Już po raz 28 gościmy w Gdańsku młode Szwedki, które tworzą Orszak św. Łucji. Co roku przypływają do nas z Kalmaru i wprowadzają mieszkańców naszego miasta i turystów w przedświąteczny klimat.
W poniedziałek, 2 grudnia, po godz. 16, można było je zobaczyć i usłyszeć na Targu Węglowym, gdzie odbywa się doroczny jarmark. Później pojawiły się przy Fontannie Neptuna i ogromnej miejskiej choince, gdzie ponownie zachwycały przechodniów swoimi występami.
Widok śpiewających dziewcząt w białych strojach sprawiał, że nikt nie przechodził obok nich obojętnie. Jedni zatrzymywali się i słuchali występu, inni chwytali za smartfony i robili zdjęcia bądź nagrywali ich występ. Wszyscy chętnie częstowali się korzennymi ciasteczkami.
Pamiątkowe zdjęcie z orszakiem zrobiła sobie m.in. Ilona Lindberg, która od 40 lat mieszka w Szwecji.
- Pochodzę z Bydgoszczy i tam spędzę kilka najbliższych dni. Ale postanowiłyśmy zatrzymać się na jedną noc w Gdańsku. Zawsze miło spędza się tu czas w okresie jarmarku świątecznego. Są ładne kramy i dużo fajnych rzeczy - podkreślała pani Ilona. - Przypadkiem trafiłyśmy na ten orszak. Początkowo myślałam, że także tutaj "dotarła św. Łucja", że obchodzone jest to lokalnie, ale podeszłyśmy do dziewczyn, a te powiedziały, że są z Kalmaru. Znam dobrze tę tradycję. Mieszkam na południu Szwecji, w miejscowości pomiędzy Malmo a Karlskroną.
Wizyta Orszaku św. Łucji w naszym mieście to stała tradycja. Delegacja z Gdańska bierze z kolei udział w grudniowej uroczystości Koronacji św. Łucji w Kalmarze.
- To przepiękna tradycja. Zdarza się, że uczestniczymy też w seminariach, konferencjach czy Święcie Miasta Kalmaru. Każdemu polecam zobaczyć uroczystą koronację świętej w tamtejszej średniowiecznej katedrze. W tym roku koronację zaplanowano 9 grudnia, a kilka dni później, 13 grudnia rozpoczynają się pochody, przemarsze. Każda mała dziewczynka przebiera się za św. Łucję. Rodzice z dziećmi m.in. pieką wspólnie ciasteczka - zachęca Dorota Wojciechowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Orszak św. Łucji odwiedził w poniedziałek także prezydent Aleksandrę Dulkiewicz i jej zastępców, a także uczniów Szkoły Podstawowej nr 55. We wtorek odwiedzi m.in. uczniów z SP nr 14, z którą Kalmar współpracuje od kilku lat, a także Przewodniczącą Rady Miasta Gdańska i Klasztor Brygidek.
Pieśni, które usłyszeli w poniedziałek gdańszczanie to "Pieśni Łucjańskie", które śpiewa się w Szwecji zazwyczaj w okresie przed Bożym Narodzeniem. Nie jest to jednak odpowiednik naszych kolęd. Opowiadają one o radosnym nastroju przed świętami, o tym, że na świat przyjdzie mały Jezus.
W 1991 roku Gdańsk podpisał umowę partnerską z Kalmarem, w ramach której jedną z form współpracy jest promocja kultury szwedzkiej. Odbywa się to zawsze w ramach gościnnego koncertu przed szwedzkim świętem: Dniem św. Łucji (Luciadagen), jednym z najbardziej rdzennie szwedzkich obyczajów. Według tradycji naszych sąsiadów najciemniejszą nocą w roku jest noc z 12 na 13 grudnia. Z dniem św. Łucji, która jest patronką światła, rozpoczyna się "czas światła".
Początkowo do Gdańska przyjeżdżały małe dziewczęta. Obecnie w wydarzeniu biorą udział głównie utalentowane wokalnie nastolatki. Od wielu lat orszak wybierany jest w Kalmarze wieloetapowo. Jedna z lokalnych gazet ogłasza konkurs właśnie na orszak i rolę św. Łucji. Młode Szwedki wysyłają swoje zgłoszenia, spośród których mieszkańcy wybierają dziesięć faworytek. Następnie komisja konkursowa wybiera spośród nich siedem, które przyjadą do Gdańska. Każdego roku skład orszaku jest inny.
