Pomagają, nie ziewają. Pojechali ze wsparciem dla potrzebujących

Tuż przed wigilią kilka samochodów z darami od gdańskiej fundacji "Pomagamy, nie ziewamy" wyruszyło w teren. Jeden z nich ruszył z pomocą do świetlicy dla dzieci, schroniska dla bezdomnych i domu hospicyjnego. W transporcie były pampersy oraz pieluchy dla dzieci i dorosłych. - Ważne jest to, żeby ustalić z osobami, którym pomagamy, co w danym momencie jest najbardziej potrzebne - mówi Tomasz Pogonowski, prezes fundacji.
23.12.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
kobieta wręcza wysokiemu młodemu człowiekowi nagrodę
Tomasz Pogonowski, fundacja Pomagamy, Nie Ziewamy. Na zdjęciu z wicemarszałek województwa Pomorskiego Agnieszką Kapała-Sokalską
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk

Pomagają nie od święta 

Uważność i troska o drugiego człowieka definiuje nas jako ludzi, chociaż pomaganie potrzebującym nie jest prostą sprawą. Wielu kandydatom na wolontariuszy wydaje się, że to życie usłane różami, ale prawdziwe życie weryfikuje tę tezę. Trzeba się zmierzyć z wieloma problemami, przede wszystkim stresem, koniecznością wyjścia ze swojej strefy komfortu. Ludzie, którym śpieszą z pomocą są często nieufni, podchodzą nerwowo do "pomagaczy", bo gdzieś muszą wyładować swoją frustrację.

Jednak osoby, które na co dzień wspierają potrzebujących nie zrażają się trudnościami. Pomagają bo lubią, pomagają bo chcą, pomagają bo wiedzą, że czynią dobro

mężczyzna z kartonem w dłoniach
Tomasz Pogonowski, fundacja Pomagamy, nie ziewamy rozpakowuje paczki dla potrzebujących
Fot. Beata Dunajewska

Tuż przed wigilią kilka samochodów z darami od fundacji "Pomagamy nie ziewamy" wyruszyło w teren. Jeden z samochodów, w którym liderami byli Klaudia Schielmann i Tomasz Pogonowski, szef fundacji, ruszył z pomocą w trzy miejsca. W transporcie były pampersy oraz pieluchy dla dzieci i dorosłych. Pierwszym punktem był Klubu przyjaciół dzieci "Neptun" prowadzonej przez Urszulę Kaczmarek i Edytę Kozłowską.

- Ważne jest to, żeby ustalić z osobami, którym pomagamy, co w danym momencie jest najbardziej potrzebne. Staramy się pomagać organizacjom, które nie mają nadmiaru wsparcia i nie będzie to 105 paczka w tym dniu - mówi Pogonowski. 

kobieta, za nią mężczyzna z brodą, obok kartony z darami
Tomasz Pogonowski i Edyta Kaczmarek - dary trafiły do podopiecznych klubu przyjaciół dzieci "Neptun".
Fot. Beata Dunajewska / www.gdansk.pl

Nic się nie zmarnuje

- Przekażemy je naszym podopiecznym, osobom, które tego potrzebują. Pampersy idą dla małych dzieci, a witaminy i pielucho-majtki, też trafią do osób, które wymagają takiego wsparcia. Nic się nie zmarnuje - potwierdza Edyta Kozłowska, która prowadzi klub od 55 lat. 
 
Celem stowarzyszenia prowadzącego klub przyjaciół dzieci Neptun jest udzielanie pomocy rodzinom w wykonywaniu zadań opiekuńczo-wychowawczych, rozwijanie form integrowania dzieci i młodzieży niepełnosprawnej w środowisku ich zdrowych rówieśników, oraz wszechstronna pomoc w zakresie edukacji. Siedziba znajduje się na ulicy Św. Ducha w Gdańsku. 
cztery osoby stojące w bramie zabytkowego budynku, budynek ceglany, na górze napis Klub przyjaciół dzieci "Neptun"
Tomasz Pogonowski, fundacja Pomagamy, nie ziewamy. Na zdjęciu z Urszulą Kaczmarek i Edytę Kozłowską z Klubu przyjaciół dzieci "Neptun"
Fot. Beata Dunajewska / www.gdansk.pl

