Od wielu miesięcy samorządowcy, politycy opozycji, eksperci oraz przedstawiciele biznesu, w tym wieloletni prezes gdańskiej rafinerii Paweł Olechnowicz, protestowali przeciwko wyprzedaży gdańskiego przedsiębiorstwa, które władze PKN Orlen nazywają fuzją.
W maju list wyrażający protest przeciwko operacji połączenia Orlenu z Lotosem i sprzedaży aktywów tej drugiej firmy koncernowi MOL Group i Saudi Aramco podpisało 11 byłych ministrów przemysłu i handlu oraz byłych ministrów gospodarki. Wśród sygnatariuszy tego dokumentu byli m.in. Piotr Woźniak, szef resortu gospodarki w pierwszym rządzie PiS, tworzonym z LPR i Samoobroną, w latach 2005-2007.
Oprócz tego, według nieoficjalnych informacji to m.in. sprzeciw przeciwko wchłonięciu Lotosu przez płocki koncern był przyczyną odwołania 20 lipca Piotra Naimskiego ze stanowiska pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.
Sąd wpisał połączenie do KRS
W poniedziałek, 1 sierpnia, PKN Orlen poinformował, że jego połączenie ze spółką Grupa Lotos zostało wpisane do przez sąd rejestrowy do Krajowego Rejestru Sądowego. Równocześnie wpisano podwyższenie kapitału zakładowego oraz zmiany statutu PKN Orlen.
Połączenie dokonało się poprzez przeniesienie całego majątku gdańskiej spółki do Orlenu w zamian za akcje nowej emisji. Zgodnie z przegłosowanym parytetem za jedną akcję Lotosu każdemu z jej posiadaczy przyznano 1,075 akcji emisji połączeniowej Orlenu.
Zawieszenie obrotu akcjami Lotosu na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych już nastąpiło i stało się to 29 lipca. W ciągu najbliższych dwóch dni nastąpić ma wycofanie Grupy Lotos z portfeli WIG20 oraz innych indeksów giełdowych.
Czy jest sens tworzenia zintegrowanego koncernu?
Również 1 sierpnia na konferencji prasowej w Gdańsku wystąpił Daniel Obajtek. Prezes PKN Orlen kolejny raz odnosił się do argumentów przeciwko połączeniu koncernów.
Pomysł połączenia tych firm był od 30 lat. Ale brakło determinacji i siły woli, siły charakteru. Ale tę decyzję trzeba było kiedyś podjąć dla dobra całej gospodarki. Ma sens budowa multienergetycznego, zintegrowanego koncernu, który zdecydowanie wzmocni naszą gospodarkę i wzmocni inwestycje.
Apel samorządowców Pomorza w sprawie wstrzymania procesu wyprzedaży Grupy Lotos S.A.
Szef płockiego koncernu polemizował także z krytycznymi głosami dotyczącymi parcelacji majątku Grupy Lotos.
Pojawia się nieraz w przestrzeni, co prawda, niewielu już polityków, którzy kwestionują ten proces, którzy przedstawiają opinii publicznej nieprawdę. Rafineria Lotos, która została wydzielona, jest w 70 procentach własnością polskiego koncernu naftowego Orlen, w 30 procentach jest własnością saudyjską. Mamy pełen nadzór i kontrolę nad tą rafinerią.
Kanibalizm stacji paliwowych
Daniel Obajtek bagatelizował też zarzuty, że w wyniku połączenia Orlenu z Lotosem gdańska firma będzie musiała sprzedać ponad 400 stacji węgierskiemu koncernowi MOL.
W Polsce jest 8 tysięcy stacji paliwowych. Stacje nie są generalnie problemem w tym procesie. I trudno jest przy takim połączeniu mieć stację obok stacji, bo następuje naturalny kanibalizm tych stacji. To nie jest zgodne z parametrami jakiejkolwiek ekonomii. Mówi się też o firmie MOL, że to rosyjski kapitał. Nie znaleźliśmy w firmie MOL rosyjskiego kapitału. Może poniektórych to zdziwi, ale znaleźliśmy w firmie MOL 20 procent kapitału polskiego - powiedział Daniel Obajtek.
Argumentował też, że tworzenie międzynarodowych sojuszy gospodarczych, tak jak robi to PKN Orlen z Saudi Aramco oraz MOL, jest dziś powszechne na całym świecie.
Rozbiór Lotosu. Nadzwyczajna sesja Rady Miasta z udziałem ekspertów i pomorskich posłów
Dobitnie w ostatnim czasie nt. rządowych planów dotyczących wchłonięcia Grupy Lotos przez PKN Orlen mówił Paweł Olechnowicz, prezes gdańskiej spółki w latach 2002-2016.
To nie fuzja, lecz wyprzedaż Grupy Lotos
- To nie jest fuzja Grupy Lotos z PKN Orlen, ja mówię o parcelacji i wyprzedaży aktywów rodowych polskich Grupy Lotos - mówił w kwietniu Paweł Olechnowicz.
Jego zdaniem, całą transakcję “zrobiono pod kupującego” tj. Saudi Aramco.
Wszystkie próby przejęcia Grupy Lotos. Paweł Olechnowicz: “Zawsze Orlen, w tle wątki rosyjskie”
Dlaczego Orlen w takiej sytuacji nie zaproponował Saudi Aramco, jeżeli chce się tak bardzo rozwijać w petrochemii, jej wejścia do Orlenu? Tylko wchodzi na Pomorze i mówi: “dobra, to ja przekonałem właściciela, że on mi da Lotos, a go tak roztrwonię, jak mi na to warunki pozwalają i nie będzie Lotosu” - powiedział b. prezes GL.
Olechnowicz przypomniał, że Saudi Aramco ma nabyć 30 procent udziałów w Grupie Lotos, która jest “najlepiej technologicznie ułożoną rafinerią na świecie”, jeśli chodzi o zysk z każdej przerobionej baryłki ropy.
Dobry interes, ale dla Saudyjczyków
Znamienne jest to, że jeśli Grupa Lotos osiąga za rok ponad 3 miliardy złotych zysku operacyjnego, a ponad 2 mld zł zysku netto, a Saudi Aramco ma zapłacić za 30 procent 1 miliard 150 milionów złotych. Tymczasem w rafinerię gdańską włożone jest ponad 10 miliardów złotych. Dla sprzedającego to na pewno nie jest dobra cena - stwierdził Olechnowicz.
B. szef Grupy Lotos nie ma też żadnych wątpliwości, że tzw. fuzja Orlenu z Lotosem oznacza degradację gospodarki Pomorza, również Polski, oraz obniżenie bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Nie powiodły się też parlamentarne próby zatrzymania wyprzedaży gdańskiego koncernu. Pod koniec kwietnia Senat przyjął ustawę, która na 9 miesięcy zablokowałyby przejęcie części Lotosu przez Orlen oraz podział spółki z Gdańsk. Ustawa trafiła do Sejmu, ale do dziś nie została poddana głosowaniu, jest w “zamrażarce” marszałek Sejmu Elżbiety Witek.