 1948 roku Urząd funkcjonował we Wrzeszczu, w nieistniejącym obecnie budynku dawnego Standesamt Langfuhr (USC Wrzeszcz) przy al. Grunwaldzkiej 130 (między ul. Jesionową a de Gaulle’a). W Dzienniku Bałtyckim tak opisano tymczasową, wrzeszczańską siedzibę USC: (...) posiadał obszerną salę ślubną wraz z poczekalnią, o dekoracji wprawdzie prymitywnej, ale wprowadzającej w nastrój powagi. W głębi sali stał stół pokaźny, na którym wśród kwiecia płonęły dwa świeczniki Senatu Wolnego Miasta z herbem Gdańska. Nad całością rozpościerał skrzydła Orzeł Biały, poniżej portret z postacią prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bolesława Bieruta. Skromne lecz estetycznie urządzone wnętrze stanowiło właściwe tło, zaś atmosfera urzędu sprawiała, że obywatele Gdańska chętnie zawierali tam związki małżeńskie. Budynek posiadał również piwnice, w których cudem ocalały akta poniemieckie. Dzięki temu USC (...) dysponował księgami metrykalnymi od 1874 roku, czyli od daty powstania pierwszego pruskiego Standesamt-u (urzędu stanu cywilnego -red.)”.

Najwidoczniej jednak warunku przy al. Grunwaldzkiej 130 nie były wystarczająco dobre, ponieważ między rokiem 1948 a 1950 USC powrócił do gmachu Zarządu Miejskiego przy ul. 3 Maja 9. Stamtąd już trafił do swojej obecnej siedziby przy Nowych Ogrodach, w lewym skrzydle budynku urzędu miejskiego. Tutaj ślubów cywilnych do 1976 roku udzielano w jednym z pokoi na piętrze należącym do USC, pod numerem 136. Ówczesna sala ślubów wyposażona była w meble gdańskie. Ten styl zresztą przewijał się przez wszystkie kolejne sale ślubne w naszym mieście i utrzymał się do dziś. 

 

Służbowe łańcuchy kierownika USC w Gdańsku - to w nich kierownik i jego zastępcy udzielają ślubów
Służbowe łańcuchy kierownika USC w Gdańsku - to w nich kierownik i jego zastępcy udzielają ślubów
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Aktualne są gęste długie włosy

Od początku 1962 roku, w soboty i niedziele, dostępna była dodatkowa sala w Ratuszu Staromiejskim. Klimat ślubów w Sali Mieszczańskiej Ratusza tak opisał Edgar Milewski w wydanej w 1972 roku książce pt. “Opowieści gdańskich uliczek”: “Każdej soboty odbywają się tu teraz wesela - parady młodości, urody i mody. Od minispódniczek do sukien z welonami i trenem, fraki, smokingi, eleganckie garnitury i marynarskie mundury, a także, a jakże, spodnie z welwetu i młodzieżowe dżinsy. Naturalne blondynki, brunetki, szatynki i włosy koloru lila róż. Zdarzają się łysiny, lecz aktualne są gęste długie włosy, wąsy, brody, baczki i nie przesadzę, jeśli dodam peruki. Dominuje tradycyjna biel i czerń, klasyczny strój, ale modne są wszystkie kolory, tiule, brokaty, koronki, sztuczne tworzywa i metalowe pokrowce. Ślubne bukiety najczęściej z czerwonych róż, niekiedy wiązanki najrzadszych polnych kwiatów lub najdroższe wymysły kwiaciarni. Słowem studium kultury i obyczajów, standardu i startu gdańskich młodożeńców. Całość na ogół bardzo odświętna, z uroczystym gronem gości, lecz bywają śluby ciche dyskretne, intymne, tylko w obecności dwóch świadków, i wesela huczne z kawalkadą polskich fiatów przez pół Gdańska. Zdecydowana większość gdańszczan żeni się z gdańszczankami, chociaż na ratuszowym kobiercu spotykały się już ślubne pary wszystkich regionów kraju. Zawarto też międzynarodowe mariaże i międzykontynentalne małżeństwa, jak przystało na portowe miasto. Ratusz Staromiejski jako siedziba Urzędu Stanu Cywilnego cieszy się powszechną sympatią . Młode pary świetnie się czują i znakomicie prezentują się w zabytkowej scenerii, a dostojne, z umiarem zdobione schody wiodące z ratuszowej sieni do renesansowej Sali zostały jakby stworzone dla ślubnych orszaków”. 

Również w 1962 roku weszła w życie ustawa opisująca strój służbowy kierownika USC i wprowadzono dla niego obowiązkowy srebrny łańcuch z orłem. Do dziś kierownik USC i jego zastępcy korzystają z łańcucha z bursztynami wykonanego w 1970 roku - w nowych czasach na głowę orła wróciła korona. 

