Biuro spółki inwestorskiej powstanie w Gdańsku
To właśnie tzw. local content poświęcona była konferencja zorganizowana w środę, 26 listopada, w Gdańsku przez Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ). Ten angielski zwrot dotyczy udziału krajowych firm, towarów i siły roboczej w dużych projektach inwestycyjnych.
PEJ to spółka Skarbu Państwa odpowiedzialna za budowę pierwszej w kraju “atomówki”.
Inwestycja realizowana jest przy współpracy z konsorcjum amerykańskich firm - Westinghouse i Bechtel. Pierwsza z nich jest dostawcą bloków jądrowych AP1000 i specjalizuje się w produkcji, serwisowaniu oraz obsłudze urządzeń jądrowych. Technologie Westinghouse są wykorzystywane w niemal połowie działających elektrowni jądrowych na świecie. Bechtel to zaś firma inżynieryjna zajmująca się zarządzaniem projektami i budownictwem.
Prezes zarządu PEJ Marek Woszczyk zapowiedział, że najpóźniej na przełomie stycznia i lutego 2026 r. spółka otworzy swoje biuro w Gdańsku.
- Na początek będzie to ponad 30 osób. Ich kompetencje będą związane z obecnym etapem przygotowań do budowy obiektu. W tej chwili siedziba spółki pozostaje w Warszawie. Tam zatrudniamy w tej chwili ponad 500 osób, w tym spora ich część to obcokrajowcy. Proszę pamiętać, że do budowy tej elektrowni jądrowej potrzebujemy bardzo specyficznych umiejętności, które nie są dostępne wszędzie i bardzo łatwo - wyjaśnił szef Polskich Elektrowni Jądrowych.
Podkreślił, że z racji lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu do zadań przy realizacji tej inwestycji będą poszukiwane lokalne firmy.
- Zresztą nasz główny partner konsorcjalny obok Westing House czyli firma Bechtel, kieruje się od lat w swojej działalności motto “We buy where we build”. Czyli naturalnie będzie chciał i dążył do skracania długości łańcucha logistyki i wybierał lokalnych dostawców. Bo to się po prostu bardziej opłaca - objaśnił Marek Woszczyk.
Jaka część inwestycji przypadnie polskim firmom?
Prezes PEJ mówił też o trzech strategicznych celach spółki:
- Po pierwsze: zbudować elektrownię w czasie, zgodnie z założonym harmonogramem.
- Po drugie: zrobić to w dobrym budżecie.
- Po trzecie: maksymalnie wykorzystać local content, także ten najbliższy, najbardziej miejscowy.
- Stopień polskiego udziału w tej inwestycji powinien być odpowiednikiem struktury finansowania tego przedsięwzięcia - stwierdził prezes Marek Woszczyk. - W około 30 procentach źródłem kapitału spółki jest budżet państwa, a pozostałe 70 procent będzie pochodzić z rynku dłużnego z instytucji finansowych. Te 30 procent wkładu polskich firm chcemy podciągnąć do co najmniej 40 procent.
Baltic Nuclear Energy Forum. Gdańsk przez dwa dni stolicą atomistyki w Europie
Marek Woszczyk mówił, że na etapie wstępnym polskie firmy na pewno mogą się sprawdzić w wykonaniu koniecznych elementów infrastruktury towarzyszącej.
- Już korzystamy z polskiego know-how, polskich usług, przedsiębiorców i ich zdolności. Prawie 400 firm w tej chwili zdobyło już kontrakty, na co przeznaczyliśmy niemal miliard złotych z budżetu - poinformował.
Głos samorządowców
Kwestię udziału lokalnych przedsiębiorstw w inwestycji Lubiatowo-Kopalino będzie koordynować samorządowa Agencja Rozwoju Pomorza.
- Chcemy, żeby pomorskie firmy były przygotowane również na najtrudniejsze wyzwania, nie tylko te związane z przygotowaniem placu budowy, ale również tam, gdzie będzie możliwość realizacji prac budowlanych - powiedział marszałek pomorski, Mieczysław Struk.
Zwrócił uwagę, że potrzebne będą np. duże nakłady finansowe na modernizację i remont dróg lokalnych. - Za chwilę będziemy wywozić nimi 50 000 metrów sześciennych ściętego drzewa - dodał.
W konferencji uczestniczyła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
To są także postulaty stolicy naszego województwa. A w Gdańsku mamy dobrą tradycję dialogu. W dochodzeniu do rozwiązań kompromisowych w bardzo trudnej sytuacji. Tak było 45 lat temu w nieodległej Stoczni Gdańskiej, wtedy imienia Lenina, kiedy władza dogadała się ze strajkującymi. W Gdańsku mamy dziś wzorcowy model integracji imigrantek i imigrantów. Obyśmy nie popełnili błędów, które pewnie z przerażeniem oglądamy w Płocku podczas rozbudowy rafinerii Orlenu. Nie wyobrażam sobie, żeby taki impuls rozwojowy, jakim jest powstanie elektrowni jądrowej na Pomorzu, nie przyniósł rozwoju dla nas wszystkich - zaznaczyła prezydent Gdańska.
9 mln dla NGO-sów na wydarzenia długoletnie. Wyniki
O skali inwestycji, jaką jest projekt pierwszej polskiej "atomówki", mówiła też wojewoda pomorska, Beata Rutkiewicz. - W szczytowym momencie w budowę elektrowni na terenie gminy Choczewo zaangażowanych będzie co najmniej 10 tysięcy osób - wyjaśniła.
Jak wygląda plan budowy elektrowni jądrowej?
- 2026 - kontynuacja prac przygotowawczych, złożenie wniosku o zezwolenie na budowę
- 2027 - początek wstępnych robót budowlanych
- 2028 - rozpoczęcie prac budowlanych tzw. pierwszy beton jądrowy
- 2035 - zakończenie budowy, testy i odbiory bloku nr 1
- 2036 - rozpoczęcie eksploatacji pierwszego bloku elektrowni jądrowej/ zakończenie budowy, testy i odbiory bloku nr 2
- 2037 - rozpoczęcie eksploatacji drugiego bloku elektrowni/ zakończenie budowy, testy i odbiory bloku nr 3
- 2038 - rozpoczęcie eksploatacji trzeciego i ostatniego bloku elektrowni jądrowej