Aleksandra Dulkiewicz jak zwykle rozpoczęła od raportu dotyczącego stanu epidemicznego w Gdańsku, zwracają uwagę na mocny wzrost zachorowań w ostatnim tygodniu - od początku epidemii wirusem covid -19 zakaziło się w naszym mieście w sumie 2492 osób, z czego 527 zachorowały w ciągu ostatnich siedmiu dni.
Jedną ze sztandarowych, ale i najtrudniejszych inwestycji ostatnich lat była kompleksowa przebudowa torowiska i głównego ciągu komunikacyjnego na Stogach. O wyzwaniach projektu i jego ostatnim etapie prac mówił z-ca prezydent Alan Aleksandrowicz: - To był projekt trudny przede wszystkim dlatego, że był to chyba pierwszy w Gdańsku projekt tak kompleksowo realizowany w samym środku dzielnicy, która w dużej mierze nie była w pełni zinwentaryzowana jeśli chodzi o mapy geodezyjne. Wykonawca mierzył się tu m.in. z nieprzewidzianymi kolizjami sieciowymi, niewybuchami i koniecznością wymiany gruntów. Kilka dni temu przywróciliśmy ruch komunikacyjny sprzed etapu realizacji inwestycji, trwają prace wykończeniowe - przypomniał prezydent. - Najważniejsze było uruchomienie pętli tramwajowej Pasanil (działa od 15 października). Pozostają jeszcze drobne prace wykończeniowe przy budynku socjalny na pętli i na punktach styku torowiska z brukowaną nawierzchnią jezdni. Wszystkie zastoiny zostały usunięte. Bardzo dziękuję mieszkańcom, którzy je zgłaszali. Jeśli pojawia się jeszcze jakieś teraz, już po odbiorach, będą usuwane w ramach napraw gwarancyjnych.
Mieszkańcy pytali także m.in., kiedy ruszy budowa ul. Nowa Politechniczna (projekt Gdańsk Południe - Wrzeszcz). - Dziś największym wyzwaniem jest procedura odwoławcza od decyzji środowiskowej, która toczy się w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - odpowiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Ale jest to jeden z naszych priorytetów wśród przygotowywanych inwestycji i będziemy przygotowywać dokumentację etapowo.
- Niezależnie od trwającej procedury odwoławczej, z uwagi na kolejne modyfikacje w projekcie, musimy jeszcze w tym roku ogłosić kolejny przetarg na prace projektowe - uzupełnił Alan Aleksandrowicz. - Obecni projektanci, po licznych zmianach nie są w stanie w ramach “starego” zamówienia przeprowadzić całego procesu projektowego. Cały ciąg komunikacyjny, a będzie to przede wszystkim linia tramwajowa, z wariantowej wersji zrealizowanej na etapie raportu i postępowania środowiskowego przybiera już formę ostateczną: z jednej strony powstanie odcinek od al. Grunwaldzkiej do ul. Fiszera, z drugiej od Fiszera w górę, w stronę Piecek-Migowa. Będziemy to zadanie wykonywać prawdopodobnie w ramach dwóch odrębnych postępowań przetargowych - zaznaczył zastępca prezydent Gdańska. - Zrobimy wszystko, by przez najbliższe 24 miesiące zrealizować proces projektowy w całości i uzyskać prawomocne pozwolenie na budowę.
Miasto już teraz zgłosiło inwestycję do Krajowego Programu Odbudowy (zgłoszono wszystkie projekty tramwajowe z zakresu Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej).
- Przygotowujemy się także do kolejnych naborów w nowej perspektywie finansowej z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, bo ze środków unijnych nadal będzie wsparcie dla programów tramwajowych. Chcielibyśmy z końcem kadencji wyłonić wykonawcę i rozpocząć prace budowlane - podsumował Alan Aleksandrowicz.
Ponieważ Gdańsk aktualnie znajduje się w strefie czerwonej, w pojazdach komunikacji publicznej obowiązuje limit 30 procent zajętości miejsc.
Prezydent Dulkiewicz zapewniła, że sytuacja w transporcie miejskim jest monitorowana w porannych i popołudniowych szczytach.
