Pył węglowy z Portu Gdańsk. ZMPG zapowiada poprawę sytuacji mieszkańców

Mieszkańcy dzielnic około portowych borykają się z wieloma problemami związanymi z pracami przeładunkowymi w Porcie Gdańsk. Jednym z nich jest unoszący się w powietrzu pył węglowy. W tej sprawie interweniowała przed rokiem u ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Nowe władze portu zapowiadają zmiany i zapraszają do dialogu mieszkańców.
15.05.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na pierwszym planie drzewa, dalej obiekty przemysłowe, w tle bloki mieszkalne. Nad wszystkim unosi się szara mgła, pył węglowy z portu.
Na wiosnę tego roku sytuacja z pyłem węglowym z portu powraca jak bumerang. Na zdjęciu węglowa chmura nad gdańskimi dzielnicami przy portowymi sfotografowana w maju 2023 roku.
Fot. Piotr Wittman / www.gdansk.pl

Problem stary jak port

Fetor, hałas oraz różne pyły unoszące się w powietrzu sprawiają, że sąsiedztwo portu stwarza wiele problemów dla mieszkańców okolicznych dzielnic. Przyczyna jest prozaiczna – wzdłuż nabrzeży Martwej Wisły rozsiadły się przed kilkudziesięciu laty różne zakłady przemysłowe, a przeładunki w samym porcie obejmują bardzo uciążliwe produkty - ropopochodne, siarkę, węgiel czy choćby niewinne z pozoru zboże, które jednak również pyli. Czy stwarzając wówczas w sąsiedztwie dzielnic mieszkaniowych - Nowego Portu, Letnicy, Przeróbki i Stogów strefę przemysłową nie myślano o mieszkańcach? Na pewno myśli o nich samorząd i od lat interweniuje u zarządów firm oraz władz centralnych.

Jednym z bardziej dokuczliwych problemów jest unoszący się w powietrzu pył węglowy. W tej sprawie przed rokiem interweniowała o ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa portu prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

„Największym priorytetem dla mnie i moich współpracowników jest bezpieczeństwo gdańszczan. Rozumiem potrzebę prac związanych z załadunkiem i transportem węgla, ale nie mogę zaakceptować tego, że odbywa się to kosztem mieszkańców. Jestem przekonana, że jest Pan w stanie zaproponować rozwiązania, dzięki którym możliwa będzie zarówno efektywna realizacja zadań Portu, jak i zapewnienie bezpieczeństwa oraz komfortu mieszkańcom Gdańska” – napisała w liście do premiera prezydent Gdańska.

Nowy Port. Prezydent Gdańska pisze do premiera Morawieckiego, bo przez pył węglowy trudno oddychać

Nowe rozdanie w porcie

Czy nowy Zarząd Morskiego Portu Gdańsk, powołany pod koniec marca b. r. poradzi sobie z zastanymi problemami? Na razie wyciąga rękę do mieszkańców, proponując cykliczne spotkania oraz adresując do nich specjalny adres mailowy, na który można zgłaszać bieżące problemy oraz pomysły na ich rozwiązanie: mieszkancyNP@portgdansk.pl.

Alan Aleksandrowicz, były wiceprezydent Gdańska, wiceprezesem portu morskiego

„W obecnej, nowej sytuacji, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A. ma nadzieję, że uda nam się zostawić przeszłość za sobą i nawiązać konstruktywny dialog oraz wspólnie wypracować realne kierunki dalszych działań wpływających na poprawę sytuacji mieszkańców i ich opinii na temat Portu Gdańsk.” - napisał w liście do rad przy portowych dzielnic ZMPG S.A.

W celu rozpoczęcia wspomnianego w liście dialogu powołano zespół ds. kontroli emisji pyłów i współpracy z przedstawicielami mieszkańców. Zaplanowano także regularne spotkania z mieszkańcami, by omawiać z nimi bieżącą sytuację oraz realizowane i planowane działania. Jak informuje nowy rzecznik prasowy Portu Gdańsk Artur Dziambor, ostatnie spotkanie poprzednich władz portu z mieszkańcami odbyło się jeszcze w listopadzie 2023 roku, a więc dawno. Najbliższe zaplanowano na koniec maja, lecz dokładny termin jeszcze nie został zaproponowany.

