Henryka Flisykowska-Kledzik jest córką zastępcy obrony Poczty Polskiej z 1 września 1939 r. Alfonsa Flisykowskiego, który został rozstrzelany przez Niemców miesiąc później, po przesłuchaniach i bezprawnie przeprowadzonym procesie sądowym.
Nasilające się obecnie próby dyskredytowania gdańszczan przez prawicowe media i polityków, skłoniły Henrykę Flisykowską-Kledzik do zabrania głosu w imieniu członków Koła Rodzin Byłych Pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku - jako przewodniczącą tej organizacji. List cytujemy w całości poniżej.
ZOBACZ TEŻ:
- Gdańsk chce do Niemiec? Prezydent Dulkiewicz gorzko o publikacji prawicowego tygodnik
- Po artykule w tygodniku "Sieci". Redaktor Magazynu Kaszuby krytycznie o publikacji
- Prof. Cezary Obracht-Prondzyński o "niemieckości" Gdańska. Już ponad 2300 osób podpisało list protestacyjny
LIST OTWARTY
Koło Rodzin Byłych Pracowników Poczty Polskiej
w Wolnym Mieście Gdańsku
Gdańsk, dn. 2.07.2019 r.
W imieniu członków Koła Rodzin Byłych Pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku wyrażam sprzeciw wobec nagonki w mediach, która od dłuższego czasu ma na celu dyskredytowanie Miasta Gdańska oraz jego mieszkańców, przedstawianych jako "element niemiecki". Jesteśmy głęboko urażeni okładką tygodnika "Sieci" z dn. 1.07.2019 r. zatytułowaną "Czy Gdańsk chce do Niemiec?". Niestety nie jest to odosobniony przypadek, a dyskredytacja naszego miasta w mediach trwa już od kilku lat.
Jesteśmy gdańszczanami od pokoleń. Gdańsk był od zawsze miastem otwartym, wielokulturowym, w którym stykały się różne żywioły. Swój największy rozkwit Gdańsk zawdzięczał przynależności do Królestwa Polskiego, będąc jego portem i oknem na świat. Niestety w XX wieku przeważył w Gdańsku nacjonalizm, którego ofiarami stali się gdańscy Polacy, i który doprowadził do wybuchu II wojny światowej. W okresie międzywojennym było nas w Gdańsku nie więcej niż 10% i byliśmy dyskryminowaną mniejszością żyjącą w ciągłym zagrożeniu. Nasi ojcowie przypłacili życiem swoją lojalność wobec państwa polskiego, broniąc 1 września budynku Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. Bohaterska obrona, która trwała kilkanaście godzin zakończyła się kapitulacją obrońców, ich procesem, a następnie rozstrzelaniem 5 października 1939 r. 38 pocztowców. Ci pocztowcy, którzy nie brali udziału w obronie, niejednokrotnie całą wojnę spędzili w obozach koncentracyjnych. Losy nas, dzieci zamordowanych pocztowców również nie były łatwe. Niemniej jednak po wojnie wielu z nas wróciło do Gdańska - miasta, z którego praktycznie nic nie zostało. Wróciliśmy, bo Gdańsk był naszym domem, bez względu na tragedie, które nas w nim spotkały.
Po wojnie miasto w dużym stopniu zasiedlili przybysze z innych regionów Polski. Gdańsk nie stracił jednak swojego ducha - ducha wolności i otwartości - i taki został do dziś. To właśnie najwyraźniej nie podoba się osobom, które decydują się szkalować nas i nasze miasto. Jest dla nas rzeczą niepojętą, że 80 lat po wojnie niektóre środowiska próbują z mieszkańców Gdańska zrobić Niemców i kolaborantów, podważając nasz patriotyzm i przywiązanie do kraju. Sprzeciwiamy się odwoływaniu się do negatywnych stereotypów i rozpowszechnianiu mowy nienawiści wobec władz naszego miasta oraz jego mieszkańców. Gdańszczanie są znani z lokalnego patriotyzmu i przywiązania do swojego miasta, budując wspólnotę i społeczeństwo obywatelskie, w ten sposób budując silniejszą i piękniejszą Polskę. Nie ma w naszym mieście żadnych nastrojów separatystycznych i wydaje nam się rzeczą absurdalną, że musimy dzisiaj takie mity obalać. Jesteśmy dumni z naszego miasta i jego 1000-letniej historii. Ta historia nie zawsze była łatwa, w XX wieku okrutnie się z nami obeszła, a przyczyną tego była nienawiść człowieka do człowieka. Nie możemy milczeć widząc dzisiaj pogardę i nienawiść, nie możemy dopuścić by wskutek tej antygdańskiej kampanii doszło w naszym mieście do kolejnej tragedii. Zgadzamy się z ostatnimi słowami zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza, że "Gdańsk to najpiękniejsze miasto na świecie" i nie ustaniemy w wysiłkach, aby takim właśnie miastem Gdańsk był zawsze.
W tym roku obchodzimy 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, która zaczęła się tu, w Gdańsku. Mamy nadzieję, że ta okrągła rocznica skłoni wszystkich do refleksji. Polska jest naszym wspólnym dobrem, bez względu na to jakie mamy poglądy. Polska była okrutnie doświadczona przez los, i nasi przodkowie poświęcali swoje życie byśmy my mogli zaznać pokoju. Nie zmarnujmy szansy i budujmy naszą przyszłość wspólnie na takich wartościach jak szacunek do drugiego człowieka, otwartość i solidarność. Niech prowadzi nas dewiza z herbu Miasta Gdańska - Nec temere, nec timide - bez strachu, ale z rozwagą.
Z poważaniem,
w imieniu członków Koła Rodzin Byłych Pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku
Henryka Flisykowska-Kledzik
Przewodnicząca Koła