Piknik poświęcony miejskiej roślinności, zwierzętom mieszkającym w mieście oraz przyjaznemu naturze i zdrowemu stylowi życia rozpoczął cykl otwartych miejskich spotkań pod chmurką, organizowanych przez Instytut Kultury Miejskiej. Stoiska ze zdrową żywnością, ciekawymi roślinami, punktem porad dla chorych kwiatów i krzewów, a także strefy z warsztatami tematycznymi zajęły przestrzeń wokół Kunsztu Wodnego, na Targu Rakowym, w sobotę, 14 lipca.
Wśród stoisk było stanowisko miejskiego ogrodnika, gdzie najmłodsi - ale nie tylko - mogli poznać niełatwą sztukę tworzenia origami i pod okiem specjalistki wyczarowywali z papieru liście i kwiaty.
- Idea jest taka, że przy okazji tworzenia pnącza origami promuję ideę stosowania pnącz w mieście - tłumaczy Joanna Paniec, Ogrodnik Miejska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Pnącza są grupą roślin do zadań specjalnych. Wymagają niewiele pracy, a dają ogromną masę liściową, dzięki czemu wpływają korzystnie na miejski mikroklimat. Potrzebujemy w mieście drzew, niestety nie wszędzie jesteśmy w stanie je posadzić - pnącza są tu świetną alternatywą. Upiększamy w ten sposób otoczenie, a jednocześnie wpływamy na mikroklimat.
Do miejskiej ogrodnik ludzie podchodzili tłumnie. Wypytywali, jakie rośliny stosować na elewacjach i ogrodzeniach, a także które sprawdzą się jako element dekoracyjny przy wejściach do budynku. Radzili się, kiedy lepsze będą róże, a kiedy powojnik czy wisteria.
- Mieszkańcy najczęściej pytają o to, gdzie mogą pnącze posadzić, czy sprawdzi się na balkonie, a może sprawdzi się na dachu. Interesuje ich także to, które rośliny się nadają - dodaje Paniec. - Chętnie dzielimy się tą wiedzą i doradzamy. Jednocześnie staramy się zachęcić do odwagi w stosowaniu roślin - bardzo często się zniechęcamy, np. kiedy posadziliśmy daną roślinę i ona się nie przyjęła stwierdzamy „nie mam ręki do roślin”. To tak nie działa. Rośliny potrafią zaskakiwać, czasami coś, co wydawałoby się idealnie będzie rosnąć w jakimś miejscu, z jakichś przyczyn nie rusza, i odwrotnie - roślina, która w pewnych warunkach nie powinna przetrwać, potrafi sobie poradzić.
Pnącza, o których opowiadała, można było zobaczyć na żywo - 10 donic na czas pikniku stanęło przed Kunsztem Wodnym, a miejska ogrodnik zdradzała, jakie mają właściwości i potrzeby. Warto dodać, że wszystkie te rośliny można podziwiać na co dzień w różnych punktach miasta.
- Prezentujemy tutaj np. różę ozdobną i powojnik. Zachęcam jednak, by w domowych warunkach eksperymentować z różnymi odmianami tych roślin, szukać odpowiednich do swoich potrzeb i możliwości - zachęca ogrodnik. - Ważne, żeby zazieleniać przestrzeń wokół siebie. Czasem wystarczy jedno pnącze, by zająć powierzchnię kilkudziesięciu metrów kwadratowych i stworzyć zieloną ścianę. To daje piękny efekt wizualny, ale i funkcjonalny - w mieście potrzebujemy jak najwięcej zieleni.
Miłośnicy zwierząt, dokładnie ptaków, także mogli dowiedzieć się czegoś ciekawego podczas miejskiego pikniku. Wykład „Miasta pełne ptaków”, poświęcone ptakom zamieszkującym miejskie parki i skwery poprowadził Jakub Typiak, ornitolog.
- To bardzo ciekawy temat, niestety mało znany - mówi Typiak. - W ubiegłym miesiącu w Parku Oliwskim przeprowadziliśmy badanie z grupą gimnazjalistów, na temat tego, co ludzie wiedzą o ptakach. Zapytaliśmy ich np. ile gatunków ptaków występuje w Polsce. Lęgowych jest 230, ogólnie stwierdzono 451, tymczasem większość pytanych przez nas osób odpowiedziała, że to liczba około tysiąca. Kiedy poprosiliśmy, żeby wymienili przynajmniej 10 nazw gatunków z 25. występujących w Parku Oliwskim, średnia odpowiedzi wynosiła 3-4. Wymieniano wróble, kaczki, łabędzie i gołębie. To pokazuje jak niewiele tych ptaków znamy.
Podczas spotkania mieszkańcy mogli dowiedzieć się więc, jakie jeszcze gatunki występują w Polsce, co w slangu ornitologicznym oznacza słowo „raryt” (coś niespotykanego często), czym różni się gawron, wrona, kruk i sroka, które są zależne od człowieka, a które wolą żyć bez niego, które spotkamy w miastach, a które poza nimi.
Mieszkańcy tłumnie stawili się też przy stoisku z sitodrukiem, gdzie w tej technice można było nanieść roślinny wzór na koszulkę lub torbę. - Ciekawe, nigdy czegoś takiego nie robiłam. Wzory są piękne. Namówiłam męża i koleżankę, żeby też zrobili sobie takie koszulki - mówi jedna z uczestniczek warsztatów prowadzonych przez kolektyw Kwiatuchi z Kwiaciarni Graficznej.
Na pikniku nie mogło zabraknąć oczywiście jedzenia - zdrowe wegetariańskie i wegańskie śniadanie na słono i słodko przygotował Kolektyw Samo Dobro, na miejscu można było także zaopatrzyć się w kawę, herbatę i zimne napoje.
Zainteresowaniem cieszyły się też liczne warsztaty, m.in. wykonywania zielnika, mini ogródka skalnego i kul kokedama, pozwalających stworzyć wiszący ogród; szycia plecaków na rower i wkładów do koszyków rowerowych; tworzenia kwietnych łąk w donicach czy eko środków do prania i sprzątania.
Kolejne tego typu spotkanie organizowane przez Instytut Kultury Miejskiej przy Kunszcie Wodnym odbędzie się 11 sierpnia, w godz. 11-18. Tym razem piknik poświęcony będzie miejskiej architekturze, projektowaniu oraz sztukom w mieście.
Ostatni w ramach tegorocznego cyklu piknik odbędzie się 1 września, również w godz. 11-18. Dotyczyć będzie literatury dla dzieci i młodzieży - wydarzenie współorganizuje Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku.
Wstęp wolny.