Pola Nadziei to akcja organizowana od wielu lat w całej Polsce, w której uczestniczą także ośrodki hospicyjne z Pomorza. Jej celem jest uzyskanie finansowego wsparcia hospicyjnej opieki nad nieuleczalnie chorymi dziećmi i dorosłymi u kresu życia. Równie ważny jest także jej cel edukacyjny i wspólnotowy: propaguje wolontariat, otwiera serca i oczy na potrzeby osób cierpiących.
Alicja Katarzyńska: W tym roku Pola Nadziei są szczególne, znów wracają do aktywności na ulicach. Z powodu pandemii poprzednie Pola odbywały się głównie online. To też rocznica wspólnego działania
Anna Janowicz: - To już dziesiąta wspólna edycja Pól Nadziei na Pomorzu zorganizowana w jednym terminie przez Fundację Hospicyjną prowadzącą Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku, Fundację Hospicjum Pomorze Dzieciom, Fundację Pomorskie Hospicjum dla Dzieci, Dom Hospicyjny Caritas w Sopocie, Stowarzyszenie Hospicjum im. św. Faustyny w Sopocie, Stowarzyszenie Hospicjum im. św. Wawrzyńca w Gdyni wraz z Domem Hospicyjnym dla Dzieci „Bursztynowa Przystań” oraz Stowarzyszenie Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Pola Nadziei są akcją ogólnopolską, wcześniej różne hospicja czy stowarzyszenia włączały się w nią w różnym terminie, ze swoimi pomysłami. Na Pomorzu dziesięć lat temu zorganizowaliśmy się wspólnie, mamy paradę, sztafetę z Gdańska do Pucka, wspólne hasło. Dzięki działaniu razem mamy szansę na skuteczniejszą realizację naszych celów. Przypominam, że otwarcie Pól Nadziei świętujemy jesienią, kiedy sadzimy żonkile, a jej finał na wiosnę, kiedy żonkile już wyrosną i zakwitną.
Pola Nadziei mają przynieść finansowe wsparcie, ale też przypomnieć, że hospicja działają, pokazać czym się zajmują
- Ideą Pól oprócz wątku finansowego jest przypomnienie, na czym polega opieka hospicyjna nad dorosłymi i dziećmi. Mówimy też o tym, jak można wspierać hospicja - na przykład uczestnicząc w akcji, kwestujący, rozdając naklejki. To też okazja, żeby na przykład w szkołach rozmawiać z uczniami, z dziećmi, co to znaczy że ktoś jest w hospicjum, poruszyć te niełatwe tematy dotyczące naszego życia. I tak w wielu szkołach się dzieje, więc jest to też dobry moment na edukację. To wszystko dzieje się przy okazji radosnej akcji: zwykle jest piękna pogoda, łączy nas radosna idea pomagania, może wtedy łatwiej mówić o trudnych aspektach życia z nieuleczalną chorobą.
Trzeba podkreślić, że pieniądze pozyskiwane w ten sposób są Fundacji, hospicjum niezbędne, bo “na życie” dostajecie z Narodowego Funduszu Zdrowia tylko część środków, brakujące kwoty musicie pozyskać sami
- Musimy pozyskać w zależności od rodzaju działalności od 25 do 60 proc.. Na przykład na hospicjum domowe dostajemy tyle, że musimy zdobyć jeszcze 25 proc. finansowania, na poradnię medycyny paliatywnej potrzebujemy dużo więcej, finansowanie z Funduszu mamy na poziomie 40 proc, pozostałe 60 proc. musimy pozyskać. O problemach finansowych hospicjów mówimy od 2015 roku, sygnalizujemy to w rozmaity sposób Ministerstwu Zdrowia, że kontrakt z NFZ jest niedoszacowany. My przecież zapewniamy pełną opiekę lekarsko-pielęgniarską, psychologiczną, dbamy o chorego holistycznie, całościowo, a mamy przecież hospicjum stacjonarne i domowe. Do chorych w hospicjum domowym musimy dojechać, koszty utrzymania samochodu i zespołu trzeba zmieścić obok wielu kosztów, wypożyczamy rodzinom sprzęt, który trzeba najpierw kupić itp itd.
Tym bardziej że opieka hospicyjna to nie tylko opieka nad osobami nieuleczalnie chorymi
- Prowadzimy dodatkową działalność - to opieka nad chorym i jego bliskimi, opiekunami, dziećmi wynikająca z filozofii hospicjum. Potem te osoby przeżywają żałobę, korzystają z grup wsparcia, potrzebują też wsparcia pracowników socjalnych, bo mają różne trudności wynikające z utraty bliskiej osoby, finansowe, emocjonalne. No, mamy dużo spraw, którymi się zajmujemy jak najbardziej związanych z życiem, których oczywiście nie ma w kontrakcie z Funduszem.
Czy obecna sytuacja dotknęła trójmiejskie hospicja?
- Przyjęliśmy pod opiekę trójkę dzieci z Ukrainy do hospicjum Dutkiewicza w Gdańsku, to są dzieci hospicyjne, nieuleczalnie chore, potrzebują opieki. Wiem też, że dwójka dzieci trafiła do hospicjum w Gdyni. Nie patrzymy tylko na swoje potrzeby, ta wojna też nas dotyczy i pomagamy, komu możemy w swoich ramach.
Fundacja Hospicyjna powstała w 2004 r. Od lat promuje wolontariat, wydaje książki i poradniki, prowadzi ogólnopolskie kampanie społeczne. W zajęciach gdańskiej Akademii Walki z Rakiem uczestniczy dwieście osób rocznie. We wszystkich działaniach brane są pod uwagę rodziny chorych. Programem wsparcia w żałobie „Tumbo Pomaga” Fundacja objęła ponad 9 500 dzieci z całej Polski. Wszystkim działaniom Fundacji przyświeca hasło „Hospicjum to też Życie!”.
Główna część zbiórki odbędzie się w dniach 28 marca - 10 kwietnia i będzie prowadzona online:
- na stronie akcji: https://www.polanadzieinapomorzu.pl/ znajdzie się tam okienko do wpłat
- na portalu zrzutka.pl
- poprzez skarbonkę „Pola Nadziei na Pomorzu 2022” na Facebooku
Równolegle z działaniami online odbędą się zbiórki wolontariuszy w charakterystycznych hospicyjnych koszulkach, których będzie można spotkać z puszkami na ulicach Gdańska, Gdyni, Sopotu, czy Pucka. Skarbonki hospicyjne znajdą się również w wielu firmach, instytucjach, czy parafiach.
Fundacja zachęca też do wzięcia udziału w wyzwaniu na Facebooku! Zadanie jest proste - wystarczy zrobić sobie zdjęcie lub filmik z żółtym motywem, w treści posta nominować trzy osoby, firmy lub organizacje, dopisać hasztag #polanadzieinapomorzu oraz wpłacić choćby drobną kwotę na numer konta: 66 1540 1098 2001 5562 4727 0012 z dopiskiem „Pola Nadziei na Pomorzu”.
W trakcie wielkiego finału 4 kwietnia 2022 roku, na wydarzeniu na Facebooku odbędą się transmisje live z przekazywania sobie przez hospicja żółtej flagi. Flaga wyjedzie o godzinie 10.00 z Pucka, aby o godzinie 13.30 znaleźć się pod gdańskim Neptunem. To właśnie tam prezesi gdańskich hospicjów oficjalnie przekażą flagę władzom wojewódzkim.