Szpital w budynku Międzynarodowych Targów Gdańskich (AmberExpo) docelowo może przyjąć 400 pacjentów, zależnie od potrzeb. Na początek przygotowano 28 łóżek w zakresie chorób wewnętrznych i 10 łóżek w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii (OIOM).
- Wszyscy nasi pacjenci w Szpitalu Tymczasowym w Gdańsku są zarażeni SARS-CoV-2 - mówi Katarzyna Brożek. - Po kilkunastu godzinach funkcjonowania, na oddziale chorób wewnętrznych nie ma już ani jednego wolnego miejsca, a na OIOM-ie są zajęte trzy łóżka na dziesięć.
Według jakich kryteriów pacjenci są kierowani na jeden lub drugi oddział? To zależy od stanu zdrowia osoby, która znalazła się w szpitalu. Najciężej chorzy, to ci, którzy nie są w stanie samodzielnie oddychać - są podłączeni do respiratora na OIOM-ie. Lżejsze przypadki to osoby, które wymagają terapii tlenowej, antybiotykowej - są przyjmowane do oddziału chorób wewnętrznych.
- Sytuacja na całym Pomorzu jest trudna - podkreśla Katarzyna Brożek. - Wystarczy podzwonić po szpitalach, by dowiedzieć się, że chorych jest bardzo dużo. Zdarza się, że w naszym Szpitalu im. Mikołaja Kopernika (ul. Nowe Ogrody 1-6) na 30 łóżek nie ma ani jednego wolnego.
Wniosek o powiększenie Szpitala Tymczasowego w Gdańsku Spółka COPERNICUS wysłała już do Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Nie wiemy kiedy zapadnie decyzja, ale spodziewamy się, że szybko - mówi Katarzyna Brożek. - Łóżka i sprzęt są w rezerwie na miejscu, trzeba je tylko uruchomić dla pacjentów. Reszta to wyliczenia, o ile osób trzeba będzie zwiększyć obsadę. Obserwując rozwój sytuacji, jesteśmy przekonani, że nowe miejsca w szpitalu będą wkrótce potrzebne. Decyzja rządu o uruchomieniu Szpitala Tymczasowego w Gdańsku była słuszna i bardzo potrzebna.
Jak zbudowany został szpital tymczasowy w wielkiej hali wystawienniczej AmberExpo?
Ścianki, z których wyznaczono przestrzenie sal dla chorych, recepcji, pomieszczeń socjalnych dla personelu, przypominają te, z których budowano tu w normalnych czasach stoiska wystawiennicze.
- Boksy wyznaczające pomieszczenia to tymczasowa infrastruktura, którą można składać w różny sposób, jak klocki, w zależności od potrzeb. Sercem i najbardziej kosztowną częścią inwestycji była infrastruktura teletechniczna, umożliwiająca funkcjonowanie szpitala w tym miejscu - tłumaczy dr hab. Rafał Janowicz. - Instalacja na potrzebę gazów medycznych, zasilanie rezerwowe oraz awaryjne i inne tego typu elementy, to jest kunszt tego wszystkiego, który zostanie tu na zawsze.
W sumie w kanałach technicznych biegnących pod powierzchnią podłogi wszystkich hal wystawienniczych zamontowano 91 km różnych przewodów teletechnicznych, zwiększono także poziom zasilania budynku w wodę i ciepło. Na terenie MTG stanął również zbiornik kriogeniczny na tlen medyczny o pojemności 30 tys. litrów.
Montaż specjalistycznej instalacji pozwala w krótkim terminie (od dwóch do siedmiu dni, w zależności od liczby hal) ponownie utworzyć szpital zakaźny albo zabiegowy (dla ofiar zamachu terrorystycznego czy katastrofy przemysłowej), ale też np. schronisko dla osób, które straciły dach nad głową na skutek klęski żywiołowej. MTG stanie się zatem obiektem, który będzie można wykorzystywać w różnych nieprzewidzianych sytuacjach kryzysowych.