To był udany muzyczny wieczór na pożegnanie kalendarzowego lata. Początek występu zaplanowano na godz. 18. Czterdzieści minut wcześniej wszystkie ze 150 miejsc siedzących w amfiteatrze Parku Oruńskiego były zajęte, a publiczność nadal napływała. Ludzie stali więc lub siedzieli na trawie wokół, w małych grupach. W sumie kilkaset osób. Normalnie w amfiteatrze do dyspozycji jest 350 miejsc siedzących, ale z powodu trwającej epidemii wpuszczono mniej niż połowę chętnych. Warto podkreślić, że publiczność była bardzo zdyscyplinowana, zdecydowana większość uczestników koncertu przyszła w maseczkach ochronnych i starała się zachować zasady bezpieczeństwa.
KRÓTKA ROZMOWA ZE ZBIGNIEWEM ZAMACHOWSKIM:
Zbigniew Zamachowski przed koncertem poszedł na spacer po Parku Oruńskim. W rozmowie z naszym portalem chwalił zarówno samo miejsce, jak i amfiteatr - a w szczególności zaplecze socjalne, jakie mają do dyspozycji artyści, którzy tutaj występują.
W trakcie koncertu aktor zaśpiewał nie tylko utwory stanowiące dziś klasykę polskiej poezji śpiewanej, ale też spolszczone teksty popularnego w naszym kraju czeskiego barda Jaromira Nohavicy. Zbigniew Zamachowski wykonał także piosenki własnego autorstwa.
Był to przedostatni z serii niedzielnych letnich koncertów w Parku Oruńskim, przygotowanych przez Scenę Muzyczną Gdańskiego Archipelagu Kultury pod patronatem Miasta Gdańsk.
Na zakończenie sezonu, w niedzielę 27 września, wystąpi gwiazda Teatru Buffo, aktorka i wokalistka znana z wielu przedstawień tego teatru - Natasza Urbańska.
Wstęp na koncerty jest bezpłatny, bez obowiązku wcześniejszej rezerwacji miejsc. Organizatorzy przypominają, że na wydarzeniach obowiązuje dezynfekcja rąk oraz zakrywanie ust i nosa.