Plaża jako temat fotograficzny
Nie dziwimy się, że wielu fotografów kieruje obiektyw w stronę plaży. Chyba te najczęściej powstające ujęcia (poza selfie plażowiczów) to krajobrazy, rejestrujące malownicze spektakle natury. Na szczęście na plażach leży też inny temat. Motyw ludzi spędzających czas wolny w kurortach jest dobrze znany w historii fotografii. Wielu fotografów podjęło i podejmuje ten temat. Najbardziej znaną pracą jest powstały w latach 80. album fotograficzny Martina Parra „The Last Resort”, w którym autor portretuje wypoczywającą, angielską klasę robotniczą.
48 kilometrów kwadratowych… Historii Gdańskich Dzielnic. Odkryjmy dzieje naszych małych ojczyzn
Miejscem wyjątkowym do sfotografowania dla Mirosława Pieślaka stało się Władysławowo. Pracę nad projektem rozpoczął w 2019 roku przy okazji fotografowania plaży na potrzeby redakcji. Po skończonym zleceniu zostawał na miejscu i dalej fotografował, bo jak sam mówi „na każdym rogu możemy znaleźć świetne zdjęcie”. W końcu zbiór fotografii, które nie nadawały się do publikacji w prasie, stał się początkiem „Projektu Plaża”.
Mirosław Pieślak ur. 1979 r. – ekonomista z wykształcenia, fotoreporter freelancer pracujący w zawodzie od ponad 16 lat. Pochodzący z Olsztyna, rodzinnie związany z Gdańskiem. Tata Wojtka i Matyldy. W roku 2020 za „Projekt Plaża” otrzymał wyróżnienie w kategorii „Życie i świat wokół nas” w konkursie Gdańsk Press Photo, a w roku 2021 jego wystawa gościła w Białostockim Kultury. |
Jaka jest polska plaża?
Gorąca, gwarna, kolorowa, często nie do przejścia. Na swoich zdjęciach autor z plażowego chaosu wycina portret rodaków w trakcie wypoczynku. Przedstawia ich zachowania, zwyczaje, modę, której się poddają oraz cały „plażowy folklor”. Nie da się nie zauważyć w tle parawanów. Ich powszechność w nadbałtyckich kurortach jest nie tylko wzrastającym trendem, ale tematem rozważań dla socjologów. Postawili tezę, że powszechny „parawanning” wynika z naszej narodowej mentalności, społecznego braku zaufania i wyobcowania.
Na zdjęciach trudno znaleźć skrawek wolnej przestrzeni. Dlaczego ludzie gromadzą się w jednym miejscu, skoro Polskie wybrzeże liczy 529km i prawdopodobnie każdy znalazłby na nim przestrzeń dla siebie? Projekt nie jest zamknięty i już teraz jest świetnym zapisem naszej kultury wypoczynku.
Autorka: Zofia Tatarek/Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna