- Cieszę się, że w tych wyjątkowych murach, przepełnionych historiami tysięcy ludzi, możemy ogłosić, że stworzyliśmy nowoczesną platformę, dzięki której zachowamy wspomnienia ludzi, którzy dokonali niemożliwego dla następnych pokoleń. Każdy będzie mógł zgłosić historię związaną ze Stocznią Gdańską: osobistą, członka rodziny, czy też wynikającą z zainteresowań i hobby - mówił podczas konferencji prasowej inaugurującej pracę portalu Marek Osiecimski, dziennikarz i filmowiec, autor interaktywnej galerii poświęconej historycznemu zakładowi pracy. - Archiwum Wspomnień Stoczniowca jest dla wszystkich, którym zależy na utrwaleniu dziedzictwa tego wyjątkowego miejsca i ludzi je tworzących.
Dlaczego powstało Archiwum Wspomnień Stoczniowca?
Impulsem do powstania Archiwum Wspomnień Stoczniowca była praca nad filmem dokumentalnym „Stoczniowcy. Ludzie z tła”. Jego pokazy przedpremierowe miały już miejsce w zeszłym roku, a oficjalna premiera odbędzie się 30.08.2020 r. w TVN 24.
"Stoczniowcy. Ludzie z tła" - powstaje film dokumentalny o byłych pracownikach Stoczni Gdańskiej
- Od zawsze chciałem powołać przestrzeń multimedialną, w której będę mógł pokazać wątki, które nie zmieściły się w filmie - mówił Marek Osiecimski, reżyser dokumentu. - Na początek Archiwum składa się więc właśnie z takich wątków dotyczących bohaterów filmu, opowiedzianych w formie krótkich etiud, tekstów i podcastów. Natomiast od teraz chcemy, aby ten multimedialny projekt służył wszystkim, którzy chcieliby, żeby ich wspomnienia zostały zarejestrowane w taki właśnie sposób - dodaje.
Co znajdziemy na portalu?
Na stronie www.archiwumwspomnienstoczniowca.pl, oprócz pierwszych historii związanych z bohaterami filmu, jest też podany kontakt, na który można wysłać zgłoszenie ze swoimi wspomnieniami dotyczącymi Stoczni Gdańskiej. Osiecimski deklaruje, że wybierze się do zgłaszających się osób z kamerą, żeby utrwalić ich wspomnienia i zaprezentować je później w formie obrazu, dźwięku i tekstu na portalu. - Wiemy, że wielu starszych stoczniowców nie korzysta na co dzień z Internetu, dlatego prosimy ich rodziny, sąsiadów i znajomych o pomoc w dotarciu do nich - apeluje dziennikarz.
- Już praca nad filmem „Stoczniowcy. Ludzie z tła” uświadomiła nam, że pod wieloma względami walczymy z czasem. Dwoje bohaterów filmu już od nas odeszło. Udało nam się zarejestrować ich wspomnienia dosłownie w ostatniej chwili. Ten temat mnie fascynuje, dlatego z przyjemnością wezmę udział w takiej formie utrwalania dziedzictwa stoczni - podkreśla reżyser.
Wśród pierwszych opowieści na stronie jest wyznanie nieżyjącej już Krystyny Maciejewskiej, która jako 9-letnia dziewczynka pomagała rodzicom w ratowaniu żydowskich sąsiadów w Grodnie, za co – wraz z rodziną – została uhonorowana tytułem Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. Inż. Marek Gmiński opowiada natomiast o tym, jak skomputeryzował stocznię, a Stanisław Składanowski, o tym, jak wypadek w wojsku wpłynął na jego artystyczną drogę, w tym m.in. na fakt zrobienia zdjęcia-ikony Sierpnia '80.
Na konferencji prasowej w Gdańsku obecni byli dwaj bohaterowie filmu „Stoczniowcy. Ludzie z tła” i jednocześnie Archiwum Wspomnień Stoczniowca: Urszula Ściubeł i Stanisław Składanowski. Za pośrednictwem mediów zachęcali swoich byłych kolegów ze stoczni do zgłaszania swoich wspomnień.
Co mówią stoczniowcy
- Świadomość tego, że pracowaliśmy w niezwykłym miejscu, rośnie z każdym rokiem od momentu przejścia na emeryturę - mówi Urszula Ściubeł.
- Tamte czasy już się skończyły, dlatego musimy dzielić się naszymi wspomnieniami, żeby zachować je od zapomnienia. Tym bardziej, że jest ktoś, kto chce ich wysłuchać - dodał Stanisław Składanowski.
Archiwum Wspomnień Stoczniowców wsparły finansowo dwie firmy działające na terenie stoczni: SCG Stocznia Centrum Gdańsk oraz gospodarz miejsca, w którym odbyła się konferencja - Stocznia Cesarska Development.
W ciągu najbliższych dni, w związku z obchodami 40-tej rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, na portalu publikowane będą kolejne historie związane z filmem „Stoczniowcy. Ludzie z tła”.
- Mamy nadzieję, że już teraz zaczną do nas spływać nowe wspomnienia. Czekamy na nie z niecierpliwością - zachęca Marek Osiecimski.