Zarówno montaż, jak i miejsce nowego domu lęgowego uzależnione zostały od zwyczajów tego drapieżnika oraz jego cyklu rozrodczego. Sokolnicy zaobserwowali, że w tym czasie ptak (nie wiadomo, czy to zawsze ten sam osobnik, czy może para ptaków), regularnie odwiedzał ostatnie piętra najwyższego w Polsce północnej budynku Olivia Star. Teraz ma wszystko, czego potrzebuje, żeby osiąść tutaj na stałe i założyć gniazdo.
- Sokoła obserwujemy od pierwszych jego wizyt, które rozpoczęły się jeszcze w okresie, gdy powstawał szkielet budynku Olivia Star - mówi Bogusław Wieczorek, pełnomocnik zarządu Olivia Centre. - W opinii ornitologów tak wysoki budynek jest wręcz idealnym miejscem, w którym ten gatunek bytuje, zatem czekaliśmy tylko na potwierdzenie, że regularnie odwiedza Olivię i od razu rozpoczęliśmy przygotowania do zainstalowania na szczycie Olivii Star budki lęgowej.
Jak mówi, przygotowania objęły szereg analiz i konsultacji, które poprzedziły jej montaż.
- Zależało nam, aby zapewnić mu jak najlepsze warunki do życia. Gatunek ten przez lata był w Polsce zagrożony wyginięciem, zatem z olbrzymią nadzieją liczymy, że podjęte przez nas starania przyczynią się do rozwoju jego populacji w Gdańsku - zaznacza Bogusław Wieczorek.
W budce zostanie zainstalowana kamera, która pozwoli na podgląd jej wnętrza. Wszyscy zainteresowani będą mogli podejrzeć, jak wygląda życie sokołów w ich domu na wysokości blisko 180 metrów nad ziemią.
To warto wiedzieć o sokołach:
Sokół Wędrowny (Falco Peregrinus) jest jednym z większych przedstawicieli swojej rodziny, samiec dorasta do 45 cm długości i rozpiętości skrzydeł 100 cm, natomiast samica może osiągać 51 cm i rozpiętość skrzydeł do 115 cm. To absolutny rekordzista prędkości - nie tylko wśród ptaków, ale wszystkich zwierząt na Ziemi. Jego najszybszy lot, odnotowany przez człowieka, odbył się z prędkością 322 km/h, choć niektórzy deklarują, że sokół może lecieć nawet ponad 400 km/h. Do Sokoła Wędrownego należy jeszcze jeden rekord - jest gatunkiem ptaka szponiastego o największym zasięgu występowania. Mało jest miejsc na Ziemi, gdzie go nie ma – są to m.in. obszary podbiegunowe, lasy tropikalne, Islandia i Nowa Zelandia.
Co ciekawe, sokoła wędrownego, wbrew jego nazwie, nie można zaliczyć do gatunków wędrownych. Użycie tego przydomku w wielu językach, np. „Wanderfalke” w niemieckim, „Peregrine” w angielskim czy „Pellegrino” we włoskim, pochodzi zapewne z czasów, kiedy sokolnicy łapali młode przelotne ptaki, nadające się najlepiej do celów łowieckich. Poza naprawdę nielicznymi wyjątkami sokół wędrowny jest praktycznie gatunkiem osiadłym.
Otto Kleinschmidt, niemiecki pastor, w 1912 roku o sokole wędrownym pisał tak: „Nie ma żadnego innego ptaka, który mocniej niż sokół wędrowny jest przywiązany do swojej ojczyzny i lęgowiska.” Z kolei jeden z nestorów polskiej ornitologii hrabia Kazimierz Antoni Wodzicki notował: „Ze wszystkich sokołów on najmniej wędruje, a w wielu miejscach cały rok przesiaduje, np. po miastach, kościołach i wieżach.” Prof. Jan Sokołowski również zwrócił uwagę, na niezbyt fortunnie dobraną nazwę: „Nazwa tego gatunku „wędrowny” nie jest szczęśliwie dobrana (…). Nasz sokół wędrowny wędruje mniej lub więcej w pierwszym roku swego życia, później jednak osiedla się na stałe i zapuszcza się najwyżej na niewielkie wycieczki po kraju, które nie mają nic wspólnego z regularnymi wędrówkami.”
Znawcy tematu mówią, że sokół wędrowny jest jednym z najbardziej... leniwych ptaków. O ile np. jastrząb poluje aż do skutku, o tyle sokół do próby ataku podejdzie zaledwie kilka razy. Jeśli nie uda mu się złowić ofiary, odpuszcza, przysiada w spokojnym miejscu i odpoczywa, nieraz nawet do następnego dnia.
Nie chce mu się również budować gniazda. Ptakom tym wystarcza kawałek osłoniętej półki skalnej, wyrwa lub otwór w wysokim budynku, opuszczone gniazdo innego, podobnych rozmiarów ptaka, zaś na dalekiej północy - lęg naziemny.
O sokołach mówi się seryjni monogamiści. Oznacza to, że w istocie para co roku tworzona jest od nowa (gody wiosenne i jesienne), jednak ze względu na silny terytorializm, jeśli oba osobniki z pary żyją, tworzą parę powtórnie.
Do lat czterdziestych XX w. sokół wędrowny gniazdował we wszystkich regionach Polski, choć w coraz mniejszej liczbie. W końcu lat 50. zaczął się zaś katastrofalny spadek liczebności tego gatunku, na co miało wpływ skażenie środowiska. W latach 1958-60 w Wielkopolsce odnotowano zaledwie pięć gniazd sokoła. Gniazda zauważone na Pomorzu (pod Goleniowem, Człuchowem i w Borach Tucholskich) należały już do ostatnich. Dopiero pod koniec lat 90. XX wieku grupa sokolników ocaliła te piękne ptaki od zagłady. Dzięki temu znowu możemy cieszyć się ich widokiem w polskich miastach (tam gniazduje większość rodzimych sokołów wędrownych), w lasach oraz nad zbiornikami wodnymi - tu osobniki przelotne lubią zimować. Wysiłki na rzecz odbudowy i reintrodukcji populacji gatunku koordynuje Rada Programu Restytucji Sokoła Wędrownego w Polsce.
Sokół kocha wieżowce. Ogromna metropolia, Nowy Jork, jest ulubionym miejscem sokołów wędrownych. Zamieszkuje ją największa na świecie populacja tych drapieżnych ptaków. Ich gniazda znajdują się na mostach i wieżowcach na obrzeżach miasta. Sokół w Olivia Centre dołącza do innych trójmiejskich sokołów, gniazdujących na terenie PGE EC Gdynia i LOTOS Gdańsk. Jedna z sokolich par już od 1998 roku gniazduje na Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Z gniazd na PKiN, na warszawskich Bielanach, na kominie MPEC we Włocławku, KGHM w Głogowie, LOTOSU w Gdańsku czy PGE EC Gdynia prowadzona jest transmisja internetowa.