Spłonął nie tylko autobus
Rakiety uderzyły w nocy, około godz. 3.30. Jedna z nich trafiła w siedzibę Zakładu Komunikacji Miejskiej w Pokrowsku. Zniszczeniu uległ budynek, wybuchł pożar. Jedna ze ścian przewróciła się na autobus, podarowany przez Gdańsk. Ogień przeniósł się na znajdujący się w podwórzu park maszynowy. Spłonął nie tylko autobus z Gdańska, ale też inne, m.in. “szkolny”, do przewozu dzieci.
- Pokrowsk jest teraz bez komunikacji miejskiej - mówi Juri Żerlicyn, koordynator pomocy polskich miast dla miast Ukrainy. - Szczęśliwe nikt nie zginął. Na dźwięk alarmu dwaj stróże nocni zdążyli się ukryć w schronie przeciwlotniczym.
W ataku rakietowym na Pokrowsk zniszczony został także “namiot niezłomności” - również podarowany przez Gdańsk specjalny Heating Point, do wspierania wojska i ludności w trudnych warunkach terenowych i pogodowych - wyposażony m.in. w agregaty prądotwórcze i nagrzewnice, gdzie można się ogrzać i naładować sprzęt elektroniczny.
"Namioty niezłomności" pojadą z Gdańska do trzech ukraińskich miast. Jak jeszcze pomagamy?
Była to w ostatnim czasie druga noc, gdy Pokrowsk został ostrzelany przez Rosjan. Z wtorku na środę rakiety S-300 uderzyły w osiedle mieszkalne, uszkodzonych zostało 11 wieżowców. Nie podano liczby ofiar.
Konwój z Gdańska do Kramatorska w Ukrainie. Odpowiedź na głosy, żeby nie pomagać
Polskie miasta - miastom Ukrainy
Pokrowsk jest miastem przyfrontowym, leży we wschodniej Ukrainie, w obwodzie donieckim. Według oficjalnych danych, w styczniu 2021 roku mieszkało tam 61 tysięcy osób. Po najeździe Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku liczba mieszkańców znacznie spadła. Tym, którzy zostali - a są to przeważnie osoby starsze - miejscowe władze samorządowe, pomimo bardzo trudnej sytuacji, starają się zapewnić minimum warunków do godnego życia.
Miasto Pokrowsk zostało objęte pomocą w ramach akcji “Polskie Miasta Ukrainie”. To wspólna inicjatywa Unii Metropolii Polskich, Komitetu Regionów UE i Związku Miast Polskich, a także Związku Miast Ukrainy. Jednym z motorów akcji jest Gdańsk.
Pomoc dla miast Ukrainy na dużą skalę niesie również Warszawa, która już w pierwszych miesiącach wysłała do Ukrainy m.in. 23 tramwaje typ 105 i 60 wagonów metra.
Ukraina trwa, potrzebuje pomocy
Autobus, który spłonął w Pokrowsku, służył mieszkańcom przez ponad 3 miesiące. 11 grudnia ub. roku z Gdańska wyjechało w sumie siedem takich autobusów, a także samochody dostawcze, sprzęt budowlany, w tym worki na piach, łopaty, geowłóknina. Do Ukrainy trafiły też agregaty prądotwórcze i stacja do uzdatniania wody.
Wcześniej, w ramach akcji “Polskie Miasta Ukrainie” nasze samorządy przekazały samorządom ukraińskim m.in. sześć namiotów pneumatycznych wraz z wyposażeniem, kilkadziesiąt generatorów prądu, materiały budowlane i narzędzia, środki higieniczne, artykuły żywieniowe, 13 busów, osuszacze, wentylatory i pilarki o łącznej wartości kilku milionów złotych.
Najdłuższa miejska trasa? Trójmiasto - Lwów. Autobusy z Gdańska i Gdyni służą już na Ukrainie
W połowie marca br. trzy samochody Gdańskich Usług Komunalnych zawiozły do Kramatorska sprzęt medyczny, bandaże, lekarstwa - jako darowiznę pomorskich szpitali, którą samorząd wojewódzki przekazał Fundacji Gdańskiej. W GUK nieźle musieli się nagłowić i napracować, by taką masę darów zmieścić w trzech furgonach. Do Ukrainy pojechały m.in.: kardiomonitory, pompy infuzyjne, aparaty do hemodializy, chłodziarki, mikrofalówki, respiratory, łóżka polowe, medykamenty, żywność.
Gdańsk wśród polskich miast, które kontynuują pomoc Ukrainie