Mirosława Bakę znamy przede wszystkim jako znakomitego i wszechstronnego aktora teatralnego (od 1989 roku występuje na deskach Teatru Wybrzeże) i filmowego - po poruszających rolach w serialu “Ballada o Januszku” czy dramacie Kieślowskiego “Krótki film o zabijaniu” grywał u Wajdy i Pasikowskiego (Baka jest jednym z jego ulubionych aktorów).
Serię kreowania skomplikowanych, nieprzystępnych i mrocznych postaci przerwała w zawodowym resume aktora Krystyna Janda, która obsadziła go w duecie z Dorotą Kolak, w brawurowej komedii “Seks dla opornych” (a po kilku latach w kontynuacji - “Raj dla opornych”) Michele Riml. Konia z rzędem temu, kto zdoła kupić bilet na ten spektakl, chociaż grają go w Gdańsku od sześciu lat.
Na kreacje Baki w Teatrze Wybrzeże zawsze warto czekać, ale reżyserii podejmuje się nader rzadko. Kilkukrotnie asystował innym reżyserom, jak na przykład w latach 90. Jerzemu Gruzie przy adaptacji “Sztuki” Yasminy Rezy, gdzie zresztą też zagrał jedną z ról. Rok temu zrealizował, wspólnie z aktorką Teatru Muzycznego Anną Urbanowską, spektakl dyplomowy studentów IV roku Państwowego Policealnego Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Był to “Ostatni dzwonek”, ale nieostatnia próba artysty zmierzenia się z inną, niż aktorska, materią teatralną.
Na premierę styczniową w Klubie Żak, w ramach PC Dramy, Mirosław Baka wybrał sztukę “Tylko dla dorosłych”, jednego z najważniejszych współczesnych kanadyjskich dramatopisarzy Georgea F. Walkera, w tłumaczeniu Małgorzaty Semil.
Sztuki Walkera zazwyczaj obnażają, posługując się ironią, chciwość, egoizm i agresję współczesnej kultury miejskiej. “Tylko dla dorosłych” to również mroczna komedia, która stawia pytania o relacje międzyludzkie w świecie, w którym każdy skupia się na własnych potrzebach. Policjant Max i prawniczka Jayne postanawiają ożywić swój dawny romans. A zmagający się z trudną codziennością Donny po raz kolejny sięga dna i prosi o pomoc swoją żonę Pam, która nie ukrywa irytacji. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności nierozerwalnie splecie ze sobą ich losy.
- To właśnie te skomplikowane relacje, które wiążą bohaterów sztuki zainteresowały Mirosława Bakę przy wyborze repertuaru - mówi Marta Maciejewska, kuratorka sceny teatralnej w Klubie Żak.
Do współpracy Baka zaprosił aktorów TW: Justynę Bartoszewicz, Katarzynę Dałek, Michała Jarosa i Roberta Ninkiewicza. Dyskusję po spektaklu poprowadzi prof. dr hab. Wojciech Owczarski.
PC Drama, Klub Żak, poniedziałek 29 stycznia 2018, godz. 19. Bilety: 20 zł.
Wywiad z Martą Maciejewską, nową kuratorką sceny teatralnej w Klubie Żak.
Anna Umięcka: Czy zaplanowała już pani plan pracy na cały rok PC Dramy i co nas zaskoczy?
Marta Maciejewska: - Tak, muszę planować PC Dramę z dużym wyprzedzeniem, bo składamy wnioski o ministerialne dofinansowanie, a to wymaga dyscypliny. Co nowego? Ogólny zamysł projektu od lat jest stały, bo nasza publiczność jest przyzwyczajona do tej formuły i ją lubi, więc kwestie formalne się nie zmienią.
Ale jeśli chodzi o moje pomysły - zaprosiłam wielu twórców, którzy jeszcze w roli reżyserów nie występowali na PC Dramie. Jako pierwszy pojawi się Mirosław Baka, który do tej pory był goszczony przez nas jako aktor, a teraz po raz pierwszy wystąpi w innej roli. Stawiam też na kobiety - reżyserki, ponieważ dotąd pracowało ich u nas znacznie mniej, niż reżyserów płci męskiej. Postanowiłam więc w tej sprawie zastosować parytet.
Kogo zobaczymy więc w Gdańsku?
- Nie chciałabym zdradzać wszystkich szczegółów, ale mogę powiedzieć, że w lutym przyjedzie do nas jedna z ciekawszych, moim zdaniem, reżyserek młodego pokolenia Magda Szpecht. W Trójmieście pojawiła się na Sopot Non Fiction w 2014 roku. Wybrała dla nas tekst Łukasza Wojtyski “Nie jestem już psem”, inspirowany postacią Violetty Villas, gdzie autor dzieli jej rolę między dwie kobiece postaci: Violettę i jej Włosy (bardzo ciekawa formuła). Niespodzianką będzie też to, że oprócz aktorów - również młodego pokolenia - Leny Schimscheiner i Karola Kubasiewicza - tekst czytać będzie sam autor, co nie zdarza się często.
Kolejne miesiące też będą należały do kobiet. W marcu gościć będziemy Dorotę Androsz, dotąd występowała u nas jako aktorka, a teraz zgodziła się wziąć udział w PC Dramie jako reżyserka. Powróci też Anna Kerth, która współpracuje z PC Dramą od początku. To reżyserująca aktorka o dużej wrażliwości na tekst, która nigdy nas nie zawiodła, jeśli chodzi o obsadę - zawsze przywozi ze sobą bardzo dobrych artystów.
Kolejne reżyserki będą związane z Teatrem Wybrzeże, z Teatrem Współczesnym z Wrocławia. Ale to niech pozostanie na razie tajemnicą.
Znów przyjeżdżać będą aktorzy z całej Polski?
- Tak jak co roku, a wybierać ich będą reżyserzy. Ale zobaczymy też aktorów trójmiejskich, którzy jak się okazuje, mają niewyczerpane potencjały i mogą odnajdywać się w nowych rolach, jak Mirosław Baka, Dorota Androsz czy Piotr Jankowski. Ufam im, że przygotują coś dobrego.
Jakie tematy będą poruszane na żakowskiej scenie?
- Twórcy skupiają się na tekstach współczesnych. Na przykład sztuka “Nie jestem już psem” została opublikowana ledwie rok temu w miesięczniku teatralnym “Dialog”, ubiegała się też o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. Kolejne dzieła - jak zauważają sami reżyserzy - dotykają również problemów, z którymi boryka się współczesne społeczeństwo. Trzy z nich będą to sztuki polskich dramatopisarzy.
Ta współczesność to będzie znak firmowy Żaka?
- Chcę się skupić na sztukach młodych dramaturgów, często jeszcze niewystawianych, chcę też zapraszać twórców młodego pokolenia, szczególnie reżyserki, które pojawiają się w zestawieniach najciekawszych osobowości teatralnych.
Chciałabym, żeby w Żaku mogły zaistnieć talenty, o których będzie głośno już za jakiś czas. Cieszę się więc, że Magda Szpecht przyjęła moje zaproszenie, bo już za rok czy dwa, może nie mieć czasu, tak zajęty będzie miała grafik.