Sąsiedztwo portu okresowo staje się uciążliwe dla mieszkańców okolicznych dzielnic. Kiedyś były problemy odorowe z powodu przeładunku mazutu, teraz - pył węglowy unoszony przez wiatr
Piotr Wittman/www.gdansk.pl
Prezydent Dulkiewicz: Coś musicie z tym zrobić
Od dłuższego czasu utrzymuje się zapylenie powietrza w Nowym Porcie, a także w sąsiednich dzielnicach: w Letnicy, na Przeróbce i na Stogach. To skutek przeładunku i transportu węgla oraz braku odpowiedniego zabezpieczenia znajdujących się na terenie portu składowisk tego surowca. Za sytuację odpowiada kontrolowany przez rząd Port Gdańsk i służby państwowe.
Największym priorytetem dla mnie i moich współpracowników jest bezpieczeństwo gdańszczan. Rozumiem potrzebę prac związanych z załadunkiem i transportem węgla, ale nie mogę zaakceptować tego, że odbywa się to kosztem mieszkańców”
- pisze prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w liście do premiera.
Władze i przedstawiciele miasta wielokrotnie spotykali się z Zarządem Portu, Policją, Strażą Miejską i przedstawicielami Urzędu Wojewódzkiego. Wysyłane były także pisma do Zarządu Portu, komendanta miejskiego Policji i Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego. Prezydent Gdańska apeluje do Mateusza Morawieckiego o rozważenie i jak najszybsze wprowadzenie wszystkich możliwych działań, które mogą się przyczynić do poprawy sytuacji.
Jestem przekonana, że jest Pan w stanie zaproponować rozwiązania, dzięki którym możliwa będzie zarówno efektywna realizacja zadań Portu, jak i zapewnienie bezpieczeństwa oraz komfortu mieszkańcom Gdańska
- kończy list prezydent Gdańska.
Pełna treść listu do premiera Morawieckiego (plik do pobrania)
List do prezesa zarządu Morskiego Portu Gdańsk (plik do pobrania)
Irytacja i złość mieszkańców
Dramatyczna sytuacja z zapyleniem dzielnicy zdominowała pierwszą część spotkania w środę, 26 kwietnia, w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5, przy ul. Na Zaspę 31 A, z udziałem Piotra Grzelaka, zastępcy prezydenta Gdańska. Pierwotnym tematem debaty w szkole były przyszłe inwestycje w Nowym Porcie w ramach Partnerstwa Prywatno-Publicznego (PPP).
Zadawanie pytań przez mieszkańców w temacie zanieczyszczenia powietrza trwało ok. 50 minut. Po zamknięciu dyskusji ws. pylenia rozpoczęto właściwą rozmowę o zmianach, które mogą czekać Nowy Port w ramach PPP.
Na sali pojawiły się dwa transparenty: “Węgiel dobry jest na s...anie, lecz nie taki miły panie. Pyli zatykając płuca i robaki nam podrzuca” oraz “Precz z tym pyłem, bo zrobimy wam zadymę”.
- Sytuacja wygląda makabrycznie. Pył, brud i smród. Miał miejsce “teatrzyk” - od wczoraj wieczorem zaczęły być sprzątane ulice, myte chodniki, wiaty i znaki. Wszystko po to, żeby nie oczerniać portu i stwierdzić, że my się czepiamy. A my przecież nie chcemy zamknąć portu. Wiemy, że mieszkamy w takiej, a nie innej dzielnicy. Ale wszędzie na świecie, nawet, jak są spalarnie w środku miasta, to działają one tak, że nie przeszkadzają mieszkańcom. Dlatego będziemy walczyć - mówiła jedna z protestujących osób.
Inna mieszkanka wskazywała, że dzieci wracają z podwórka z czarnymi śladami na ubraniu i ciele. - Chcemy tu mówić o zielonym Nowym Porcie. Dziś on jest czarny. I jeżeli nic się nie zmieni, to pozostanie czarny - dodała. - Jak otwieramy wieczorem okna, to czuć mazut. Port nas zatruwa. Ja tu mieszkam 51 lat, a takiego zanieczyszczenia nigdy nie było - mówiła kolejna mieszkanka dzielnicy.
Jeszcze inny z uczestników spotkania zwrócił uwagę, że główną przyczyną tej sytuacji jest masowy import węgla. - Jako Polska śpimy na węglu, a sprowadzamy z całego świata na statkach węgiel słabej jakości - dodał.
Któryś z protestujących zapytał, czy na sali jest przedstawiciel portu. Nikt się nie zgłosił.
