Gośćmi wideoczatu "Wszystkie Strony Miasta" w środę 23 stycznia 2019 roku byli:
- Patrycja Krzymińska, pomysłodawczyni zbiórki pieniędzy na FB do wirtualnej puszki
- Anna Kobylska z Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku
- Dawid Jastrzębski, wiceprezes Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku
- Pomysł był spontaniczny - powiedziała Patrycja Krzymińska, dzięki której do wirtualnej puszki Prezydenta Adamowicza na FB “wrzucono” prawie 16 milionów złotych. - Chciałam symbolicznie dopełnić puszkę pana prezydenta, bo wiedziałam, że miałby z tego wielką radość. Nie spodziewałam się, że akcja przybierze taki rozmiar. Wpłacali Polacy z całego świata: Laponii, Nowej Zelandii, Hiszpanii, Norwegii, Włoch.
Równie szybko zapełniały się puszki, z którymi kwestowali wolontariusze w dniu pogrzebu Pawła Adamowicza. Środki z tej zbiórki - zgodnie z wolą rodziny zmarłego prezydenta - były przeznaczone na WOŚP i hospicjum im. ks Dutkiewicza w Gdańsku.
- Prezydent zawsze chętnie włączał się we wszystkie nasze akcje - powiedziała Anna Kobylska z Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku. - Kwestował z nami na cmentarzu 1 listopada, podczas akcji Pola Nadziei. Zawsze był chętny do pomocy, nigdy nie robił tego z powodów piarowych.
ZOBACZ ZAPIS PROGRAMU:
Do hospicjum trafi prawie 1 milion złotych. Za te pieniądze zakupiony zostanie m.in. sprzęt medyczny łagodzący objawy bólu, specjalistyczne lampy, asystory kaszlu i koncentratory tlenu. Będzie to sprzęt wykorzystywany w hospicjum stacjonarnym i bezpłatnie wypożyczany rodzinom i używany w domach chorych dorosłych i dzieci. Zakupione zostaną także przenośne aparaty USG, iluminatory żył i specjalne obrotowe łóżka. Dzięki zebranej kwocie będzie można kupić także samochód ze specjalną platformą, służący do wygodnego przewiezienia pacjenta, na badania, na rehabilitację, a w przypadku dzieci - do szkoły. Część otrzymanych środków przeznaczonych będzie również na wsparcie dzieci osieroconych oraz opiekunów rodzinnych.
Dawid Jastrzębski z Regionalnego Centrum Wolontariatu przypomniał, że prezydent Adamowicz był dla wszystkich wolontariuszy jak starszy brat.
- On był wolontariuszem wolontriuszy - powiedział Jastrzębski - Pchał ich przodu, dodawał energii, razem z nimi działał przy maratonach, koncertach, akcjach charytatywnych w Gdańsku.