• Start
  • Wiadomości
  • Ratują gdańskie płazy, w tym wyjątkowe nad morzem traszki górskie

Ratują gdańskie płazy, w tym wyjątkowe nad morzem traszki górskie

Od 10 marca trwa akcja “Chronimy płazy Gdańska”, której celem jest wsparcie tych chronionych zwierząt w bezpiecznej migracji do zbiorników wodnych, dokąd podążają wiosną, by złożyć skrzek. - Zauważmy, przenieśmy, powiedzmy innym, zwolnijmy - apelują organizatorzy, którzy przenieśli dotąd przez drogi 2737 płazów. Apogeum płaziej migracji wciąż przed nami. Dlaczego?
03.04.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widzimy osobę w czarnych, lateksowych rękawiczkach trzymającą małego płaza – prawdopodobnie traszkę. Zwierzę siedzi na opuszkach palców rękawiczki i wygląda, jakby machnęło przednią łapką w kierunku obiektywu, co nadaje zdjęciu zabawny, przyjazny charakter. Traszka ma pomarańczowy spód ciała i ciemniejsze, nakrapiane ubarwienie grzbietu. W tle rozciąga się rozmyty krajobraz – widać staw lub jezioro, a także trawy i drzewa odbijające się w wodzie. Całość sprawia wrażenie, że zdjęcie zostało zrobione podczas chłodniejszego dnia wiosną lub jesienią.
Traszka górska z Oliwy mówi "Halo! uważaj na płazy na drodze"
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

Czytaj także: Na ratunek żabie - rusza akcja Chronimy Płazy Gdańska

Dlaczego składanie skrzeku może być niebezpieczne?

Na drodze zwierzęta te często napotykają śmiercionośne bariery, jakimi są dla nich ruchliwe ulice. Mierzą się z nimi dwukrotnie, ponieważ po odbyciu godów wracają w miejsce, z którego przyszły. Z pomocą musi więc przyjść im człowiek i przenieść je przez niebezpieczną przestrzeń, by mogły już bez narażenia życia powędrować do wody. Musi to zrobić tym bardziej, że wszystkie (mniej niż 20) gatunki płazów w naszym kraju są pod ochroną.

Dalszy ciąg artykułu pod Kalendarzem Wydarzeń

Gdzie w Gdańsku przenoszą płazy?

W tym roku wytypowano cztery lokalizacje takich działań, przy ulicach:

  • Góralskiej (Niedźwiednik),
  • Na Szańcach (Olszynka),
  • Nowotnej (Stogi),
  • Kościerskiej/Bytowskiej (Oliwa).

Oprócz tego, dla ruchu samochodowego zamknięto 40-metrowy odcinek ul. Michałowskiego, którym również wędrują żaby i ropuchy.

- Są to lokalizacje, gdzie płazów jest naprawdę dużo i śmiertelność, w przypadku braku czynnej ochrony, wynosić może setki, a nawet tysiące w ciągu jednego dnia. A mówimy tu o zwierzętach żyjących nawet po 15 - 20 lat - mówi Piotr Zięcik, biolog środowiskowy, który współpracuje ze stowarzyszeniem MiastoRelacje w realizacji tegorocznej odsłony przedsięwzięcia. - Staramy się chronić migrujące płazy w tych miejscach, ale to nie wyczerpuje potrzeb w tym zakresie w Gdańsku. 

Na zdjęciu widzimy fragment ogrodzenia z czarnej siatki ustawionego w lesie, do którego przymocowano plakat informujący o inicjatywie „Akcja Żaba 2025” mającej na celu ochronę migrujących płazów. Plakat zawiera instrukcje dla przechodniów, prośbę o niewyjmowanie wiaderek oraz dane kontaktowe i kod QR umożliwiający zgłaszanie pomocy w akcji.
Organizatorzy informują dokładnie, o co chodzi w akcji Chrońmy płazy Gdańska, jak można w niej pomóc i jak jej nie zaszkodzić...
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

Czytaj także: Żaby migrują - od 14 marca zmiana organizacji ruchu na ul. Michałowskiego

Na czym polega czynna ochrona?

