W czwartek, 25 sierpnia, odbyła się pierwsza powakacyjna sesja Rady Miasta Gdańska. Radni podjęli tego dnia ponad dwadzieścia uchwał. Te, które wzbudziły najwięcej zainteresowania dotyczyły wspomnianych ronda i centrum usług.
Komitet Obrony Robotników był polską organizacją opozycyjną działającą od września 1976 r. do września 1977 r. Sprzeciwiała się polityce władz PRL, niosła pomoc osobom represjonowanym po wydarzeniach Czerwca 1976, głównie w Radomiu, Ursusie i Płocku. Założycieli KOR było 14, m.in. Jacek Kuroń, Stanisław Barańczak, Edward Lipiński, Piotr Naimski i Antoni Macierewicz. Z czasem dołączył do nich m.in. Bogdan Borusewicz, dziś wicemarszałek Senatu RP. Z wnioskiem o nadanie nazwy Ronda KOR wystąpił prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
- Komitet Obrony Robotników wyrzekł się od samego początku używania przemocy, co w polskiej historii było pewną nowością. Nasza uchwała będzie małą, symboliczną spłatą długu wobec tych mężczyzn i kobiet, którzy w latach 70. wysoko podnieśli sztandar wolności i solidarności – argumentował w trakcie sesji prezydent Adamowicz.
Prezydent przypomniał też, że w KOR nie było legitymacji członkowskich czy struktur. - Ta organizacja opierała się na zaufaniu. Oczywistym było, że jeśli aresztują któregoś z członków KOR, to jego rodzina może liczyć na pomoc - przypominał Paweł Adamowicz.
W czwartkowym posiedzeniu uczestniczył Bogdan Borusewicz. Podczas dyskusji o uchwale dotyczącej ronda KOR, przypomniał o gdańskim wątku związanym z Komitetem. - To była akcja spontaniczna, ale przemyślana. Mieliśmy doświadczenia Grudnia 1970 r., wiedzieliśmy więc, że taka pomoc jest potrzebna. To była grupa osób mieszkających w Gdańsku, wywodących się m.in. ze środowiska studentów – wspominał wicemarszałek Borusewicz. - Spotykaliśmy się na zapleczu kościoła jezuitów, a nie we wszystkich kościołach były takie możliwości. Większość tej grupy tworzyła później ruch Młodej Polski.
Uchwałę w sprawie nadania nazwy Ronda KOR podjęto jednomyślnie.
Radni podzieleni byli z kolei w sprawie powstania nowej jednostki budżetowej - Gdańskiego Centrum Usług Wspólnych. Centrum obsługiwać będzie 170 gdańskich placówek oświatowych w zakresie finansowo - księgowym oraz kadrowo – płacowym, z wyłączeniem prowadzenia akt osobowych.
Centralizacja usług finansowo – księgowych rozpocznie się w październiku 2016 r. i potrwa do lipca 2017 r. Powołanie GCUW ma ustandaryzować procedury i system obsługi przy lepszej organizacji pracy i specjalizacji kadr. Pracownikami Centrum staną się dotychczasowi pracownicy jednostek oświatowych, którzy odpowiadali za finanse, księgowość oraz kadry i płace.
W czwartek księgowe protestowały w Nowym Ratuszu przeciw tym zmianom. Apelowały do radnych, jeszcze przed posiedzeniem, aby nie podejmowali uchwały w tej sprawie.
Skarbnik Miasta Gdańska, Teresa Blacharska, tłumaczyła, że Centrum sprzyjać ma lepszej organizacji pracy. - Nie będzie żadnych zwolnień w ramach tych zmian – zaznaczyła Teresa Blacharska. - Zdajemy sobie sprawę, że koncentrując w jednym miejscu takie usługi, mogą wystąpić ryzyka. I pewnie komunikacyjne wystąpią, związane m.in. z obiegiem dokumentów przyznała.
Zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Kowalczuk, podkreślał z kolei, że powstanie Centrum to kwestia gospodarności i uporządkowania. - Chcemy, by dyrektorzy szkół skupili się na najważniejszej kwestii, czyli zarządzaniu w sferze merytorycznej i podnoszeniu jakości edukacji. Chodzi też o to, by uzyskać jak najlepsze efekty wydawania środków publicznych na oświatę – tłumaczył Piotr Kowalczuk.
Radny PO, Piotr Borawski, przyznał, że radni będą przyglądać się sytuacji Centrum. - Na pewno będziemy dalej pracować nad tym tematem, wsłuchując się m.in. w głosy księgowych – zapowiedział radny Borawski.
Co do powstania Centrum Usług sporo wątpliwości mieli radni PiS.
- Ten system jest skuteczny dla korporacji, które przenoszą takie usługi do kraju z tańszą siłą roboczą. Niekoniecznie dla samorządu – mówił radny PiS, Kazimierz Koralewski.
Radni PiS dyskutowali także o tym, czy zmniejszana z czasem liczba księgowych nie wpłynie na jakość ich pracy, a także nad tym, co Gdańsk zyska na tych zmianach.
- Po przejściu na emeryturę pracowników, nie będziemy zatrudniać na ich miejsce nowych, stąd będą oszczędności. Dyrektor szkoły zostanie uwolniony od obowiązków nadzoru finansowego placówki – tłumaczyła radnym Skarbnik Miasta.
Po przejściu do Centrum Usług księgowi szkół przestaną być pracownikami oświatowymi, a staną się pracownikami samorządowymi. Będą pod kontrolą Skarbnika Miasta. Co najmniej 75 księgowych, pracujących dziś w szkołach, odejdzie w najbliższych latach na emeryturę.
19 radnych poparło uchwałę w sprawie utworzenia Centrum Usług Wspólnych. Dziewięciu radnych zagłosowało przeciw.
W czwartek radni zgodzili się także na wprowadzenie zmian w statutach Rad Dzielnic. Niektóre były "kosmetyczne", ale poprawiły dotychczas obowiązujące zasady pracy dzielnicowych radnych. Nowością jest natomiast to, że będą mogli zgłaszać wnioski o konsultacje społeczne. Dotąd nie posiadali takich kompetencji.
Podczas sierpniowego posiedzenia prezydent Gdańska przedstawił też raport z wykonania budżetu za pierwsze półrocze 2016 roku oraz założenia do budżetu na rok 2017.
ZOBACZ, CO DZIAŁO SIĘ PODCZAS XXVIII SESJI RADY MIASTA GDAŃSKA