• Start
  • Wiadomości
  • Prezydent Gdańska, w czasie epidemii, udzieliła ślubu zakochanym ratownikom medycznym

Prezydent Gdańska, w czasie epidemii, udzieliła ślubu zakochanym ratownikom medycznym

Ona - pół-Greczynka, pół-Polka, on - rodowity gdańszczanin. Oboje są ratownikami medycznymi. Od trzech miesięcy stoją na pierwszej linii frontu w walce z epidemią koronawirusa. W piątek, 29 maja, na pierwszej linii postawili miłość, i... wzięli ślub. Udzieliła im go prezydent Aleksandra Dulkiewicz - taką niespodziankę przygotowała nowożeńcom ich przyjaciółka.
30.05.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Izabela Chatziminas-Sójka i Mariusz Sójka są ratownikami medycznymi. Trwająca epidemia nie zmieniła ich planów na życie
Izabela Chatziminas-Sójka i Mariusz Sójka są ratownikami medycznymi. Trwająca epidemia nie zmieniła ich planów na życie
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

Powiedzieć sobie “tak” podczas epidemii - o gdańskim ślubie w maskach i rękawiczkach

 

Usta zasłonięte, ale oczy uśmiechnięte. Na sali jedynie najbliższa rodzina, przyjaciele, koledzy i koleżanki z pracy. 29 maja prezydent Aleksandra Dulkiewicz udzieliła pierwszego ślubu młodej parze, w czasie trwającej wciąż epidemii. Uroczystość odbyła się w zabytkowym gmachu Nowego Ratusza.

Trudny czas, obwarowany wieloma obostrzeniami, sprawił, że wielu zakochanych zdecydowało się przełożyć zaplanowany w tym okresie ślub. Tej parze to jednak nie przeszkadzało.

- Znamy się sześć lat. Już dawno zdecydowaliśmy, że będziemy małżeństwem. Na początku tego roku, w styczniu, postanowiliśmy pobrać się w maju. Pomimo wybuchu epidemii, nie chcieliśmy zmieniać terminu, ponieważ bardzo nam się spodobał. Chcieliśmy wziąć ślub w maju. W tym miesiącu mój mąż ma też urodziny. Uważamy też oboje, że to ładny miesiąc, odpowiedni na nasz ślub. Poza tym uznaliśmy, że ślub w takim czasie będzie wyjątkowy - przyznaje Izabela Chatziminas-Sójka. - Zmieniliśmy jednak termin wesela. Odbędzie się ono za trzy miesiące.

 

Uroczystość zaślubin odbyła się w gmachu Nowego Ratusza w Gdańsku
Uroczystość zaślubin odbyła się w gmachu Nowego Ratusza w Gdańsku
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

W piątek, tuż przed ślubem, Młoda Para dowiedziała się, że udzieli im go sama prezydent Gdańska. Wcześniej byli przekonani, że będzie to, po prostu, przedstawiciel Urzędu Stanu Cywilnego.

- To była niespodzianka dla nas, od naszej przyjaciółki. Bardzo się ucieszyliśmy, kiedy okazało się, że to pani prezydent będzie nam udzielała ślubu. To dla nas zaszczyt. Było zaskoczenie, ale i wzruszenie - nie ukrywa pani Izabela.

 

Ślub plenerowy w Gdańsku. O tym, jak i za ile go zorganizować - opowiedzieliśmy w programie Wszystkie Strony Miasta

 

Pani Izabela urodziła się w Grecji. Jej ojciec był Grekiem, mama jest Polką. Do Polski wróciła jako 4-letnia dziewczynka. Od tamtego czasu mieszka w Gdańsku. Mąż pani Izabeli, Mariusz Sójka, jest rodowitym gdańszczaninem.

Poznali się w Gdańsku, w pracy, na dyżurze. Oboje są bowiem ratownikami medycznymi.

- Pani prezydent podkreśliła to w trakcie uroczystości. To było bardzo miłe - zaznacza pani Izabela.

 

 

Nowożeńcy wystąpili podczas piątkowej uroczystości w czerwonych maseczkach w serduszka. Otrzymali je w prezencie od znajomych. Choć, w związku z wykonywanym zawodem, od kilku miesięcy przychodzi im przebywać w maseczkach ochronnych, wybór takiego wzoru był oryginalny, choć nie przypadkowy.

 

Młoda Para spodziewała się pracownika Urzędu Stanu Cywilnego, pojawiła się... prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
Młoda Para spodziewała się pracownika Urzędu Stanu Cywilnego, pojawiła się... prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

To był pierwszy ślub, którego udzieliła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, w czasie trwającej epidemii. Ostatnią uroczystość poprowadziła 7 marca br., na kilka dni przed wprowadzeniem surowych obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.

Zgodnie z decyzją rządu RP, Urząd Stanu Cywilnego w Gdańsku nie wyznacza nowych terminów ślubów. 13 marca br. był ostatnim dniem, gdy kierownik USC w Gdańsku (podobnie jak USC w całym kraju) przyjmował od narzeczonych zapewnienia o braku przeszkód do zawarcia związku małżeńskiego i wyznaczał terminy ślubu. Zapewnienia takie ważne są przez pół roku, co oznacza, że ostatnie śluby zaplanowane przed zawieszeniem zgłoszeń mogą odbyć się 12 września (13 września to niedziela) 2020 r.

Pomimo panującej epidemii, Nowy Ratusz, w którym odbywają się cywilne uroczystości ślubne, nie świeci pustkami. Przez ostatnie trzy miesiące, a dokładnie od 1 marca do 28 maja, udzielono tu 134 ślubów. Dla porównania: w tym samym okresie w roku 2019 udzielono 318 ślubów. Jest ich więc zdecydowanie mniej, ale okazuje się, że obecna sytuacja, nie miała większego wpływu na decyzję aktualnych już małżonków. Czasem ślub, zawarcie formalnego związku, jest po prostu potrzebne - z różnych powodów - i nie chodzi wówczas nawet o uroczystości "z wielką pompą". Zdarzały się w gdańskim USC pary, które były w nieformalnym związku np. 20 lat. W pewnym momencie pojawiały się jednak problemy ze zdrowiem u jednego z partnerów, wobec czego decydowały się na wzięcie ślubu - by, w razie czego, uporządkować prawnie różne kwestie.

W związku z panującą pandemią część osób zrezygnowała z uroczystości ślubnych. Co jednak istotne, na przestrzeni ostatnich kilku lat gdański USC odnotowywał, z roku na rok, coraz większą liczbę udzielanych ślubów.

- To bardzo rozwojowa sytuacja. Co ciekawe, ślubu udzielamy nie tylko mieszkańcom Gdańska, ale też, coraz częściej, osobom z innych regionów Polski. Dla przykładu: w lipcu przyjedzie do nas para z Wieliczki, specjalnie, na jeden dzień. Tylko po to, by w naszym mieście wejść w związek małżeński - przyznaje Grażyna Gorczyca, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku.

W czasie epidemii, podobnie jak i w "zwykłych" czasach, śluby udzielane były - w przypadku zagrożenia życia - także w szpitalach i domach opieki społecznej.

 

 

Młodej parze życzymy wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!

TV

Mniej bruku - więcej drzew!