Blokowanie remontu budynku przez b. konserwatora zabytków
Turyści pływający statkami Martwą Wisłą niejednokrotnie zastanawiają się, co to za okazały budynek zlokalizowany jest w samym centrum industrialnych zabudowań portowych.
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk (ZMPG) od wielu lat stara się przeprowadzić jego generalną modernizację i adaptację pomieszczeń na cele biurowo-usługowe. Na drodze ku temu stawały coraz to nowe przeszkody.
Jako, że granice Portu Gdańsk stanowią jednocześnie granice morskiego przejścia granicznego, już w 2017 r. Morski Oddział Straży Granicznej zgłaszał potrzebę przeniesienia części kadry z budynku znajdującego się przy ulicy Kasztanowej, właśnie na teren Portu Gdańsk.
Historyczny wynik gdańskiego portu w 2023 r. Jesteśmy w pierwszej dziesiątce w Europie
Niestety, na tym etapie pojawiły się schody. Ówczesny wojewódzki konserwator zabytków Igor Strzok najpierw w grudniu 2019 r. wydał opinię, na podstawie której opracowano dokumentację projektową przebudowy i remontu budynku. Potem zmienił zdanie, bo w październiku 2021 r. wydał postanowienie, w którym nie uzgodnił projektu budowlanego. Poza tym, zmienił wszystkie wytyczne oraz nałożył ograniczenia dotyczące wnętrza obiektu, pomimo że nie był on wówczas wpisany do rejestru zabytków.
Z uwagi na krzywdzący charakter tej decyzji, ZMPG złożył zażalenie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który w 2022 r. przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez konserwatora zabytków. W czerwcu 2023 r. Igor Strzok wydał kolejne postanowienie, w którym nie uzgodnił projektu budowlanego.
ZMPG złożył drugie zażalenie do szefa resortu kultury. Skutkowało to zatrzymaniem prac projektowych i wstrzymaniem wydania decyzji administracyjnej umożliwiającej realizację robót.
Jest już światełko w tunelu
Dalsza degradacja budynku, pogorszenie się jego stanu technicznego, który obecnie jest fatalny, zmusiły ZMPG do wyłączenia go z użytkowania oraz do ponoszenia większych kosztów jego zabezpieczenia.
O prawie 20 proc. większe przeładunki w 2023 roku w porcie. Największy wzrost terminali zbożowych
- W interesie społecznym jest zachowanie dla przyszłych pokoleń dziedzictwa historycznego oraz kulturowego regionu jako dobra wspólnego. Gmach Poczty Morskiej to historia polskości w Wolnym Mieście Gdańsku. Chcemy, by już dalej nie niszczał i żeby zachwycał mieszkańców, turystów, a także naszych kontrahentów, którzy operują w Porcie Wewnętrznym - mówi Dorota Pyć, prezeska Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.
Stefan Rudnik, dyrektor Pionu Inwestycji w Porcie Gdańsk podkreśla, że wpisanie obiektu do rejestru zabytków oraz rozpoczęty już dialog z Dariuszem Chmielewskim, nowym Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków daje nadzieję na wznowienie procesu ratowania budynku.
- Po dokonaniu wpisu do rejestru zabytków budynku Zamorskiej Wymiany Poczty, a następnie wydaniu nowych wytycznych, będziemy mogli powrócić do przygotowania dokumentacji projektowej przebudowy budynku. Po uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na budowę, umożliwiającej wykonanie robót budowlanych, zostanie rozpisany przetarg na ich wykonanie, na co ZMPG zaplanowało już środki budżetowe - zapowiada Stefan Rudnik.
Jaka jest historia budynku Poczty Morskiej?
W ocenie konserwatora zabytków obiekt posiada ponadprzeciętne wartości kulturowe i historyczne.
Budynek będący w latach 1927-39 siedzibą polskiego urzędu pocztowego, zlokalizowany jest u styku kanału kaszubskiego i Martwej Wisły, tuż przy Nabrzeżu Wiślanym.
Jego powstanie związane jest z postanowieniami Traktatu Wersalskiego z 1919 r. oraz konwencji polsko-gdańskiej z 1920 r., na mocy których Polska nabyła prawo do organizacji własnej służby pocztowo telegraficznej w Wolnym Mieście Gdańsku.
Państwo polskie utworzyło w okresie międzywojennym w Gdańsku łącznie trzy urzędy pocztowe, wśród nich Morski (Portowy), który rozpoczął działalność w 1920 r. Siedem lat później pocztę przeniesiono do nowo wybudowanego gmachu nad kanałem portowym.
W odróżnieniu od dwóch pozostałych placówek, Poczta Morska nie obsługiwała klientów indywidualnych. Zajmowała się natomiast sortowaniem i wysyłką poczty zamorskiej.
W styczniu 1940 r. budynek przejął niemiecki Główny Urząd Powierniczy „Wschód” - Dyrekcja Poczty Rzeszy Gdańsk. W tym też okresie gmach wynajmowała Kriegsmarine - marynarka wojenna III Rzeszy na „Koszary Wiślane”. Ale to nie jedyne związki budynku z III Rzeszą. W okresie II wojny światowej funkcjonowała w nim szkoła dla załóg U-bootów, okrętów podwodnych produkowanych w gdańskich stoczniach.
Nowy wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku podsumował pracę poprzednika
Dopiero po wojnie gmach powrócił we władanie Poczty Polskiej, która wykorzystywała go na cele biurowe, magazynowe i mieszkaniowe. W kolejnych latach budynek użytkował Port Gdańsk.
Kto zaprojektował budynek Poczty Morskiej?
Majestatyczny obiekt, zwrócony frontem w stronę kanału portowego, wzniesiono według projektu architekta Czesława Świałkowskiego, społecznika zasłużonego dla gdańskich Polaków, jednego z nielicznych polskich architektów wykonujących swój zawód w Wolnym Mieście Gdańsku.
Budynek wzniesiono w stylu klasycyzmu akademickiego, z którego często korzystali budowniczowie gmachów użyteczności publicznej po odzyskaniu w 1918 r. niepodległości przez Polskę. Architekci celowo sięgali po takie formy, aby dać wyraz siły odrodzonego państwa.
Co znajduje się w budynku?
Obiekt jest częściowo podpiwniczony, jednopiętrowy z użytkowym poddaszem oraz strychem.
Po ponad 80 latach do Gdańska wrócą dwa XVIII-wieczne dzwony. W jakim kościele zadzwonią?
Na parterze znajdują się pomieszczenia pierwotnie użytkowane w celach biurowych (w tym pokój z sejfem), magazynowych, toalety, portiernia. Pomieszczenia poddasza wykorzystywano do celów mieszkalnych. W budynku zachowały się dwie windy towarowe. Aktualnie, ze względu na zły stan techniczny obiekt jest wyłączony z użytkowania.