„Koło Sprawy Bożej” to plastyczna próba obalenia romantycznych mitów. Czy udana? RECENZJA
Robert Ciszewski - o laureacie
Studiował na Wydziale Aktorskim Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Można zobaczyć go było zobaczyć w spektaklach dyplomowych: "Spaleni słońcem secondhand" w reż. Agnieszki Glińskiej i w "Ostatnim dzwonku" w reż. Piotra Ratajczaka.
Robert Ciszewski był odtwórcą głównej roli w spektaklu „Zamek” w reż. Franciszka Szumińskiego, który to spektakl wygrał nagrodę główną Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego podczas 8. Forum Młodej Reżyserii w Krakowie w 2018 roku.
Zobacz zdjęcia z próby do spektaklu „Koło Sprawy Bożej” w reżyserii Radka Stępnia
Zanim pojawił się Gdańsku - aktorem Teatru Wybrzeże jest od sezonu 2019/20 - występował w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej, m.in. w spektaklu „Panny z Wilka” w reż. Agnieszki Glińskiej, "Słowacki umiera" w reż. Radosława Stępnia oraz w Teatrze im. J. Słowackiego w spektaklu „Kariera Arturo Ui” w reż. Remigiusza Brzyka, a także w Teatrze STU w spektaklu „Hamlet” i "Cabaret" w reż. Krzysztofa Jasińskiego.
- Robert Ciszewski to rzadka wrażliwość - ocenia aktora krytyk teatralny Jacek Wakar, a w albumie Twarze Wybrzeże tak o nim napisał: „Intensywnie pracował już podczas studiów w krakowskiej PWST, grając w Teatrze Słowackiego i na Scenie STU, a także w Narodowym Starym Teatrze. W Teatrze Wybrzeże zaczął od cichego, szlachetnego partnerowania Krzysztofowi Matuszewskiemu – Iwanowi ze ŚMIERCI IWANA ILJICZA Lwa Tołstoja w reżyserii Franciszka Szumińskiego – był w tym spektaklu jego podporą, służącym Gierasimem. Prawdziwy pojedynek czekał go jednak w NIEPOKOJU Iwana Wyrypajewa w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego. Otrzymał rolę polskiego dziennikarza, przeprowadzającego wywiad z wybitną pisarką, Ullą Richte. Skrywającą wiele tajemnic, prowadzącą własną grę kobietę zagrała Dorota Kolak, ale on nie dał się przyćmić wielkiej aktorce. Podjął rękawicę i poprowadził z nią dialog jak równy z równym. W ŻYCIU INTYMNYM JAROSŁAWA Magdy Kupryjanowicz i Michała Kurkowskiego w inscenizacji Kuby Kowalskiego znów spotkał się na scenie z Matuszewskim, tym razem obsadzonym w roli Iwaszkiewicza. Był na scenie łącznikiem między światem żywych i umarłych, przywoływał wspomnienie kochanka wielkiego pisarza. Imponował wewnętrznym skupieniem i ogromną wrażliwością, podobnie jak w FAUŚCIE Stępnia jako młode wcielenie bohatera Goethego. Robert Ciszewski to rzadka wrażliwość. To już wiemy po jego pierwszych rolach w Teatrze Wybrzeże.”