- Dialog z mieszkańcami powinien być standardowy i stały. Jesteśmy świadomi tego, że węgiel pyli i jest to uciążliwe. Również dla nas, pracowników portu, bo spędzamy tu wiele godzin dziennie. Staramy się więc robić wszystko, żeby to było mniej uciążliwe. Umieściliśmy czujniki pylenia, żeby wiedzieć jak wygląda sytuacja i reagować na bieżąco odpowiednimi chemikaliami, które są rozpylane na hałdach węgla i powstrzymują pylenie, zalepiając pył. Jest czyszczenie ulic, myjnie w porcie dla samochodów przewożących węgiel, wytyczne dla kontrahentów, że samochody wyjeżdżające z portu z węglem mają być przykrywane plandekami – wymienia Artur Dziambor. - Kwestia tego, gdzie mieszkańcy widzą konkretne problemy, które będą realne do załatwienia. Bo port istnieje, odbywa się tu przesył towarów na cały świat i to się nie zmieni. Stąd dialog, który powinien się regularnie odbywać, ale nie na ulicy w postaci protestów i konferencji prasowych. Jesteśmy otwarci i zapraszamy na rozmowę przedstawicieli mieszkańców z konkretnymi postulatami, po to żeby powiedzieć co możemy zrobić, a czego się nie da, bo węgiel jest węglem, pyli i kropka.

Spotkanie władz miasta z przedstawicielami zarządu Portu Gdańsk nt. szkodliwego pyłu węglowego. Co ustalono?

Kluczowa cykliczność spotkań i realizacja ustaleń

Nie czekając na termin spotkania z władzami portu, z Arturem Dziamborem spotkał się w połowie maja Łukasz Hamadyk, przewodniczący zarządu dzielnicy Nowy Port, by omówić różne aspekty współżycia mieszkańców i portu.

- Wnioskowaliśmy jako rada dzielnicy o takie cykliczne spotkania. Jak spotykaliśmy się z poprzednim zarządem portu, to była mowa, że takie spotkania będą kontynuowane. Więc myślę, że to jest dobra droga. Kluczowa będzie cykliczność spotkań, a nie od wielkiego dzwonu. Tak aby na jednym spotkaniu coś ustalić, a na następnym podsumować, co zostało zrealizowane – mówi Łukasz Hamadyk. - Spodziewamy się, że kontakt będzie otwarty i stały i żeby strona społeczna na spotkaniach była reprezentowana, bo my jako radni to jedno, a pozostali mieszkańcy też mają swoje spostrzeżenia, więc chcemy być łącznikiem między mieszkańcami a portem.

Pismo z portu zostało zaadresowane bowiem do rad dzielnic. Tymczasem grupa aktywnych, zaangażowanych mieszkańców pozostaje sceptyczna i zdeterminowana - planuje protesty, zaprasza do dzielnicy media.

- Wskazywać będziemy ogromną determinację do rozpoczęcia kolejnego protestu oraz blokady Portu Gdańsk, podpierając się kilkutygodniową wymianą wiadomości z Prezes Pyć (Dorota Pyć została wybrana na stanowiska prezesa Portu Gdańsk pod koniec marca b. r.), w których ewidentnie zaprzecza łamaniu prawa przez Port Gdańsk – komentuje sprawę na grupie FB Nasz Głos Porciaki Anna Motyl, była radna dzielnicy Nowy Port, aktywistka. - Posiadamy dokumentację zbieraną przez kilka tygodni, która w rażący sposób pokazuje działanie Portu Gdańsk, bagatelizując potrzeby mieszkańców naszej dzielnicy Nowy Port.

Grupa protestujących kobiet, niektóre z wózkami i dziećmi. Trzymają transparenty. protestują przeciwko truciu dzielnicy przez port. W tle kanał portowy.
Mieszkańcy Nowego Portu pozostają sceptyczni wobec zapowiedzi Portu Gdańsk i planują kolejne protesty.
Źródło: profil FB Nasz Głos Porciaki / Anna Motyl

- Mieszkańcy mogą być sceptyczni, co do zapowiedzi portu, bo problem nie jest rozwiązany. Ale ciężko, żeby był całkowicie rozwiązany, bo jesteśmy w dzielnicy portowej i te rzeczy, które są składowane i przeładowywane nie znikną. Jest tylko szansa na to, żeby założenia, które są wypracowane, były wdrażane w życie – dodaje Hamadyk i wymienia pomysły i oczekiwania rady dzielnicy, które chcą przedstawić zarządowi portu, ale i Miastu Gdańsk.

Wśród nich dopilnowanie tego na co się wcześniej z portem umawiano, czyli kontroli pojazdów, żeby nie wyjeżdżały z portu z węglem bez plandek, stałego nawadniania terenów składowania węgla, czyszczenia ulic. Chcą aby zamontowano drugi czujnik jakości powietrza na ogrodach działkowych; żeby pojawił się ogólnodostępny ekran, tak by mieszkańcy mogli z ulicy oglądać, jaki jest stan czujników pyłów w porcie; zorganizować otwarte spotkanie z mieszkańcami np. w szkole, a nie tylko w wąskim gronie przedstawicieli rad dzielnic; stworzyć mały zespół społeczny, który będzie w stałym kontakcie z radami dzielnicy; wreszcie zaproponować prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz, by sprawą zainteresowała premiera rządu Donalda Tuska, jak to było przed rokiem, gdy prezydent Gdańska napisała list do ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego.

TV

Mieszkańcy włączają się w rewitalizację Biskupiej Górki