Mieszkańcy i radni trzech dzielnic, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa związanych z pandemią, uzbrojeni w maseczki i rękawiczki, a także w udostępnione przez miejskie spółki oprzyrządowanie: kontenery i worki zabrali się do pracy od rana.
Kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców Piecków - Migowa postawiła na sportową rywalizację.
- Akcja udała się znakomicie - stwierdza za zadowoleniem Łukasz Świacki, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Piecki Migowo. - Podzieliliśmy się na dwie drużyny: Piecki i Migowo. Każdy zainteresowany pracą z nami mieszkaniec, mógł pobrać worek i rękawiczki. Mieliśmy do dyspozycji dwa kontenery z Gdańskich Usług Komunalnych, do tego samochód z Gdańskich Nieruchomości i czterech pracowników, którzy również zbierali z nami. Po wypełnieniu worka wystarczyło zostawić go na miejscu. Zabierali go potem pracownicy Gdańskich Nieruchomości.
W blisko trzygodzinnej pracy pomagali mieszkańcom dzielnic członkowie 62. Gdańskiej Drużyny Harcerzy Orkan. Niestety, śmieci, a więc pracy nie brakowało. Oba kilkutonowe kontenery zostały wypełnione. Worki również.
- Skupiliśmy się na lasach, które są na obrzeżach naszej dzielnicy - mówi Łukasz Świacki. - Na obrzeżach Migowa jest las nad Stawem Wróbla. Druga drużyna wybrała się do lasu na Pieckach przy granicy z Wrzeszczem, w okolicach Jaśkowej Doliny, idąc ul. Magellana w dół.
W planach są kolejne akcje, bo terenów do uprzątnięcia pozostało sporo.
- Wypadałoby posprzątać jeszcze las przy Rakoczego, pomiędzy Lidlem a dużym kościołem przy Rakoczego i na przykład okolice ul. Piekarniczej - zastanawia się Świacki. - Najbardziej bolą nas śmieci w lesie, bo tam idziemy się zrelaksować, odpocząć. Leżące puszki czy butelki bardzo kłują w oczy.
Na Olszynce sprzątający koncentrowali się wokół opływu Motławy. Sprzątali teren od ulicy Modrej i Szkoły nr 59 aż do ulicy Olszewskiej. Mieszkańców Olszynki wspomagała młodzież z Dolnego Miasta.
- Bardzo dużo nas było - mówi Jadwiga Kubik, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Olszynka. - Przyszła nawet cała klasa z nauczycielem i harcerze ze Szkoły Podstawowej nr 65 z Dolnego Miasta - do nich kieruję specjalne podziękowania, bo zrobili ogromną robotę - i mnóstwo mieszkańców. Jesteśmy bardzo zadowoleni i wszystkim dziękujemy. Zebraliśmy praktycznie wszystko, pozostał tylko gruz i cegły, ale to osobny temat. Dostaliśmy 60 sztuk 120 litrowych worków z Gdańskich Usług Komunalnych, każdy też przynosił z domu własne. Wyniki są rewelacyjne, gdyby to nie były śmieci - cieszylibyśmy się bardzo - uśmiecha się pani Jadwiga i również zapewnia, że to nie jedyna taka akcja. - Następnym terenem do posprzątania będzie teren Motławy: koniec ulicy Olszyńskiej, Krępiec aż do Rudnik. Zwracaliśmy się już do Polskich Wód o przegląd wałów, bo są poniszczone, m.in. przez bobry. Na ten cel przeznaczamy też nasze środki z Rady Dzielnicy.
W Oruni Górnej - Gdańsk Południe z powodu zainteresowania akcją, początkowe plany uporządkowania terenu wokół zbiornika retencyjnego Augustowska poszerzyły się o kolejne sześć lokalizacji. Uzbrojeni w worki mieszkańcy pojawili się na ścieżce z Oruni Górnej do Parku Oruńskiego, w okolicach ulic: Kadmowa i Kampinoska, wokół Zbiornika Kolorowy, trzcinowiska i Jaru Potoku Kowalskiego.
Jak zapowiadano, zgromadzone w wyznaczonych lokalizacjach wypełnione worki z odpadami zostaną zabrane przez pracowników GUK w dniach 19-20 kwietnia. Dlatego jeszcze jutro można dokończyć prace.