• Start
  • Wiadomości
  • Pierwsi uchodźcy w szpitalach. Pomorskie lecznice gotowe na leczenie pacjentów z Ukrainy

Pierwsi uchodźcy szukają pomocy w szpitalach. Pomorskie lecznice gotowe na pacjentów rannych z Ukrainy

Dla uchodźców z Ukrainy, tych poszkodowanych w wyniku działań wojennych, i tych z innymi problemami zdrowotnymi, przygotowano bazę łóżkową i procedury ułatwiające proces leczenia. Pomoc medyczna uchodźcom udzielana jest bezpłatnie, sfinansuje ją Narodowy Fundusz Zdrowia.
08.03.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Oddział szpitalny, na pierwszym planie dwa małe łóżeczka niemowlęce, z prawej strony łóżeczko dla starszych dzieci
Nz. Oddział Niemowlęcy Szpitala na Polankach w Gdańsku. Do szpitala trafiają już dzieci uchodźców z Ukrainy, na razie lecznica pomogła kilkorgu z nich
Fot. Materiały prasowe Szpitala Dziecięcego na Polankach

Dla poszkodowanym przez wojnę Ukrainek i Ukraińców przygotowano prawie 400 łóżek w szpitalach podlegających samorządowi województwa pomorskiego. Opiekę mają zapewnić oddziały chirurgiczne, ortopedyczne i rehabilitacyjne.

Taką specjalistyczną pomoc zadeklarowały m.in.: Szpitale Pomorskie (Gdynia, Wejherowo), spółka Copernicus (Gdańsk), Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku i Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie. Pacjenci z Ukrainy, którzy trafią na Pomorze mogą mieć urazy m.in.: klatki piersiowej, serca, brzucha czy kończyn.

Jak podkreślił Mieczysław Struk marszałek woj. pomorskiego pomocą mają zostać objęte osoby, które odniosły obrażenia w wyniku starć militarnych, żołnierze, cywile, w tym kobiety i dzieci. Ranni będą potrzebować głównie opieki chirurgów, ortopedów, rehabilitacji i wsparcia psychologicznego. Uchodźcy będą mogli skorzystać też z opieki lekarzy rodzinnych, pediatrów oraz szczepień ochronnych. 

 

 

- Oba szpitale spółki Copernicus są gotowe na przyjęcie uchodźców - powiedziała Katarzyna Brożek, rzecznik spółki Copernicus. - Praktycznie nie mamy już łóżek covidowych, pacjenci covidowi są leczeni w prowadzonym przez nas Szpitalu Tymczasowym, dysponujemy więc pełną bazą łóżkową szpitala. Już widzimy, że na SORach pojawiają się uchodźcy z Ukrainy. Tam na wstępie otrzymują pełną informację o pomocy medycznej udzielanej w przychodniach i nocnej opiece medycznej, instrukcje gdzie i z jakimi problemami mają się zgłaszać. Pomoc medyczną otrzymują za darmo, są przyjmowani z paszportem, dokumentami z granicy potwierdzającymi status uchodźcy, ale też i ci, którzy nie mają dokumentów, otrzymują pomoc w ich wyrobieniu, no i oczywiście pomoc medyczną. 

Jak mówi Katarzyna Brożek pomoc podczas przyjmowania uchodźców zadeklarowali pracujący w szpitalach Copernicusa obywatele Ukrainy: lekarze, pielęgniarki, opiekunowie medyczni, pracownicy sprzątający. 

2022-03-08_punkt_traugutta_004_949x633.JPG
Tymczasowe miejsce dla uchodźców z Ukrainy przy ulicy Traugutta w Gdańsku
Fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

- To oczywiście pomoc w tłumaczeniu, ale też przy dokumentacji i sprawach bytowych - dodaje Brożek. - Pomagamy też grupie naszych pracowników z Ukrainy, którzy udzielili schronienia swoim rodzinom, bliskim, znajomym. Jednocześnie chcę podkreślić, że zabiegi planowe idą w szpitalu normalnie, jako duże placówki jesteśmy przygotowani na większą liczbę pacjentów, odczuwamy to chociażby latem, kiedy przyjmujemy więcej turystów, z Polski, Europy, całego świata. 

Kilkoro dzieci mieszkańców Ukrainy, którzy uciekli do Gdańska przed wojną, trafiło już do szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. 

- Leczyliśmy chłopca z Covid-19 - mówi Jarosław Cejrowski, rzecznik prasowy Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. - Wymagał hospitalizacji, inne dzieci miały infekcje dróg oddechowych, nie wymagały pobytu w szpitalu. Jeden z małych pacjentów z podejrzeniem wyrostka trafił do szpitala z oddziałem chirurgii dziecięcej. W komunikacji z pacjentami ukraińskimi pomagają nam wolontariusze. Jesteśmy przygotowani także na sytuację, kiedy dzieci zacznie pojawiać się więcej.  

 

 

- Dla pacjentów z urazami wojennymi mamy łóżka na oddziałach chirurgii i ortopedii w szpitalach w Gdyni i Wejherowie -  dodaje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich. - Nie wymaga to od nas na razie logistycznych przygotowań, pracujemy normalnie w oparciu o bazę szpitala. 

Wszystkie szpitale na Pomorzu mają odpowiednie rezerwy leków, materiałów opatrunkowych, paliwa do pojazdów oraz agregaty i materiały medyczne, które są niezbędne do udzielania świadczeń medycznych.

Dodatkowo, w Pomorskim Centrum Reumatologicznym im. J. Titz-Kosko w Sopocie mogą być leczeni pacjenci z reumatoidalnym zapaleniem stawów, zwyrodnieniami oraz wymagający rehabilitacji ze względu na schorzenia narządów ruchu. W Sopocie dla uchodźców przygotowano 36-łóżkowy oddział rehabilitacyjny dla dorosłych i 10-łóżkowy oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej. Do dyspozycji jest także trzyłóżkowa sala pooperacyjna z OIT. Do Centrum mogą też trafiać najmłodsi pacjenci z zapaleniem stawów, wadami wrodzonymi i rozwojowymi kręgosłupa, kończyn górnych i dolnych, czy schorzeniami mięśni. W opiekę w zakresie chirurgii dziecięcej może zostać też włączony Szpital Dziecięcy Polanki im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku.

W wielu pomorskich podmiotach leczniczych cały czas trwają zbiórka środków opatrunkowych i leków, które będą wysyłane na Ukrainę. Wszystkie szpitale, przychodnie, w których pracują obywatele Ukrainy, zapewniają wsparcie psychologiczne swoim pracownikom. 

 



TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim