Od 25 lat wspierają kobiety w kryzysie
Fundacja Centrum Praw Kobiet to ogólnopolska organizacja z siedzibą w Warszawie i oddziałami w wielu miastach, w tym w Gdańsku. Od ponad 25 lat wspiera kobiety doświadczające przemocy, dyskryminacji oraz nierównego traktowania.
- Oferujemy bezpłatne wsparcie prawne, psychologiczne i rozwojowe finansowane przez Gminę Miasta Gdańsk, prywatnych donatorów oraz z 1,5 proc. podatku. To bezpieczna przestrzeń, gdzie mieszkanki województwa pomorskiego mogą anonimowo podzielić się swoją historią - bez oceny, zdziwienia czy „dobrych rad”. Tylko w 2025 roku skorzystało z naszej pomocy już ponad 500 kobiet, a ponad 90 proc. z nich doświadczyło przemocy domowej. To pokazuje, jak ogromna jest skala problemu i jak potrzebne są miejsca, w których kobiety mogą odzyskać siłę i wiarę w siebie - mówi Aneta Pierzchała-Tolak, członkini Zespołu Interdyscyplinarnego w Gdańsku, dyrektorka Fundacji Centrum Praw Kobiet, oddziału w Gdańsku.
Fundacja łączy profesjonalną pomoc prawną i psychologiczną z działaniami edukacyjnymi i społecznymi, oferując:
- indywidualne konsultacje prawne i psychologiczne,
- grupy wsparcia i warsztaty rozwojowe,
- wydarzenia i kampanie społeczne budujące świadomość praw kobiet i przeciwdziałające przemocy.
Najnowsza kampania społeczna Fundacji właśnie wystartowała. Premiera spotu odbędzie się 26 sierpnia na profilu FB Fundacji oraz na stronie gdansk.cpk.org.pl/przemockarmisiemilczeniem.
Milczenie - największy sprzymierzeniec przemocy
- „Przemoc karmi się milczeniem” - to hasło, które trafia w sedno problemu - podkreśla Aneta Pierzchała-Tolak. - Bo przemoc domowa nie dzieje się w próżni. Istnieje dlatego, że zbyt często odwracamy wzrok. Gdy milczymy, wspieramy sprawcę. Gdy reagujemy - dajemy ofierze szansę na przerwanie kręgu cierpienia.
- Przemoc domowa nigdy nie kończy się za drzwiami mieszkania. Kobieta, która jej doświadcza ponosi konsekwencje nie tylko w ciele - chroniczny stres, bóle somatyczne, problemy ze snem czy lęki, ale i w życiu społecznym: izolację, utratę zaufania i poczucie bezsilności. Milczenie sprawia, że rany te stają się głębsze i trudniejsze do zagojenia. Dlatego mówienie o przemocy to pierwszy krok do przerwania jej cyklu i odzyskania życia - dodaje Sylwia Winiarek z CPK Gdańsk, psycholożka, psychotraumatolożka i psychoterapeutka pracująca w nurcie psychoanalitycznym.
“Pigułka pomocy”. Napisała broszurę o przemocy domowej
Nie tylko przemoc fizyczna
Kampania zwraca uwagę, że przemoc to nie wyłącznie siniaki. To także kontrola, zastraszanie, odbieranie pieniędzy, śledzenie w sieci czy upokorzenie i degradacja ofiary. Te formy przemocy nie zostawiają widocznych śladów na ciele, ale głęboko ranią psychikę i odbierają poczucie wartości.
Błędne koło
Eksperci wskazują, że przemoc często przebiega cyklicznie: od narastającego napięcia, przez wybuch agresji, aż po chwilowe przeprosiny i „miodowy miesiąc”. To błędne koło sprawia, że ofiary często pozostają w relacji z oprawcą, wierząc w obietnice zmiany. Ten mechanizm trudno przerwać.
Obalić mity
„To ich prywatna sprawa”, „klaps to metoda wychowawcza”, „w małżeństwie gwałt nie istnieje”, „skoro kobieta nie odchodzi od oprawcy, to widocznie taka relacja jej odpowiada” - takie przekonania wciąż funkcjonują w polskim społeczeństwie. Kampania obala te i inne mity, pokazując fakty: przemoc zawsze jest naruszeniem prawa i godności człowieka, niezależnie od kontekstu rodzinnego czy ekonomicznego.
O przemocy domowej wie wszystko. Policyjna ekspertka mówi, jak znaleźć pomoc
Reakcja ma znaczenie
Badania CBOS pokazują, że 63 proc. Polaków zna ofiary przemocy, ale tylko 26 proc. reaguje. To oznacza, że większość z nas wybiera milczenie. A to właśnie reakcja świadka - telefon na numer alarmowy, rozmowa, wsparcie - może uratować życie i zdrowie.
- Nie odwracaj wzroku. Nie udawaj, że nie słyszysz. Zgłaszaj - apelują twórcy kampanii. - Reaguj, gdy:
- słyszysz krzyki zza ściany,
- widzisz strach w oczach dziecka,
- ktoś mówi: „To ich prywatna sprawa”, a ty czujesz, że coś jest nie tak.
Wspólny głos przeciw przemocy
Kampanię „Przemoc karmi się milczeniem” wsparły instytucje samorządowe (w tym Prezydent Miasta Gdańska) i organizacje z Pomorza, podkreślając, że problem dotyczy nas wszystkich. Przemoc nie jest prywatną sprawą czterech ścian - to sprawa społeczna, zdrowotna i praw człowieka.
Fundacja Centrum Praw Kobiet oddział Gdańsk ma siedzibę przy ul. Gdyńskich Kosynierów 11. Więcej o organizacji na stronie gdansk.cpk.org.pl.