Tradycja organizacji dorocznego biegu, którego celem jest promocja profilaktyki leczenia raka piersi, a całkowity dochód z zapisów przeznaczony na wsparcie osób chorych, sięga lat 80.tych ubiegłego wieku. Idea Race for The Cure rozprzestrzeniła się na całym świecie, a dzięki Fundacji OmeaLife trafiła także do Polski. Po raz pierwszy właśnie w Gdańsku odbyła się polska edycja wydarzenia, podobny bieg miał miejsce równolegle jeszcze w sześciu miastach Europy.
Zawodnicy startowali w dwóch kategoriach: biegowej na dystansie 6 km oraz nordic walking (dystans 3 km). Pokonanie malowniczej, ale pełnej wzniesień trasy dla wielu stanowiło wyzwanie, jednak wszystkim startującym udało się ukończyć zawody. Każdy biegacz i “kijkarz” tuż po przekroczeniu mety otrzymał pamiątkowy medal - oczywiście na różowej wstążeczce, bo róż to kolor przypominający o profilaktyce nowotworów piersi.
- Dziękujemy bardzo za ogromne wsparcie jakiego nam udzieliliście rejestrując się w tym biegu - powiedziała po zakończeniu zawodów Ewelina Puszkin, jedna z założycielek Fundacji OmeaLife. - Naszym celem było wzbudzenie większej świadomości wśród młodych kobiet, takich jak my, o tym że każda i każdy z nas może zachorować na raka piersi. Chcieliśmy was zachęcić do regularnych badań: młodsze kobiety do robienia USG raz w roku, a panie powyżej 50 roku życia do korzystania z mammografii. To bardzo ważne!
- Badajcie się, nie wstydźcie się tego. Ten rak może dotyczyć każdego z nas - apelowała Magdalena Kardynał z Fundacji OmeaLife. - Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że jest was dziś tutaj tak wielu, że mogliśmy ten bieg dla chorujących na raka piersi i ich przyjaciół zorganizować.
Ewelina Puszkin podkreśliła, że bez pomocy członkinie fundacji, które nie miały żadnego doświadczenia w organizacji biegów, nie dałyby sobie rady. Podziękowała miastu Gdańsk za wsparcie logistyczne i merytoryczne, dr. Elżbiecie Sękus-Konewce - specjalistce leczenia raka piersi w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Gdańsku za inspirację do zorganizowania Race for the Cure i opiekę naukową nad Fundacją, 65 wolontariuszom i wielu, wielu innym instytucjom i firmom (lista partnerów i sponsorów wydarzenia w dolnej części tekstu).
- Mam nadzieję, że wszyscy którzy tutaj dziś z nami są, nie tylko sami wykonają badania profilaktyczne, ale że każdy z nich namówi przynajmniej jeszcze pięć osób, by zadbały o profilaktykę - podkreśliła Aleksandra Dulkiewicz, z-ca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej. - Bo po to jest ten bieg, żebyście dbali o swoje zdrowie. Cieszę się, że pierwsza polska edycja biegu mogła odbyć się właśnie w Gdańsku, w Centrum Hewelianum. Naszym marzeniem jest by Centrum, tak jak nowojorski Central Park, jak najczęściej było widownią takich właśnie wydarzeń. Dziękuję wam za tę przygodę. Za rok widzimy się tutaj na drugim Race for The Cure - 29 września 2019 r.!
Gdańska edycja biegu ma w swojej nazwie dodatkowy człon: “Memoriał Olgi Gajdus”. Olga była współzałożycielką Fundacji OmeaLife. Zmarła na raka piersi w kwietniu 2018 r. Jej matka wystartowała w biegu w kategorii nordic walking.
- To dla nas bardzo ważne, że jesteś tu z nami mamo Oli. Jesteś dla nas niezwykle ważną osobą - organizatorki podziękowały ze sceny wyjątkowej zawodniczce.
A co mówią o biegu zawodnicy?
- Na co dzień biegam po 10 km. Tu trasa była znacznie krótsza, ale bardzo wymagająca: wiele wzniesień i stromych spadków. Dlaczego tu jestem? Jeśli mogę połączyć to co lubię, czyli bieganie z pomaganiem drugiemu człowiekowi robię to bardzo chętnie - opowiada pani Jolanta z Gdańska. - Brałam także udział w Biegu Kobiet w intencji zdrowych piersi, który odbył się w tym roku w Gdyni. Czy dbam o siebie w tym zakresie? Tak, badam się regularnie.
Pani Żaneta i pan Filip przyjechali do Hewelianum z Rumi. Biegają od dwóch miesięcy, a zaczęli po rzuceniu palenia.
- To był mój pomysł, żeby połączyć naszą nową pasję ze wsparciem osób chorujących na raka, a Filip przyłączył się bez namysłu - mówi pani Żaneta. - To była bardzo ciekawa trasa, pierwszy raz pokonaliśmy na zawodach sześć kilometrów. To w ogóle drugi nasz bieg, wcześniej był Color Run na dystansie 5 km.
- Trasa piękna, ale wymagająca. Nie dlatego jednak zdecydowałyśmy się wziąć udział w tym biegu. Najważniejsze, że całość wpisowego służyć będzie walce z nowotworem piersi, pomocy chorym - dodały panie Malena, Iza i Agnieszka reprezentujące Gdyński Klub Biegowy Wymiatacze. - Mamy nadzieję, że nigdy nie przyjdzie nam startować w Race for Cure w różowych koszulkach (w takich biegły osoby, które chorowały lub chorują na raka piersi, pozostali uczestnicy mieli białe koszulki - red.), dlatego pamiętamy, żeby się regularnie badać.
- Moja ciocia zmarła na raka piersi kilka lat temu. Myślę, że świadomość, jak ważna jest profilaktyka była w jej pokoleniu słaba - uważa pani Marlena. - Wydaje mi się, że młodsze kobiety bardziej dbają o siebie w tym względzie.
Panie zgodnie podkreśliły, że wydarzenie było doskonale zorganizowane, a trasa dobrze rozplanowana.
Partnerzy biegu: Centrum Hewelianum, Gdański Ośrodek Sportu, Miasto Gdańsk, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, Luminaris, ICC Time, Asteria MED
Sponsorzy: Egis, Fabryka Czekolady Bałtyk, Lonza Nata, Oceanic Pharmaceutic, Hammer Med, Nationale Nederlanden, Gdański Teatr Szekspirowski, BMG Goworowski, Piekarnia-Cukiernia Andrzej Szydłowski