Gruntownie odnowiono nie tylko mury świątyni, ale też dach, który jest teraz lżejszy niż stary, i przez to bezpieczniejszy. Przy okazji udało się przeprowadzić konserwację i rewaloryzację średniowiecznego ołtarza głównego Bazyliki Mariackiej - dzięki temu możliwe jest po raz pierwszy od czasów powojennych prezentowanie go w całej krasie - z rozłożonymi w pełni skrzydłami.
Trwający trzy lata, począwszy od 2017 roku, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej remont Bazyliki Mariackiej był największym przedsięwzięciem budowlanym w historii tego kościoła, po odbudowie ze zniszczeń II wojny światowej. Podczas XXXII sesji Rady Miasta Gdańska, która odbyła się w czwartek, 28 stycznia, ks. Ireneusz Bradtke - proboszcz Bazyliki Mariackiej podziękował tym, bez których tak imponująca inwestycja nie mogłaby się udać. Zwrócił uwagę, że ten wspólny sukces nie byłby możliwy, gdyby na samym początku ręki nie podało Miasto Gdańsk.
ZAPIS WIDEO XXXII SESJI RMG - WYSTĄPIENIE KS. IRENEUSZA BRADTKE: OD 30 MINUTY 55 SEKUNDY DO 52 MIN. 57 SEK.
- Remont stał się możliwy tylko i wyłącznie dzięki temu, że Miasto Gdańsk pomogło nam na etapie aplikowania o środki unijne zgromadzić środki na wkład własny. Bardzo chciałbym podziękować radnym poprzedniej kadencji oraz rządzącym obecnie w naszym mieście za to wyjątkowe wsparcie - powiedział ks. Ireneusz Bradtke.
W ramach ogromnego przedsięwzięcia przeprowadzono między innymi rewitalizację elewacji oraz okien witrażowych Bazyliki Mariackiej, a także kapitalny remont dachu.
- Stan techniczny dachu i elewacji Bazyliki Mariackiej groził niebezpieczeństwem nie tylko dla samego zabytku - wielu mieszkańców przechodząc obok kościoła znajdowało różnego rodzaju odłamki, które spadały z dachu. Opinia naukowców z Politechniki Gdańskiej również wykazywała, że jest to bardzo konieczny i pilny remont - tłumaczył proboszcz. - Została wymieniona instalacja odgromowa. Kościół Mariacki jest najwyższym punktem na Głównym Mieście, zbiera to, co spada z nieba na ziemię. Musi być bezpieczny, aby nie doszło do różnego rodzaju zagrożeń, np. pożarowych.
Przed remontem w fatalnym stanie było nie tylko pokrycie dachu. Kiedy pod koniec II wojny światowej spłonął dach Kościoła Mariackiego i zawaliły się sklepienia, postanowiono odbudować szkielet dachu, stosując w tym celu konstrukcję żelbetowo-metalową. - Cały dach przykrywały dyle betonowe, które były pokryte dachówkami. Podczas remontu okazało się, że Bazylika jest przeciążona i nie odpowiada normom. Musieliśmy dyle zdjąć, i dziś dach waży 600 ton mniej niż przed remontem - dodał ks. Ireneusz Bradtke.
Remont objął również wnętrza Bazyliki Mariackiej - przeprowadzono prace konserwatorskie przy Ołtarzu Głównym, adaptację dawnej kotłowni na salę multimedialno-wystawienniczą, przebudowę prezbiterium - obejmującą wykonanie prac budowlano-konserwatorskich nowego wyposażenia sakralnego, oraz budowę kanałów instalacyjnych w posadzce pod nową instalację elektryczną i teletechniczną.
- Przywróciliśmy gotycki charakter Kościoła Mariackiego z odrestaurowaniem ołtarza, który powrócił na swoje miejsce. Przed zniszczeniami II wojny światowej ołtarz został rozebrany i wywieziony, przeleżał schowany w szopie. W latach 60. powrócił, a w latach 80. został scalony, ale nie w pełni - przypomniał ks. Ireneusz Bradtke. - W czasach wojny spłonęła szafa główna - zawartość przetrwała, i lewe skrzydło obudowy. Obecnie skrzydła są puste, bo kiedy Gdańsk prowadził wojnę ze Stefanem Batorym potrzebował pieniędzy na budowę fortyfikacji. W bocznych skrzydłach stało 40 srebrnych figurek przedstawiających świętych, apostołów i ewangelistów. Zostały sprzedane.
Całkowity koszt projektu rewitalizacji wyniósł 19 731 670,41 zł, z czego 16 563 020,97 zł pochodziło ze środków unijnych (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego). Dotacja Gminy Miasta Gdańska wyniosła 2 229 749,72 zł. Pozostała kwota pochodziła ze środków własnych Parafii Rzymskokatolickiej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku.