• Start
  • Wiadomości
  • Siódme i jedenaste miejsce gdańskich żeglarzy w mistrzostwach Europy

Siódme i jedenaste miejsce gdańskich żeglarzy w mistrzostwach Europy

W niedzielę, 4 października, w Austrii zakończyły się mistrzostwa Europy w olimpijskich klasach 49er, 49erFX i Nacra 17. Z polskich żeglarzy najlepiej spisała się załoga Aleksandra Melzacka (YKP Gdynia) i Kinga Łoboda (AZS AWFiS Gdańsk), która w klasie 49erFX zajęły siódme miejsce.
05.10.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda uplasowały się na siódmej pozycji. W 2021 roku czeka je olimpijski start w Tokio
Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda uplasowały się na siódmej pozycji. W 2021 roku czeka je olimpijski start w Tokio
fot. Tobias Stoerkle / sailing-photography.com

 

Tegoroczne mistrzostwa Europy w olimpijskich klasach 49er, 49erFX i Nacra 17 odbywały się w dniach 28 września - 4 października na austriackim jeziorze Attersee. Uczestnicy nie mieli szczęścia do wiatru, bowiem przez sześć dni albo nie wiało wcale, albo słabo i w sposób mocno nieprzewidywalny. 

W klasie 49erFX początek regat nie wróżył tak dobrego wyniku Aleksandry Melzackiej (YKP Gdynia) i Kingi Łobody (AZS AWFiS Gdańsk). Polski, które do grupy finałowej walczącej o medale awansowały dopiero z 20 miejsca. Rozpędzały się jednak z wyścigu na wyścig - ostatniego dnia regat dwa razy finiszowały na miejscu czwartym, raz na trzecim. Ostatecznie zostały sklasyfikowane na siódmym miejscu.

Mistrzyniami Europy zostały Niemki Tina Lutz i Susann Beucke.

- To były bardzo udane regaty, choć na początku dziewczyny miały problem z realizacją naszego planu. Na szczęście szybko wyciągnęliśmy wnioski. Wynik jest bardzo dobry, ale z Austrii wyjeżdżamy z lekkim, motywującym niedosytem. Wiemy, w którym miejscu jesteśmy, gdzie popełniamy błędy i nad czym musimy pracować. Przed nami długa, pracowita zima. Miejmy nadzieję, że koronawirus nie pokrzyżuje nam planów, bo umawiamy się na wspólne treningi z najlepszymi zawodniczkami świata. Będziemy trenować na południu Europy, prawdopodobnie w portugalskiej Villamourze, ale mamy w zanadrzu inne opcje. Na pewno będzie to akwen przypominający jak najbardziej miejsce regat olimpijskich w Tokio - mówi trener polskiej załogi Tomasz Stańczyk.

 

Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki finiszowali na 11. miejscu
Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki finiszowali na 11. miejscu
fot. Tobias Stoerkle / sailing-photography.com

 

Dominik Buksak (AZS AWFiS Gdańsk) i Szymon Wierzbicki (AZS Poznań) to wicemistrzowie Europy z 2018 roku w klasie 49er. Ostatniego dnia po pierwszym wyścigu w grupie medalowej, zajmowali czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Medal był w zasięgu, trzeba było tylko dobrze pływać w kolejnych trzech wyścigach. Te okazały się jednak zupełnie nieudane i Polacy w efekcie spadli na 11. miejsce.

- W pierwszym niedzielnym wyścigu przypłynęliśmy na drugim miejscu. Później nastąpiła przerwa, bo wiatr kręcił w każdą stronę i gdy ponownie wystartowaliśmy, to już nie mogliśmy znaleźć rytmu. Rozczarowanie jest spore, bo mieliśmy świetne momenty w tych regatach. W Austrii panowały trudne warunki jeziorowe: płaska woda, bardzo mało wiatru lub wiało z każdej strony i z każdą siłą. Oczywiście, to nas nie tłumaczy, bo warunki były takie same dla wszystkich, niemniej postaramy się z tej nauki wyciągnąć wnioski. Teraz przed nami jeszcze treningi w Polsce, a w listopadzie planujemy zgrupowanie w Villamourze, gdzie będziemy mieli dobrych sparingpartnerów - wyjaśnia Dominik Buksak.


Na starcie zabrakło najbardziej doświadczonej polskiej załogi Łukasza Przybytka i Pawła Kołodzińskiego (AZS AWFiS Gdańsk), którzy mają przymusową przerwę w startach z powodu kontuzji tego ostatniego.

OFICJALNE WYNIKI MISTRZOSTW EUROPY 2020

 

TV

MEVO rozkręca wiosnę. Wsiadaj i jedź: do pracy, na uczelnię, na plażę