Gdański Zarząd Dróg i Zieleni jako zarządca dróg, zobowiązał się wygrodzić z dwóch stron płotkami te odcinki wspomnianych ulic, które są trasami wędrówek rozrodczych zwierząt.

- Płazy idą wzdłuż wygrodzenia i wpadają do wiader - pułapek, z których trzeba je podjąć i przenieść na drugą stronę drogi - tłumaczy Piotr Zięcik. - Kiedy ich aktywność nie jest jeszcze mocno nasilona, tak jak jest teraz (rozmawiamy w ostatnim dniu marca - red.), wystarczy, że przyjdziemy do wiaderek dwa razy dziennie. Im będzie cieplej, tym częściej trzeba będzie to robić, żeby zwierzęta nie wysychały w rozgrzanych na słońcu wiadrach.

Działania te (grodzenie, łapanie płazów w pułapki i przenoszenie ich) realizowane są na podstawie decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Na zdjęciu widać dużą liczbę ropuch zgromadzonych w białym pojemniku, prawdopodobnie zebranych podczas akcji ochrony płazów w trakcie ich wiosennej migracji. Zwierzęta są ściśnięte obok siebie, a niektóre z nich próbują się wspiąć po ściankach.
26 marca, po ciepłej nocy i niepozornych opadach, nastąpiła zmasowana pobudka i migracja płazów w miejsca lęgowe. Nz. jedno z wiaderek - pułapek
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

Ile płazów przeniesiono w marcu?

Na profilu Chronimy płazy Gdańska na Fb każdego dnia czytać można raporty z działań wolontariuszy (bo to oni są solą projektu - o czym więcej w dalszej części tekstu). Jak czytamy w podsumowaniu z ostatniego dnia marca:

"Po pierwsze - sucho i spore amplitudy temperatur dzień/noc. Aby płazy komfortowo i masowo ruszyły na swoje coroczne rozrodcze migracje potrzeba temperatury w nocy około 8 stopni i przede wszystkim wilgoci.

Do 25 marca wybieraliśmy z wiaderek pojedyncze osobniki, dopiero po niemrawym deszczu nastąpiło chwilowe poruszenie – 26 marca przenieśliśmy aż 770 płazów (ok 28 proc. wszystkich zebranych). Teraz znowu jakby ciszej, wolniej. Za chwilę przymrozki, deszczu brak, suchość czuć na każdym kroku. Czekamy na exodus.

Do tej pory przenieśliśmy 2737 płazy:

  • 1440 w Oliwie,
  • 563 na Olszynce
  • 480 na Niedźwiedniku
  • 254 na Stogach (Stogi najzimniejsze)
Na zdjęciu widzimy ropuchę siedzącą w płytkiej wodzie, prawdopodobnie w kałuży lub na zalanym fragmencie lasu. Ropucha jest ukazana z profilu, jej skóra ma szarobrązowy kolor z charakterystyczną chropowatą fakturą. Wyróżniają się jej duże, wyraziste oczy z poziomą źrenicą, nadające spojrzeniu intensywności.
Ropucha szara - póki co królowa rankingu płazów przeniesionych do zbiorników wodnych przez wolontariuszy akcji Chronimy Płazy Gdańska
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

Zdecydowana większość, bo aż 992 osobniki to Bufo bufo - przepiękna piękności ropucha szara. Były żaby trawne, moczarowe, zielone, sporo traszek, a z południa przybyło 29 osobników traszki górskiej. Mieliśmy też w wiaderkach niespodziewanych gości - po jednym jeżu i karczowniku (gatunek gryzonia - red.).

(...) Ogromne chapeau bas dla osób, które organizują się oddolnie i pomagają płazom w tej niełatwej drodze.

Zauważmy, przenieśmy, powiedzmy innym, ZWOLINIJMY.” - marcowy raport kończy się takim apelem.

Na zdjęciu znajduje się żaba trawna, uchwycona nocą w lesie, siedząca na piaszczystym podłożu. Jej czerwonobrązowe, chropowate ciało jest dobrze oświetlone, a duże, ciemne oko odbija światło, nadając scenie tajemniczy klimat.
Żaba trawna - reprezentantki tego gatunku jako pierwsze tej wiosny złożyły skrzek
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

- Żaby jeszcze nie zaczęły wracać, ale za chwilę będą, bo w ostatni weekend marca pojawił się pierwszy skrzek. Wkrótce będzie więc ruch dwukierunkowy - dodaje Piotr Zięcik. - Sezon jest nierówny, bo mamy załamania temperatur, a płazy to zwierzęta zmiennocieplne, muszą się nagrzać zanim wyruszą w drogę, dlatego trudno określić ramy czasowe tej operacji. Wystarczyłaby ustabilizowana wysoka temperatura przez tydzień i opady deszczu, a eksodus skończyłby się szybko. Patrząc na dekadę doświadczeń, mieliśmy migracje dwutygodniowe i takie, które trwały półtora miesiąca.

Na zdjęciu widać traszkę górską, o ciemnym, nakrapianym grzbiecie i charakterystycznym pomarańczowym spodzie, pełzającą po wilgotnej ziemi wśród trawy. Zwierzę zostało uchwycone nocą lub w ciemnym otoczeniu, oświetlone światłem latarki, co podkreśla teksturę jej skóry i błysk w oku.
Traszka górska - jedyne jej siedlisko w północnej Polsce to Oliwa. Kolejne najbliższe dopiero w odległości 550 km na południe od Gdańska
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

Tutaj łatwo o dobry uczynek

- To kapitalna akcja, daje dużą satysfakcję, bo efekt pomocy, czy ochrony, jest natychmiastowy: nie jak sadzenie lasu, na którego efekty czekać trzeba dziesiątki lat - uważa gdański biolog. - Tutaj podnosimy płaza z wiaderka, przerzucamy go na drugą stronę drogi i od razu mamy dobry uczynek. To cieszy i powoduje, że bardzo dużo osób chce to robić. 

Nie ma lokalizacji, gdzie nie byłoby chętnych do pomocy i pomoc ta jest przyjmowana z otwartymi ramionami, po przejściu szkolenia dotyczącego:

  • bezpieczeństwa - bo trzeba mieć kamizelkę odblaskową podczas akcji przy drodze i nosić rękawice;
  • umiejętnego podejmowania zwierząt z wiadra - zawsze z ostrożnością, bo do pułapki może się też złapać jeż, gryzoń lub inne zwierzę z zębami;
  • rozpoznawania gatunków - po szkoleniu wolontariusz dostaje też klucz do oznaczania;
  • raportowania do organizatora, który jest zobowiązany zbierać szczegółowe statystyki akcji.

Wyjątkiem jest stanowisko przy ul. Na Szańcach, gdzie nie ma ani chodnika, ani pobocza. Tutaj organizatorzy działają sami.

Na zdjęciu widzimy samochód z materiałami kampanii „Akcja Żaba” – na masce rozłożone są odblaskowe kamizelki i plansza z rysunkami płazów, a na szybie znajduje się baner z hasłem „Daj Żyć Żabie!”. W tle znajduje się wejście do lasu z tablicami informacyjnymi, sugerujące, że akcja ma na celu ochronę płazów migrujących przez drogi w sezonie wiosennym.
Daj Żyć Żabie ! - żaby i inne płazy są najbardziej zagrożonymi kręgowcami na świecie. Zagrożeniem jest dla nich nie tylko bezpośrednia antropopresja, ale także zmiany klimatyczne. Na masce auta ekwipunek wolontariusza
Fot. Fb Chronimy Płazy Gdańska

Szkolenia dla chętnych do działania na rzecz gdańskich płazów odbywać się będą w kolejne soboty kwietnia, wystarczy śledzić cytowany powyżej profil na Fb. 

Pierwszym sprawdzianem dla potencjalnych wolontariuszy jest godzina sobotniego spotkania  - ósma rano. Kto chce pomagać, musi być gotów na poranne akcje przy wiaderkach - pułapkach, także w weekendy. Większość zwierząt wyrusza w wiosenną migrację w nocy.

Projekt “Chronimy płazy Gdańska” realizowany jest przy wsparciu środków Wydziału Ekologii i Energetyki Urzędu Miejskiego w Gdańsku. 

TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    2. Kongres Zdrowia Kobiet. Gdańszczanki badają piersi