- Na bieżąco staramy się reagować w miejscach, w których następują przepełnienia - podkreśliła. - Czasem problemy wiążą się z kwestią dojazdów do określonych zakładów pracy, dołożyliśmy min. “bisowany” (dodatkowy) kurs na linii tramwajowej nr 8, którym dojeżdżają pracownicy spółek stoczniowych. Chciałabym, by zadawali sobie Państwo przy tym wszystkim sprawę, że pracownicy Gdańskich Autobusów i Tramwajów też mogą chorować i przebywać na kwarantannie: dziś absencja motorniczych wyniosła 11 proc., a kierowców autobusów prawie 8.
Co z ul. Nowa Warszawska - pytali mieszkańcy Gdańska Południe.
- Wkrótce ogłosimy czwarty już przetarg, projekt jest o tyle skomplikowany, że musieliśmy go podzielić na cztery odcinki, każdy z nich wymaga innego rodzaju pozwolenie do realizacji - tłumaczył Alan Aleksandrowicz. - Część ma już pozwolenie na budowę, są odcinki, które mają zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, a mamy też fragment, który jest tylko linią tramwajową i tutaj musieliśmy czekać na zmianę przepisów (zmieniła się ustawa o transporcie kolejowym). Ten odcinek jest w trakcie uzyskiwania decyzji lokalizacyjnej tylko dla linii tramwajowej, a następnie wymagać będzie pozwolenia na budowę.
Aleksandrowicz przypomniał także, że Miasto przygotowując się do tego przedsięwzięcia, musiało też pozyskać nieruchomości na potrzebę realizacji inwestycji na niektórych obszarach.
- Udało się to wszystko osiągnąć - zaznaczył. - Nie chcieliśmy tych ryzyk przerzucać na wykonawców, bo to zawsze kosztuje. Firma, która nie ma pozwoleń na budowę i sama musi realizować projekt np. w formie “zaprojektuj i wybuduj”, wycenia te ryzyka, co ma potem wpływ na nasze możliwości realizacji takiego kontraktu z budżetu miasta.
Wielokrotnie padło także pytanie o budowę łącznika między ulicami Łuczniczą i Hokejową. Prezydent Dulkiewicz zadeklarowała, że Miasto jeszcze w tym roku ogłosi przetarg na położenie planowanej tu drogi z płyt: - To bardzo trudny temat, jeśli chodzi o uzgodnienia - zaznaczyła prezydent. - Robimy, co możemy.
Alan Aleksandrowicz: - Godzimy tę inwestycję z projektowaniem Nowej Świętokrzyskiej (a jesteśmy tuż przed uzyskaniem zezwoleń) i musimy tak ułożyć te płyty, by nie nastąpiła kolizja z biegiem Nowej Świętokrzyskiej. W przyszłym roku chcielibyśmy rozpocząć realizację łącznika.
Kolejnym tematem było rondo na skrzyżowaniu ulic Starogardzkiej i Niepołomnickiej: - Kończymy uzyskiwać zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, mamy już całą dokumentację projektową i inwestorów z tego terenu, którzy partycypują w tym przedsięwzięciu w trybie artykułu 16 Ustawy o drogach publicznych, który obliguje inwestorów do partycypacji w rozwiązaniach komunikacyjnych - tłumaczył prezydent Aleksandrowicz. - W przyszłym roku na pewno będziemy ogłaszać przetarg i przystępujemy do realizacji. Myślę, że w 2022 roku będziemy odbierać to rondo.
Na zakończenie prezydent Gdańska przypomniała o dzisiejszej wspólnej inicjatywie marszałka województwa Mieczysława Struka i władz Gdyni, Sopotu i Gdańska dotyczącej wsparcia walki z pandemią covid-19.
Zapowiedziała także, że Alan Aleksandrowicz najprawdopodobniej weźmie udział we wtorkowym czacie także za tydzień - tak duże było zainteresowanie internautów tematyką inwestycyjną.
Rozmowę z 20 października można odtworzyć na profilu Fb prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz
