• Start
  • Wiadomości
  • Pomoc znalazło tu już ponad 20 tys. dzikich zwierząt. Ośrodek "Ostoja" wciąż się rozwija

Pomoc znalazło tu już ponad 20 tys. dzikich zwierząt. Ośrodek "Ostoja" wciąż się rozwija

Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt “Ostoja” to jedyny taki ośrodek na Pomorzu, z siedzibą w kaszubskim Pomieczynie. Ratuje ptaki, wiewiórki, jeże, nierzadko poszkodowane w wyniku działalności człowieka. Jak wygląda praca pracowników Ośrodka z bliska? Jakie zwierzęta trafiają do Ostoi? Jak i kiedy im pomóc?
23.10.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Trafiają tu zwierzęta z całego regionu, Trójmiasta, a w końcu samego Gdańska. W tym przypadku na ogół najpierw do całodobowej lecznicy weterynaryjnej Zwierzyniec przy ul. Kartuskiej 249, następnie trafiają pod opiekę ośrodka. Ile ich może się tam znaleźć? 

- W sezonie lęgowym “na stanie” w Ośrodku może być nawet 300 osobników. - Sezon zimowy jest trochę lżejszy, ale to nie zmienia faktu, że i tak trafia do nas sporo zwierząt. Najczęściej osłabionych, po zatruciach pokarmowych, kolizjach, wypadkach - opowiada Małgorzata Stachurska, kierowniczka Ośrodka. 

Na pomoc małym pacjentom

Każdy z małych (i większych) pacjentów otrzymuje profesjonalną i czułą opiekę. Zdarza się, że to zwierzęta wymagające jedynie odpoczynku, odkarmiernia i obserwacji, ale często są pacjentami w stanie ciężkim. Istotna wtedy jest kompleksowa opieka, od diagnostyki po ewentualne leczenie.

555424351_1304337291490042_2075380361593769805_n
W "Ostoi" wiele zwierząt znajduje pomoc, w tym małe dzikie ssaki, np. zajączki
fot. PORDZ "Ostoja"

- Każde zwierzę, które do nas trafia, ma swój numerek, swoją kartę przyjęcia, na której zapisujemy jego historię choroby, jest doglądane, w razie potrzeby ma wdrożone leczenie zalecone przez lekarza weterynarii, przechodzi cały proces rehabilitacji i jeżeli jest już gotowe, jest wypuszczane na wolność - dodaje. 

Odyn, kruk mówiący ludzkim głosem, opuścił po 10 latach “Ostoję”. Gdzie teraz mieszka?

W przypadku ptaków (oprócz gołębi miejskich) każdy osobnik tuż przed wypuszczeniem jest obrączkowany. W samym Ośrodku natomiast może liczyć na pomoc personelu i wolontariuszy, którzy zajmują się leczeniem wg zaleceń weterynarza, opatrywaniem, karmieniem i odchowywaniem młodych. Potrzeby małych pacjentów nie maleją, a w związku z tym, nie zmniejszają się koszty utrzymania Ośrodka. Dla przykładu, całościowe roczne utrzymanie może wynieść nawet milion złotych. 

556874509_1304337278156710_1638760170788780345_n
Wiewiórki nierzadko są pacjentami "Ostoi"
fot. Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja"

Jak pomóc?

Dlatego też "Ostoja" funkcjonuje w dużej mierze dzięki współpracy z darczyńcami, a także poszczególnymi instytucjami. W tym także miastem Gdańsk, na różnych polach. Pomocna okazała się np. akcja Zakładu Utylizacyjnego “Wypożycz choinkę”, dzięki której Ośrodku sporo się zmieniło. Powiększył się o budynek odchowalni (m.in. ptaków) i odchowalnię dla jeży. Poza tym “Ostoja” prężnie się rozwija. W ostatnim czasie wzbogacił się także gabinet weterynaryjny - pojawiły się nowoczesne sprzęty, np. aparatury do RTG i narkozy wziewnej, co znacząco ułatwia diagnostykę i leczenie pacjentów. 

Zespół “Ostoi” przez ponad 10 lat działalności pomógł ponad 20 tysiącom zwierząt, ale nie osiada na laurach. Potrzeby wciąż są duże, a pacjentów nadal przybywa. Dlatego też wciąż można dołączyć do pomocy “Ostoi”. Opcji jest wiele - można przekazać darowiznę lub 1,5% podatku (więcej informacji tutaj), można też przekazać rzeczowe dary - warto jednak wcześniej na stronie, czego Ośrodek aktualnie potrzebuje lub skontaktować się telefonicznie. Dary można przekazywać np. przez Centrum Informacji i Edukacji Ekologicznej przy ul. Polanki 51.

TV

“Chciałbym ‘mówić’ coraz mniej”