 

Dziedziniec Pałacu Ślubów w Gdańsku, w oczekiwaniu na kolejną uroczystość
Dziedziniec Pałacu Ślubów w Gdańsku, w oczekiwaniu na kolejną uroczystość
Fot. Archiwum USC w Gdańsku

 

Zamiast pokoju - pałac

W kwietniu 1976 roku Marsz Mendelssohna po raz pierwszy zabrzmiał dla gdańskich nowożeńców w Pałacu Ślubów USC przy al. Grunwaldzkiej 5 we Wrzeszczu, w przebudowanym na potrzeby uroczystości dawnym pałacyku Uphagenów (po wojnie była tu siedziba Konsulatu Szwecji), a przestał brzmieć w pokoju 136 przy Nowych Ogrodach (mieści się tu obecnie archiwum USC). 

Fakt przeniesienia sali ślubów w nową lokalizację odnotowano uroczyście w jednej z wewnętrznych pamiątkowych kronik USC. 

Uphagen,tytułowa
Fot. Archiwum USC w Gdańsku



Kroniki były prowadzone przez wiele lat. Nie obejmują jednak wszystkich lat działalności Urzędu. Składają się głównie ze zdjęć ślubnych (pierwsza para roku, ostatnia para roku, 100 tysięczne małżeństwo, ślub gdańszczanki z obywatelem Indii itp.) i wycinków prasowych na temat działalności USC. Na fotografiach z kronik widnieją też niecodzienne pojazdy, z których na dziedzińcu pałacyku wysiadali narzeczeni, np. konne bryczki, a nawet karoce. 

W latach 1977 i 78, pod datą pierwszej soboty sierpnia, w pamiątkowych tomach USC pojawiły się fotograficzne wzmianki o “ślubie dominikańskim”, zwanym też “weselem gdańskim”. Ze zdjęć wywnioskować można przebieg ceremonii. Obie odbyły się w  tradycyjnym dniu inauguracji Jarmarku św. Dominika (w czasach PRL - nazywanego Jarmarkiem Dominikańskim). Młodzi wzięli ślub w Ratuszu Staromiejskim - ubrani w stroje stylizowane na czasy króla Jana Kazimierza, w otoczeniu orszaku w podobnej stylizacji. Później odbywał się pochód ulicami miasta w kierunku Dworu Artusa. Pierwsze małżeństwo “dominikańskie” dotarło do celu jadąc wozem konnym, drugie przeszło z orszakiem i orkiestrą, z towarzyszeniem m.in. ówczesnej kierownik USC Alfredy Maron, którą widać na zdjęciu (młodej pary nie pokazujemy).

 

Ślub dominikański, na pierwszym planie, w fioletowej sukni Alfreda Maron kierownik USC w Gdańsku w latach 1975 - 1981
Ślub dominikański, na pierwszym planie, w fioletowej sukni Zofia Tukalska, zastępczyni kierownik USC w Gdańsku w latach 1975 - 1981
Fot. Archiwum USC w Gdańsku

 

Na schodach Dworu Artusa młodzi uczestniczyli w uroczystym otwarciu Jarmarku. W aktach małżeństwa poślubionych w tak niecodziennych okolicznościach par, nie ma żadnych wzmianek na temat specjalnego przebiegu ceremonii.

 

Dziedziniec Pałacu Ślubów (Pałacyk Uphagenów w Gdańsku Wrzeszczu), druga połowa lat 70-tych
Dziedziniec Pałacu Ślubów (Pałacyk Uphagenów w Gdańsku Wrzeszczu), druga połowa lat 70-tych
Fot. Archiwum USC w Gdańsku

 

Koniec “cywilnych księży”?

Równolegle z pałacykiem Uphagenów, śluby cywilne przez wiele lat odbywały się również w Pałacu Opatów w Parku Oliwskim, ale tylko w jedną sobotę miesiąca.

Wrzeszczański Pałac Ślubów funkcjonował jako miejsce uroczystości do 19 maja 2001 roku. Obecnie dzierżawi go Regionalne Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych.

Od czerwca 2001 roku do dziś cywilne ceremonie zawarcia związku małżeńskiego odbywają się w Sali Herbowej Nowego Ratusza przy Wałach Jagiellońskich. Oto okolicznościowy wpis prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do kroniki USC.

 

autograf Adamowicz
Fot. Archiwum USC

 

Ważną cezurą dla działalności USC w Gdańsku i wszystkich w Polsce, był konkordat, który wszedł w życie w kwietniu 1998 roku. Ówczesna prasa wieszczyła nawet “koniec cywilnych księży”. Nic takiego jednak się nie stało. Śluby cywilne mają się dobrze, a nawet coraz lepiej - od kilku lat systematycznie spada odsetek ślubów konkordatowych. 