Jedyne wyjście to nacisk na władze portu
- Dziękuję, że Państwo tu jesteście i zabieracie głos w temacie, który jest dla nas wszystkich bardzo ważny. Sam mam trójkę dzieci, w tym 5-letnią córkę oraz rodzinę w Brzeźnie. I wszyscy odczuwamy wspólnie to, co się dzieje w porcie - powiedział Piotr Grzelak.
Zastępca prezydenta Gdańska wyjaśnił, że od 11 stycznia odbyły się cztery spotkania nt. zapylenia w porcie z udziałem różnych służb, w tym dwa z władzami Portu Gdańsk.
- To, co my wspólnie jako miasto i mieszkańcy możemy zrobić, to wywierać presję. Miasto nie ma wpływu na działalność portu. Port Gdańsk w 95 procentach jest własnością Skarbu Państwa. Niestety, mamy dziś taką sytuację, w której zyski spółki w całości idą do Skarbu Państwa, a kosztami środowiskowymi jesteśmy obarczeni my. Po tych pierwszych spotkaniach obserwowaliśmy lekkie uspokojenie w pyleniu, ale teraz sytuacja znowu się pogarsza - przyznał.
Piotr Grzelak przeczytał też zebranym list prezydent Gdańska do premiera ws. sytuacji w miejscowym porcie.
Poinformował również, że prezydent Aleksandra Dulkiewicz poprosiła o pilne spotkanie z nowym prezesem Portu Gdańsk Łukaszem Malinowskim. Jego datę wyznaczono na wtorek, 2 maja. Piotr Grzelak obiecał, że wszystkie skargi zgłaszane przez mieszkańców zostaną przedstawione podczas tego spotkania z kierownictwem spółki.
Mieszkańcy dają upust swoim obawom w internecie
Także na facebookowym forum Nowy Port nie ma w ostatnim czasie innego tematu, jak szkodliwy dla zdrowia pył węglowy unoszący się nad dzielnicą.
Na działkach też nie można wysiedzieć co za odpoczynek na twarzy z pyłem węglowym - pisze jedna z użytkowniczek forum. Po powrocie z działki czułam, że mam coś na twarzy, znajomi to samo. Zmyłam oko, tak wyglądał płatek (kosmetyczny - przyp. red.) - donosi inna mieszkanka pokazując zdjęcie z szaro-czarnym śladami. - Dziś z pracy (również w NP) wracałam w masce na twarzy
- pisze kolejna mieszkanka.
Tyle ciężarówek do portu jeszcze chyba nie jechało. Potężne korki na Sucharskiego
Głos zabrał m.in. Jarosław Sobolewski, radny dzielnicy:
Mam dość wsłuchiwania się w obietnice Portu, że problem zapylenia jest tymczasowy i pod stałym nadzorem (pomiary PM10). Przygotowuję pismo do Ministerstwa Aktywów Państwowych oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska, gdyż aktualnie podejmowane działania pokazują, że jedynym rozwiązaniem jest tu decyzja polityczna a nie administracyjna - napisał radny dzielnicy Nowy Port.
Zwrócił się do mieszkańców z prośbą o wysłanie zdjęć i filmów dotyczących zapylenia dzielnicy na swojego maila. Okazuje się bowiem, że Facebook strasznie obniża jakość pobieranych materiałów.
Mam nadzieję, że ogrom zgromadzonego materiału oraz zbliżające się wybory przyspieszą decyzję o zmianie sposobu transportu węgla do Portu Gdańsk, a nam pozwoli na powrót czystego powietrza do Nowego Portu
- czytamy we wpisie Jarosława Sobolewskiego.
Przez wzmożony ruch ciężarówek z węglem tworzyły się olbrzymie korki na Trasie Sucharskiego, zdjęcie z początku stycznia 2023 roku
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
Na hałdach leży węgiel niechciany?
Według radnego PiS Waldemara Jaroszewicza problemem jest to, że jako państwo zostaliśmy postawieni pod ścianą i węgiel musiał być przywożony w dużych ilościach.
- Teraz wygląda na to, że w porcie leży węgiel nieodebrany. Nie wierzę, żeby sprowadzano go na zapas. Teraz nie da się go wywieźć z powrotem. Jedyne wyjście, to polewanie hałd wodą.
Zdaniem Beaty Dunajewskiej przewodniczącej klubu radnych Wszystko dla Gdańska, zapylenie jest efektem bardzo niskiej jakości sprowadzanego węgla:
-Węgiel nie ma postaci brył, ale to jest miał! Jedyną szansa na rozwiązanie tego problemu byłaby szybka dystrybucja węgla po jego rozładowaniu w porcie. Nie dziwię się mieszkańcom, że protestują i są zirytowani.
Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska, podkreśla, że w marcu skierował w sprawie zanieczyszczenia powietrza interpelację do prezydent Gdańska. Zdaniem radnego są dwa główne powody tej sytuacji:
- Główną przyczyną jest to, że rząd doprowadził do sprowadzenia fatalnej jakości węgla. A drugą, że nie zadbano o to, żeby był prawidłowo przeładowany w porcie.
Port gotowy płacić za czyszczenie ulic
Komunikat wydały władze Portu Gdańsk.
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A. wychodzi z inicjatywą sfinansowania czyszczenia ulic i chodników oraz infrastruktury z tym związanej, w tym znaków drogowych i barierek, prowadzących do terminali portowych. Zlecił również prace związane z budową kolejnych punktów buforowych dla samochodów ciężarowych. Wszystko po to, by zminimalizować uciążliwości związane ze wzmożonym ruchem tirów
Spółka informuje, że właśnie dobiegł końca I etap porządkowania infrastruktury drogowej prowadzącej do Portu Gdańsk.
Na początku maja rozpocznie się II etap, który potrwa do 15 lipca. Czyszczonych będzie kilka ulic: Ku Ujściu, Trasa Sucharskiego, Przetoczna, tunel pod Martwą Wisłą, początek ul. Płażyńskiego. W sumie to ponad 151 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
- Jesteśmy po spotkaniu z władzami miasta Gdańska, które rozumieją wyższą konieczność związaną z aktualną sytuacją geopolityczną i potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dlatego wspólnie udało nam się ustalić kierunki działania. Jesteśmy świadomi, że wzmożony ruch samochodów ciężarowych ma swoje skutki w przepustowości na drogach i zanieczyszczeniu infrastruktury dojazdowej do portu. Dlatego wychodzimy z inicjatywą pomocy dotyczącej czyszczenia terenów okołoportowych, by zminimalizować uciążliwości z tym związane – wyjaśnia Kamil Tarczewski, wiceprezes ds. Infrastruktury ZMPG S.A.
ZMPG S.A. deklaruje, że pozostaje w stałym w kontakcie z władzami Gdańska, by pomóc służbom miejskim w zlikwidowaniu uciążliwości związanych z zanieczyszczeniem ulic w okolicach dróg dojazdowych do terminali portowych.
Zakres prac porządkowych został uzgodniony z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni.
Kilka parkingów buforowych
W celu rozładowania zatorów spowodowanych przez ciężarówki Port Gdańsk przeznaczył również tereny pod organizację punktów buforowych dla TIR-ów. Tzw. miejsca odstawcze są zlokalizowane przy ul. Budowniczych Portu Płn. (150 miejsc postojowych), Ku Ujściu (80 miejsc), Załogowa (obecnie ok. 50 miejsc z możliwością zwiększenia do 300), Śnieżna – Handlowa (170 miejsc).
Planowane są też parkingi buforowe przy ul. Kontenerowej (na 600 samochodów) i Budowniczych Portu Płn. (na 150 miejsc).
Port Gdańsk zwrócił się także do operatorów portowych, aby umożliwili przewoźnikom mycie samochodów na swoim terenie, przed wyjazdem na drogę publiczną, jak również zwiększyli kontrole wyjeżdżających ciężarówek pod kątem zabezpieczania towaru plandekami, a także by węgiel był zraszany polimerem z wodą, który znacząco zmniejsza pylenie. Operatorzy zadeklarowali swoją gotowość w realizacji tego przedsięwzięcia.
Nowa zieleń remedium na pylenie
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk podjął także rozmowy z przedstawicielami dzielnicy Nowy Port, dotyczące możliwych działań zmierzających do ograniczenia pylenia. Jedną z propozycji mieszkańców były nowe nasadzenia drzew i krzewów na terenach okołoportowych, w bliskiej odległości zabudowań mieszkalnych.
Oprócz czystego nieba nic nam więcej nie potrzeba. Trójmiasto liderem wśród dużych miast w zwalczaniu smogu
Projekt nasadzeń wzdłuż ul. Oliwskiej trafił już do władz miasta i jest na etapie finalnych decyzji. Trwają analizy dotyczące dodatkowych lokalizacji w rejonie sąsiednich dzielnic.
Czujniki sprawdzające czystość powietrza
Władze Portu Gdańsk zapewniają, że na bieżąco monitorowana jest jakość powietrza w Porcie Gdańsk.
- Na terenie portu rozlokowanych jest 7 czujników monitorujących stężenie pyłów. Sieć YetiSense z której korzystamy monitoruje cząsteczki PM10, PM2.5, a wyniki tego monitoringu publikujemy na bieżąco na stronie internetowej Portu Gdańsk – poinformował Kamil Tarczewski.
Kontrolę dotyczącą zanieczyszczenia powietrza w porcie prowadzi Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.