• Start
  • Wiadomości
  • Przeróbka. Niebezpieczne odpady z ul. Siennickiej zostaną wkrótce zutylizowane

Przeróbka. Niebezpieczne odpady z ul. Siennickiej zostaną wkrótce zutylizowane

Zakończył się przetarg na usunięcie i bezpieczne zutylizowanie ponad 140 tys. litrów substancji, które pozostawiono na Przeróbce. Choć o sprawie alarmowano pod koniec stycznia br., to ze względu na wymogi procedury administracyjnej, dopiero w połowie marca można było ogłosić konkurs na taką usługę.
26.03.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Niebezpieczne odpady pozostawiono w ubiegłym roku na Przeróbce, przy ul. Siennickiej
Niebezpieczne odpady pozostawiono w ubiegłym roku na Przeróbce, przy ul. Siennickiej
Fot. UMG

 

Pojemniki z niebezpiecznymi substancjami przy ul. Siennickiej odkryto latem 2019 roku. To około 142 tys. litrów cieczy znajdującej się w 203 pojemnikach, które zostały porzucone w wyniku przestępstwa na terenie tutejszych magazynów.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nakazał władzom Gdańska ich natychmiastowe usunięcie. Jednak procedura administracyjna, która jest przewidziana prawem, trwa kilka tygodni. Dlatego nie można było wywieźć natychmiastowo odpadów z Przeróbki.

O tym, co działo się w tej sprawie w ostatnich tygodniach, opowiadał podczas wtorkowej wideokonferencji Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.

- Już w styczniu br., kiedy informowaliśmy opinię publiczną o tej sytuacji, zwracałem uwagę na to, że zrzucanie odpowiedzialności na samorząd i procedurę administracyjną, którą musimy zgodnie z ustawą przyjętą przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzić, spowoduje, że ten proces będzie długi. Zgodnie z ustawą musieliśmy bowiem dokonać szeregu działań. Po pierwsze: zwróciliśmy się z prośbą o opinię do organów, głównie administracji rządowej, wymienionych w tej ustawie (Sanepidu, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Państwowej Straży Pożarnej - red). Na wydanie opinii miały 14 dni. Po ich uzyskaniu, musieliśmy przeprowadzić - jako urzędnicy - wywiad z domniemanym posiadaczem tych odpadów. Taka czynność administracyjna została również wykonana - poinformował Piotr Borawski, zastępca prezydent. - Musieliśmy także dokonać przesunięcia w budżecie naszego miasta i znaleźć w nim ponad 1 mln złotych na usunięcie takich odpadów. Kolejną procedurą było ogłoszenie zamówienia publicznego na usunięcie tych odpadów. Przetarg został ogłoszony przed dwoma tygodniami. Warunki zapisane w nim były także konsultowane z odpowiednimi służbami przed ich ogłoszeniem – dodał.

 

   Niebezpieczne odpady przy ul. Siennickiej będą wywiezione i zutylizowane

 

W środę, 25 marca, minął termin składania ofert przez zainteresowane firmy. Wybrany wykonawca będzie miał trzy tygodnie na usunięcie odpadów od dnia udostępnienia mu terenu i maksymalnie trzy miesiące na unieszkodliwienie ich.

Piotr Borawski zwracał też uwagę na narastający problem odpadów sprowadzanych zza granicy.
- Przez ostatnie cztery lata kilkukrotnie zwiększyła się ilość śmieci napływających z Europy i całego świata do naszego kraju. Zrzucanie odpowiedzialności na samorządy i procedurę administracyjną, która rzeczywiście musi dość długo trwać, kończy się karkołomną sytuacją, w której takie odpady niebezpieczne przez kilka miesięcy zalegają w danym miejscu - podkreślał zastępca prezydent.

Kiedy odpady zostaną już usunięte z Przeróbki, nastąpi wezwanie ze strony Miasta do posiadacza odpadów o zwrot kosztów w terminie do 14 dni. Prawdopodobnie po bezskutecznym wezwaniu wydana zostanie decyzja o egzekucji. Po ewentualnej bezskutecznej egzekucji Miasto złoży wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o zwrot poniesionych kosztów.

 

TV

Każdy może pomóc