• Start
  • Wiadomości
  • Rozliczenie z miłości, miłosierdzia i empatii. Niedzielna msza św. w Świętym Janie w Gdańsku

Rozliczenie z miłości, miłosierdzia i empatii. Niedzielna msza św. w Świętym Janie w Gdańsku

W związku z dużą liczbą zachorowań na Covid-19 zachęcamy od kilku tygodni do pozostania w domu i uczestniczenia w niedzielnej mszy św. za pośrednictwem internetu. W niedzielę 22 listopada transmitowaliśmy na portalu gdansk.pl liturgię z Kościoła św. Jana w Gdańsku.
22.11.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Ks. Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz środowisk twórczych
Ks. Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz środowisk twórczych
źródło: Youtube/Duszpasterstwo środowisk twórczych archidiecezji gdańskiej


Mszę św. w Kościele św. Jana odprawił ksiądz Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz środowisk twórczych archidiecezji gdańskiej. Odbyła się ona w święto Chrystusa Króla Wszechświata.

Inspiracją do wygłoszonego kazania był fragment ewangelii według św. Mateusza (Mt 25, 31-46) o tym, jak Chrystus będzie sądził z uczynków miłości. To wizja sądu ostatecznego. „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście” - to znany fragment czytanego w te niedzielę Pisma św.

- Jezus nie jest sędzią, który odbiera jakieś papiery i ma jakieś kwity na kogoś. On w ogóle nie pyta o to, czy wierzyliście w Boga, czy spełniliście powinności religijne wobec mnie, czy praktykowaliście rytuały, które mają zaspokoić moją chwałę. Dlaczego? Dlatego, że Bóg Jezusa to jest Bóg, który stał się Bogiem z ludźmi – Emanuel czyli Bóg z nami. On nie wprowadza tego podziału Bóg – człowiek, tylko Ja jestem jednym z was. Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, temu wykluczonemu, mnie uczyniliście. Taka jest jego filozofia. On nie pyta, czy wierzyłeś w Boga, tylko pyta, czy kochałeś jak Bóg – mówił podczas kazania ks. Krzysztof Niedałtowski.

Kaznodzieja też mówił o koncepcji sprawiedliwości naprawczej, nawiązując do Gdańskiego Areopagu i pewnego przeprowadzonego wówczas eksperymentu. Widzowie mieli zamienić się w sędziów i skazać na niebo, piekło bądź czyściec wymieniane postacie historyczne czy biblijne. Okazało się to trudnym wyzwaniem, bo jak można jedną decyzją przesądzić o życiu człowieka, czy było dobre czy złe. W sprawiedliwości naprawczej, a wiele ludów pierwotnych coś takiego praktykowało, kara nie jest odwetem, a koniecznością zadośćuczynienia osobie skrzywdzonej. Jak zaznaczył ks. Niedałtowski staniemy przed dobrym Bogiem sędzią.

- Bóg nie będzie nas pytał o nasze rytuały, o naszą tacę w kościele, o to, czy chodziliśmy na pielgrzymki, o posty w piątek. Najpierw nas będzie pytał o miłość, miłosierdzie, o naszą empatię, o umiejętność, o dostrzeżenie potrzeby drugiego człowieka i zaspokojenia jej. A jeśli te wszystkie pobożne praktyki do tego dochodzą, to oczywiście tym lepiej, ale nie może być odwrotnie, albo nie może może być tylko to, co na wierzchu, bo wtedy ta religia staje się tylko transparentem, tylko hasłem, a pod spodem jest pusto i często... bardzo ciemno – zakończył swoje kazanie duszpasterz środowisk twórczych.

W trakcie modlitwy powszechnej przedstawiciel Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich przywołał pamięć ośmiorga dziennikarzy z wybrzeża, którzy zmarli w ostatnim roku.

Zobacz zapis transmisji mszy św.:

TV

Obrona Westerplatte – pierwsze starcie II wojny. Rozmowa z dr. Janem Szkudlińskim