 

Grażyna Gorczyca kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku w Sali Herbowej Nowego Ratusza
Grażyna Gorczyca kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku w Sali Herbowej Nowego Ratusza
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Obecnie kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku jest Grażyna Gorczyca (od 1 czerwca 2016 roku). Przypominamy wszystkich jej poprzedników od 1945 roku.

L. p.

Imię i nazwisko

Stanowisko służbowe

Okres urzędowania

1.

Walenty Waldemar Chmielewski

naczelnik

od 3.04 1945
do 31.12.1945

2.

Walenty Waldemar Chmielewski

urzędnik

od 1.01.1946
do 25.03. 1947

3.

Stanisław Dembowski

urzędnik

od 12.04.1947
do 16.07.1947

4.

Bolesław Ancuta

urzędnik

od 17.07.1947
do 12.08.1947

5.

Stanisław Misiek

urzędnik

od 13.08.1947
do 28.02.1948

6. 

Alfons Ursen

urzędnik, kierownik

od 2.03.1948
do 1955

7.

Krystyna Nościusz

kierownik USC Gdańsk Portowa

od 1.01.1956
do 31.12.1957

8.

Krystyna Myszkier

kierownik USC Gdańsk Wrzeszcz

od 1.01.1956

do 31.12.1957

9.

Katarzyna Ewa Małagocka

kierownik USC Gdańsk Śródmieście

od 1.01.1956
do 31.12.1957

10.

Mieczysław Manowiecki

kierownik

od 19.11.1957
do 26.07.1975

11.

Alfreda Maron

kierownik

od 18.10. 1975
do 16.10.1981 

12.

Zofia Tukalska

kierownik

od 2.12.1981
do 27.12. 1990

13.

Grażyna Kotecka

kierownik

od 27.12.1990
do 30.05.2016

14.

Grażyna Gorczyca

kierownik

1.06.2016

 

Historia Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku sięga 1874 roku

Z dniem 1 października 1874 roku w całym państwie niemieckim wprowadzono obowiązek zawierania małżeństw w urzędach stanu cywilnego (Standesamt) oraz rejestracji w nich urodzin i zgonów. Gdański urząd mieścił się początkowo w Ratuszu Głównego Miasta, a od 1879 roku w zaadaptowanej na ten cel dawnej szkole Mariackiej, przy ul. Chlebnickiej 2. 

USC miał strukturę dzielnicową, na początek (1874 rok) powstały urzędy: Gdańsk, Stogi, Oliwa, Orunia, Cyganki, Łąki Podmiejskie oraz Wisłoujście. Kolejne dzielnicowe urzędy powstawały stopniowo i w tej strukturze działały do wybuchy wojny w 1939 roku. 

(na podst: Mirosław Gliński, Jerzy Kukliński “Kronika Gdańska”, tom I, s. 166.)

Jak wspominaliśmy w tekście, akta przedwojennego USC zachowały się do dziś, te najstarsze nie są już przechowywane w archiwum USC, lecz w Archiwum Państwowym w Gdańsku. Księgi stanu cywilnego, skorowidze do tych ksiąg i akta zbiorowe stanu cywilnego przekazywane są do archiwów państwowych po upływie 100 lat od zamknięcia księgi urodzeń i 80 lat od zamknięcia księgi małżeństw lub zgonów.

 

Inspektor Bogusław Mrowiński z zapałem bada dzieje swojego miejsca pracy - Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku, w rękach - otwarta księga z archiwum USC
Inspektor Bogusław Mrowiński z zapałem bada dzieje swojego miejsca pracy - Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku, w rękach - otwarta księga z archiwum USC
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Podziękowania!

Ten artykuł nie powstałby bez ogromnej pomocy Bogusława Mrowińskiego - inspektora gdańskiego USC od 1988 roku, który pasjonuje się historią swego miejsca pracy. Od lat zbiera fotografie, wycinki prasowe oraz wspomnienia pracowników i klientów USC, odwiedza archiwa, wyszukuje fragmenty w opracowaniach historycznych poświęcone Urzędowi, studiuje przedwojenne książki adresowe Gdańska. Marzy mu się wydanie książki o historii Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku. Dlaczego to robi?

- Interesuje mnie to, bo moja kadencja w urzędzie niedługo już się kończy. Chciałbym coś po sobie pozostawić - odpowiada.

TV

Finał świątecznej akcji „Każdy może pomóc”. Wymarzone prezenty jadą do dzieci i seniorów