Dzieła holenderskich mistrzów na Ołowiance. Jedyna taka wystawa w Polsce!
- O hotelach, w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, można mówić dopiero w odniesieniu do XIX wieku. W Gdańsku powstały w tym czasie dziesiątki hoteli i zajazdów, głównie w celu obsługi rodzącego się sektora turystycznego. Dzięki rozwojowi środków transportu, np. kolei, do miasta przybywali zauroczeni historią, zabytkami i przyrodą turyści z terenów Niemiec, ale i dawnej Rzeczpospolitej – mówi dr Janusz Dargacz z Muzeum Gdańska, jeden z kuratorów nowej wystawy czasowej: „Pokój z widokiem. Gdańskie hotele w XIX i XX wieku”.
Dr Dargacz przypomina, że do największych i najbardziej prestiżowych w dawnym Gdańsku należały Englisches Haus przy ulicy Chlebnickiej, oraz Hotel du Nord przy Długim Targu. Duże zmiany w branży hotelowej przyniósł przełom XIX i XX wieku.
- Wówczas na miejscu zniwelowanych wałów i fos powstało kilka dużych i nowoczesnych obiektów, liczących po sto i więcej pokoi. Najbardziej znanym i luksusowym był Danziger Hof przy Bramie Wyżynnej, który otwarto w 1898 roku. Kilka kolejnych powstało w okolicach Dworca Głównego, m.in. Reichshof (1899), Continental (1899) i Deutscher Hof (1900). W okresie międzywojennym kilka z nich znalazło się nawet w rękach Polaków. Po wojnie, na zgliszczach zrujnowanego miasta zaczęto budować nowe - dodaje kurator wystawy.
Wystawa, prezentowana w Domu Uphagena, przybliża historie dziesięciu hoteli działających w Gdańsku od XIX wieku do 1989 roku. Obejmuje również zagadnienia mniejszych, przedwojennych hoteli oraz tych, które znajdowały się poza granicami obecnego Śródmieścia, m.in. we Wrzeszczu i Oliwie.
Ta pierwsza do lat 70. XIX wieku miała jeszcze letniskowy charakter, a samą Oliwę włączono administracyjnie do Gdańska w 1926 roku. W pierwszej z dzielnic usługi noclegowe oferował Hotel Tite’s przy al. Grunwaldzkiej a w Oliwie, zlokalizowany nieopodal dzisiejszego wzgórza Pachołek (Karlsberg) – hotel Karlshof.
Czy życzy Pan sobie zupę z żółwia?
Najbardziej luksusowym hotelem w Gdańsku był Hotel Danziger Hof. Wybudowano go w latach 1896–1898, na miejscu zniwelowanych ziemnych wałów obronnych. Zaprojektowany przez berlińczyka Karla Gausego, nawiązywał do zdobień gdańskich kamienic. Miał nie tylko centralne ogrzewanie, ale także oświetlenie elektryczne, windy, a nawet… własną pralnię.
– W chwili otwarcia budynek dysponował aż 120 pokojami. Hotelowa restauracja mogła pomieścić 100 gości, proponując im wykwintne dania. Dodatkowo funkcjonowały tu: cukiernia, kawiarnia, czytelnia i kilka sklepów, w tym perfumeria i… jubiler – mówi Katarzyna Kurkowska z Muzeum Gdańska, współkuratorka wystawy. – By spełnić oczekiwania elit i gości z wyższych sfer w projekcie uwzględniono salę balową na 400 miejsc wraz z estradą oraz salę konferencyjną na parterze. Przybyłym proponowano bogaty program artystyczny, w tym spektakle, koncerty czy występy kabaretowe. Gośćmi byli tu m.in. cesarz Wilhelm II, cesarzowa Augusta Wiktoria czy polscy artyści Wojciech Kossak i Ignacy Jan Paderewski.
W 1930 roku hotel zmodernizowano. Został zniszczony w 1945 roku, a dyskusja o jego odbudowie trwa do dziś. Jedną z nielicznych pozostałości jest menu z niedzieli, 3 listopada, 1912 roku. Dziś trudno dorównać standardom dawnych hoteli. Znalezienie w propozycjach dań holsztyńskiego combra cielęcego garnierowanego w sosie grzybowym jest wprost niemożliwe. O zupie... z żółwia nie wspominając.
Wielki Brat czuwa, czyli pokoje na podsłuchu
Gdańsk, pomimo zniszczeń z czasów II wojny światowej, wciąż przyciągał turystów, zarówno z kraju, jak i z zagranicy Spragnieni wytchnienia rodacy mogli znaleźć tu ukojenie w nadmorskim krajobrazie, na pięknych plażach i w stopniowo odbudowywanych zabytkach architektury. Brakowało jednak rozwiniętej bazy noclegowej. Władza ludowa zapewniała obywatelom wakacyjny wypoczynek, określany mianem wczasów pracowniczych. Zakładowe ośrodki tętniły życiem.
– W rzeczywistości nie każdy mógł z nich skorzystać, a kolejki oczekujących były długie. Wielu Polaków decydowało się więc na wyjazdy prywatne i nocleg u rodziny, w wynajętym pokoju lub w namiocie na campingu, gdzie warunki były skromne – mówi Rita Lulińska z Muzeum Gdańska, współautorka wystawy. – Na korzystanie z hoteli mogli sobie pozwolić przede wszystkim goście zagraniczni, sporą grupą była także zamożna Polonia. Polskimi gośćmi hotelowym byli najczęściej artyści, intelektualiści oraz, co nikogo nie zdziwi, także przedstawiciele półświatka. Hotele, zwłaszcza orbisowskie, słynęły z wystawnych przyjęć i bankietów. W kontrze do nich stały hotele robotnicze o znacznie niższym standardzie. Przykładem jest tu gdański Jantar, działający przy Długim Targu do 1955 roku, chociaż i on słynął z cotygodniowych dancingów.
W PRL kontroli służb specjalnych – Urzędu (Służby) Bezpieczeństwa – podlegał niemal każdy aspekt życia jej obywateli, z gośćmi hotelowymi włącznie. Służby interesowały się więc hotelami, w których zatrzymywali się cudzoziemcy: dyplomaci, dziennikarze i specjaliści oraz Polacy. W pokojach instalowano aparaturę podsłuchową i podglądową, jednak główne źródło informacji stanowiła agentura werbowana spośród pracowników hoteli: pracowników recepcji, hotelowej gastronomii, pokojówek, a także osób związanych z branżą hotelową. Donosili m.in. taksówkarze, prostytutki i wszechobecni cinkciarze, którzy handlowali obcą walutą.
Co jeszcze warto wiedzieć o wystawie?
Na wystawie zaprezentowano łącznie ok. 110 eksponatów. Obiekty i ikonografia przedstawione na wystawie pochodzą ze zbiorów Muzeum Gdańska oraz Muzeum Sopotu, Archiwum Państwowego w Gdańsku, Polskiej Akademii Nauk Biblioteki Gdańskiej oraz innych instytucji.
Pamiątki zaprezentowane na wystawie przekazały również osoby prywatne w ramach ogólnopolskiej zbiórki, która zakończyła się w lutym br. W ramach zbiórki zebrano 81 ilustracji i 38 obiektów. Na apel zespołu kuratorskiego odpowiedziało także kilka hoteli omówionych na wystawie, m.in. hotel Mercure Gdańsk Posejdon oraz Mercure Gdańsk Stare Miasto, czyli dawny Hevelius. Ten ostatni oprócz udostępnienia kroniki i dokumentów pozwolił także na nagranie relacji swoich pracowników, których można będzie wysłuchać na salach wystawowych Domu Uphagena.
Wystawa „Pokój z widokiem…” będzie czynna od soboty, 22 czerwca, do niedzieli, 3 listopada, 2024 roku. Godziny otwarcia i ceny biletów dostępne są na stronie internetowej Muzeum Gdańska. W październiku odbędą się wydarzenia towarzyszące - wykłady oraz oprowadzania kuratorskie.
Dostępność wystawy
Audiodeskrypcje
Przygotowano 5 audiodeskrypcji wybranych obiektów. Można ich wysłuchać po zeskanowaniu kodu QR, umieszczonego na etykiecie obok eksponatu.
- zdjęcia głównego Hotelu Danziger Hof
- walizki podróżnej z naklejką z hotelu Continental
- 6 widelczyków do ciasta z zastawy pochodzącej z restauracji gdańskiego hotelu Eden
- naklejki na bagaż z hotelu Monopol
- zdjęcia głównego hotelu Hevelius
Dostępność architektoniczna
Wystawa znajduje się na 2. piętrze Domu Uphagena. Obiekt nie posiada udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi ze względu na historyczny charakter budynku.
Pokój z widokiem. Zwiedzanie wystawy
Terminy: 22 czerwca (sobota), godz. 13.00 - 3 listopada (niedziela) 2024, godz. 16.00
Godziny zwiedzania: do 30 września 2024 (poniedziałek): poniedziałki - nieczynne; wtorek-niedziela: 10.00-18.00; zakup biletu możliwy do 17.15; do 3 listopada 2024 (niedziela): poniedziałki, wtorki - nieczynne, środa 10.00-16.00, czwartek 10.00-18.00, piątek - niedziela 10.00-16.00, zakup biletu możliwy do 45 minut przed zamknięciem obiektu.
Ceny: 25 zł normalny, 18 zł - ulgowy, 67 zł - rodzinny
Wernisaż wystawy: 22 czerwca (sobota), godz. 12.00-13.00, wstęp wolny.
Oprac. AO
Przyznano dotacje dla zabytków: łącznie 3 259 000 zł. Które obiekty zostaną wyremontowane?