Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, akcja szczepienia odbyła się w godz. 10.00-18.00. Zainteresowani wchodzili do gmachu Rady Miasta Gdańska przez zwykle nieużywany taras od strony Huciska - po to, by nie trzeba było błądzić po korytarzach Nowego Ratusza. Dzięki temu droga była najprostsza z możliwych.
Cel akcji? Chodziło o ułatwienie dla osób zainteresowanych przyjęciem jednorazowej dawki szczepionki Johnson & Johnson i przypomnienie wszystkim, że szczepienia przeciwko COVID19 są niezbędne dla osiągnięcia odporności nie tylko indywidualnej, ale też populacyjnej.
- Krótko mówiąc, im więcej nas się zaszczepi, tym lepiej i bezpieczniej dla wszystkich - mówi Wioletta Krewniak, dyrektor Biura Rady Miasta Gdańska.
Szczepienia wykonywały dwie specjalistki z wieloletnim stażem zawodowym - pielęgniarka i położna - które działają jako tzw. Mobilne Jednostki Szczepień. Wsparcia udzielał ratownik KPP ze Stowarzyszenie Grupa Ratownicza Alfa w Gdańsku. Przewodnicząca RMG Agnieszka Owczarczak i dyr. Wioletta Krewniak działały jako wolontariuszki - pomagały wypełniać ankiety pacjenta, dezynfekowały stoliki i miejsca do siedzenia.
Przez chwilę było dramatycznie, bowiem na widok igły zemdlał 30-letni mężczyzna, który przyszedł zaszczepić się z ojcem.
- Trzeba było wzywać pogotowie - relacjonuje Wioletta Krewniak. - Potem okazało się, że ten 30-latek zawsze mdleje na widok igły, ale niestety ekipa medyczna nie została o tym uprzedzona. Pozytywne jest to, że ta osoba wykazała dużą determinację, by się zaszczepić.
Niestety nie wszyscy mogli skorzystać z mobilnego punktu szczepień w Nowym Ratuszu. Kilku osobom odmówiono ze względu na odpowiedzi udzielone w ankietach - m.in. dotyczące uczulenia. Zaszczepić nie mogła się też para obywateli Ukrainy, okazało się, bowiem, że nie ma ich w systemie, na liście osób uprawnionych.
Prócz ponad 120 osób obsłużonych w Nowym Ratuszu, mobilny punkt szczepień odwiedził jeszcze trzy osoby w mieszkaniach - na prośbę członków rodzin, którzy specjalnie w tej sprawie przyszły do gmachu RMG.
Czy akcja w Nowym Ratuszu będzie powtórzona?
- Możliwe, że tak - odpowiada dyr. Wioletta Krewniak. - Jeśli tylko będą szczepionki i zapotrzebowanie, to chcemy ją powtórzyć jeszcze w trakcie Jarmarku św. Dominika.