Pomagamy, nie ziewamy

Fundacja „Pomagamy Nie Ziewamy” to grupa przyjaciół z Gdańska, którzy jako swój styl życia wybrali pomaganie i zmienianie otaczającego świata na lepszy. W marcu 2020 roku, w czasie epidemii covid-19, fundacja zaproponowała lokalnym restauratorom, by wspólnie zorganizować akcję "Posiłek dla Seniora". Dzięki temu do domów gdańskich seniorów rozwieziono kilka tysięcy obiadów.

Grupa "pomagaczy" regularnie wspiera domy dziecka, schroniska dla zwierząt. Docierają tam, gdzie te potrzeby są największe. Po wybuchu wojny na Ukrainie zaczęli również pomagać uchodźcom.

Przystanek drugi - schronisko dla bezdomnych 

Kolejny transport pojechał do schroniska dla bezdomnych mężczyzn na ulicę Równą. Oprócz osób mobilnych w placówce przebywa grupa osób leżących, które wymagają specjalistycznego wsparcia.  Do nich też trafiły środki higieniczne, które ułatwiają ich codzienne funkcjonowanie. Pracownicy schroniska wielkimi wózkami odebrali dary od fundacji.

Schronisko św. Brata Alberta dla bezdomnych mężczyzn jest placówką całodobową, w której schronienie może znaleźć 89 osób. Placówka świadczy usługi dla mężczyzn uzależnionych od alkoholu, narkotyków oraz w podeszłym wieku - czytamy na stronie internetowej. 

Dwie kobiety i mężczyzna na tle samochodu z napisem Pomagamy, nie ziewamy.
Tomasz Pogonowski i Katarzyna Kałduńska, szefowa Domu Hospicyjnego
Fot. Beata Dunajewska / www.gdansk.pl

Przystanek trzeci - Dom Hospicyjny 

- Wszystko, co dzisiaj rozwozimy pochodzi z darowizn od firm, ale też osób prywatnych. Naszym ostatnim przestankiem dzisiaj będzie Dom Hospicyjny w Pruszczu Gdańskim, który prowadzi gdańszczanka Katarzyna Kałduńska , prywatnie córka Jadwigi Kubik z Rady Dzielnicy Olszynka, która od wielu lat zaangażowana jest w pracę społeczną - mówi Tomasz Pogonowski.

Dom Hospicyjny to miejsce, do którego pomoc nie dociera tak szerokim strumieniem jak do Gdańska. Fundacja prowadzi hospicja domowe, ma podpisany kontrakt na 35 osób, a wspiera 65 chorych. Pani Katarzyna mówi, że docierają do osób, które żyją często w warunkach gorszych niż nie jeden pies w Gdańsku. Oni naprawdę potrzebują tej pomocy. Dom hospicyjny otrzymał właśnie nową siedzibę, ale szefowa marzy o wybudowaniu nowoczesnego hospicjum, z tak potrzebną opieką wytchnieniową. 

 

grupa ludzi, choinka, wigilia dla potrzebujących
Wigilia dla potrzebujących w Wielkiej Zbrojowni w Gdańsku
fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

Świat staje się piękniejszy 

Nikt nie jest tak biedny, żeby nie pomógł drugiemu, i nikt nie jest tak bogaty, żeby nie potrzebował pomocy drugiego człowieka - zwykł mawiać Piotr Dzik, radny miasta, przedsiębiorca, organizator wigilii dla potrzebujących w Gdańsku, na którą zapraszamy, również wolontariuszy, we wtorek, 24 grudnia, o godzinie 12.00 do Wielkiej Zbrojowni. Ludziom w kryzysie pomaga nie tylko fundacja "Pomagamy, nie ziewamy".

"Pomagaczy" jest wielu. Dzięki takim ludziom, wolontariuszom, świat staje się piękniejszy. 

 

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask